Blogi

Księży ubywa, świeccy pomagają

Księży ubywa, świeccy pomagają

Kiedy wielu młodych księży przeżywa kryzys, czego dowodem są odejścia ze stanu kapłańskiego, radością napawa postawa wiernych świeckich i ich rola w ewangelizacji. Przyglądając się życiu wielu parafii – choćby na stronach internetowych – można spotkać dużo informacji o aktywności wiernych świeckich. Księża doceniają na ogół ich wkład w organizowanie asyst, pomoc przy budowaniu Grobu Pańskiego, nie zapominają o strażakach, chórzystach, ministrantach, a także o panu kościelnym i organiście. Rzadziej spotykam podziękowania skierowane do członków parafialnych zespołów charytatywnych, pracowników poradni rodzinnych czy też rad parafialnych.

Notre - Dame w ogniu

Notre - Dame w ogniu

Płomienie unoszące się nad Notre-Dame parzyły mnie niemal fizycznie, prowokowały wściekłość i gdzieś tam w głębi serca budziły echo żalu do Pana Boga. Piekły mnie wszystkie zakamarki ciała, ponieważ w bezlitosnych płomieniach ginęły te wszystkie kościoły, w których zostawiłem cząstkę siebie, ale też wziąłem z nich wszystko, co budowało moją kapłańską i chrześcijańską tożsamość, gdzie odprawiałem Msze święte, głosiłem rekolekcje, chrzciłem dzieci, gdzie przyklękałem przed Najświętszym Sakramentem, począwszy od parafialnego kościoła w Rzewniu aż do naszej płockiej Bazyliki Katedralnej, gdzie jeszcze rano w poniedziałek Wielkiego Tygodnia siedziałem w konfesjonale.

Wielkanoc jednak się odbędzie

Wielkanoc jednak się odbędzie

Nie jest dobrze, powiem więcej, jest dość źle. Wielkanoc tuż tuż, ale jakoś trudno się cieszyć z nadchodzącego zmartwychwstania Jezusa, gdy wokół jakby smutno. Tak, wiem, że grób jednak będzie pusty, bo Ewangelie nie kłamią. Wiem, że podobnie jak Marie, Jan i Piotr też do tego pustego grobu dotrę. Wiem to na pewno, ale nie ukrywam, że trwający w większości środków społecznego przekazu lincz na Kościele napawa mnie ogromnym smutkiem, bo uważam go za niesprawiedliwy.

Cztery pierwsze odcinki

Cztery pierwsze odcinki

Teksty inspirowane nauczaniem bł. Abpa Nowowiejskiego
14 IV’ 19. Niedziela Palmowa czyli Męki Pańskiej

14 IV’ 19. Niedziela Palmowa czyli Męki Pańskiej

Niedziela Palmowa otwiera Wielki Tydzień bogaty w celebrowanie Misterium Zbawienia. Jest bowiem jednocześnie celebracją tryumfalnego wjazdu Jezusa do Jerozolimy i początkiem misterium Jego Meki i Zmartwychwstania. Od Wschodu do Zachodu, począwszy od IV wieku, aż do naszych czasów, święto to przybierało rozmaite formy i akcenty. W każdym jednak regionie Kościoła bardzo się zakorzeniło.
Ikony pisane miłością

Ikony pisane miłością

Proste ikony z naszych domów w dziecięcym świecie emocji, wyobrażeń i tęsknot uczyły nas wcale niedziecięcych zawierzeń Bogu, współdziałania z Opatrznością, wprowadzały w świat łaski i mocy Ducha. Po latach z wdzięcznością stajemy wobec tych domowych i parafialnych misteriów liturgicznych, gdzie kontemplowaliśmy oblicze Dzieciątka Jezus w żłóbku, szukaliśmy wyrazu twarzy dwunastoletniego Jezusa dyskutującego z uczonymi w Piśmie, wpatrywaliśmy się w twarz dojrzałego mężczyzny, który nad wodami Jordanu przyjmował chrzest z rąk Jana. A cóż mówić o tych licznych twarzach cierpiącego Jezusa, choćby z Chusty Weroniki.
Zwiastowanie Pańskie (25 III’19)

Zwiastowanie Pańskie (25 III’19)

„Bóg posłał Anioła Gabriela do miasta Galilejskiego, zwanego Nazaret, do dziewicy zaręczonej z z mężczyzną i imieniu Józef z rodu Dawida. Dziewicy imieniem Maryja. Anioł przyszedł do Niej i powiedział: „Raduj się łaski pełna, Pan z Tobą”.
Z miłości Zbawiciela.   Moje ikony  Jezusa.

Z miłości Zbawiciela. Moje ikony Jezusa.

Druga już w Muzeum Diecezjalnym w Płocku wystawa ikon pisanych w Pracowni Ikonograficznej pani Katarzyny Kobuszewskiej została zatytułowana „Z miłości Zbawiciela”. Szczęśliwy tytuł wystawy uświadomił mi, iż moje obcowanie z ikonami Jezusa zaczęło się znacznie wcześniej niż dowiedziałem się, że „On jest obrazem Boga niewidzialnego” (Kol 1,15).
Kryzys w Kościele? Kościół w kryzysie?

Kryzys w Kościele? Kościół w kryzysie?

Błogosławiony Abp A.J. Nowowiejski o kryzysie w Kościele
Na dzień 8 marca

Na dzień 8 marca

Lubię dzień 8 marca. Nie przeszkadza mi to, że jest kojarzony z PRL-em, czerwonym goździkiem i rajstopami, co uprzejmie zauważają niektórzy mężczyźni. Trochę przeszkadza mi to, że przypada w Wielkim Poście, bo z tego względu muszę narzucić swej radości wewnętrzną dyscyplinę. Lubię 8 marca, bo w większości lubię kobiety. Chętnie śledzę też plebiscyty dotyczące kobiet, jak choćby ten ostatni - na Polkę Stulecia.
O popiele i pokucie

O popiele i pokucie

Początek publicznej pokuty za szczególnie ciężkie grzechy znano już we wczesnym chrześcijaństwie. Był związany szczególnie z początkiem Wielkiego Postu zaczynającego się pierwotnie od poniedziałku po I Niedzieli tego okresu. Z biegiem zaś czasu od Środy Popielcowej. Pokutnicy przywdziewali szaty pokutne i byli posypywani popiołem. Dokonywał się wówczas obrzęd wydalenia ich z Kościoła. Miał szczególnie dramatyczny charakter na terenie Galii.
O.  Klemens Augustyn  Kordecki i ks. Franciszek  Blachnicki

O. Klemens Augustyn Kordecki i ks. Franciszek Blachnicki

Choć anegdota była sportowa i nastrój w kaplicy po nieszporach imieninowych pogodny, to przesłanie zawarte w krótkich słowach Ks. Bpa Mirosława stało się dla mnie okazją nie tylko do osobistego rachunku sumienia. Ksiądz Biskup powiedział, że poza wylewaniem wody z przeciekającej kościelnej łodzi, trzeba – jak to poradził kiedyś K. Górski przegrywającym z Brazylią polskim piłkarzom – zacząć strzelać gole. Spokojnie doprowadzić do remisu, a potem jak starczy sił – wygrać.