„Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują w żniwa, jak się weselą przy podziale łupu. Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo i drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy, jak w dniu porażki Madianitów. Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: «Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju». Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona.” (Iz 9, 1-3. 5-6)
Ewangeliści nie wskazują dnia, w którym narodził się Chrystus. Poza Ewangelią wg Łukasza, nie dysponujemy żadnym innym źródłem na ten temat. Zgodnie z przekazem miejscem narodzenia Chrystusa było miasto Dawidowe - Betlejem. Po urodzeniu Syna, Maryja „owinęła go w pieluszki i położyła w żłobie”.
Inspiracją do napisania tych kilku zdań stała się dla mnie akcja „Święta bez pioruna”. Jej inicjatorzy domagają się, aby w czasie Bożego Narodzenia w TVP kolęd nie śpiewali celebryci, którzy wsparli tzw. strajk kobiet. Wiara celebrytów już w przeszłości niejednokrotnie była przedmiotem mojej refleksji. Czytając o kolejnym bestsellerze z wywiadami z gwiazdami ekranu, internetu czy You Tube, zastanawiałam się: „A co z wiarą zwykłych ludzi?”.
Czytania pierwszej części Adwentu, aż do 16 grudnia włącznie, są skoncentrowane na proroctwach Izajasza i przeprowadzają nas niemal przez całą Księgę począwszy od rozdziału 2 aż do 56. Niedziele roku A i B kompletują całość.
Tak mówi Pan o swym pomazańcu Cyrusie: «Ja mocno ująłem go za prawicę, aby ujarzmić przed nim narody i królom odpiąć broń od pasa, aby otworzyć przed nim podwoje, żeby się bramy nie zatrzasnęły.
Mistyczki. Kobiety, z którymi rozmawia Bóg. To zaskakujące i zachwycające jednocześnie, że żyją współcześnie. Widzą i słyszą Jezusa, dostają od Niego polecenia, zastanawiają się, czy będą w stanie je wykonać. Doświadczają ekstaz, mają stygmaty, cierpią fizycznie i… toną w oceanie Bożej miłości. Osiągnęły najwyższy level duchowości. Książkę o nich napisała Ewa Czaczkowska. Do trzech katolickich mistyczek dołączyła założycielkę mariawityzmu, która najpierw była katolicką zakonnicą.
Zacznijmy od tego co szczególnie wyróżnia różaniec jako modlitwę. Posługujemy się w niej sznurem, albo łańcuszkiem z paciorkami. Jedne z nich są duże i oddzielają zespół małych paciorków. Każda ich dziesiątka, w połączeniu z dużym paciorkiem, tworzą jedną tajemnicę. W swym zewnętrznym kształcie, różaniec składa się z 5-ciu tak zbudowanych tajemnic. Do różańca należy także krzyżyk, jeden duży paciorek i 3 małe, które po nim następują.
Powoli kończy się dzień. Zwyczajny, podobny do tak wielu innych, powszednich dni. Miał swoje radości, miał swoje chwile cienia. Tego dnia kolejny raz do wpięcia w archiwalia pojawiło się kilka dokumentów z adnotacją „Apostazja”. Ostatnio jest ich sporo. Kiedyś podobno zdarzały się najwyżej kilka w roku, przychodziły z zagranicy; pewnie ktoś nie chciał płacić dodatkowego podatku za Odrą, ktoś, może pod wrażeniem „Zachodu”, odcinał się do końca od korzeni, a ktoś inny, będąc daleko od domu, nabrał „odwagi”, której nie miał pod okiem babci.
Dziennikarz, twórca portalu gostynin24.pl. Mieszka w Gostyninie.
Kilkanaście lat temu, a dokładniej w 2006 roku, kiedy pracowałem w telewizji kablowej w Gostyninie, nieżyjący już nauczyciel z miejscowego Liceum Ogólnokształcącego Ludwik Pawikowski zaproponował mi zrobienie materiału filmowego z wyjazdu rowerzystów z Gostynina do Skępego na uroczystości odpustowe ku czci Narodzenia Najświętszej Marii Panny.
- ← Poprzednia
- 10
- 11
- 12
- 13 (Aktualna)
- 14
- 15
- 16
- 17
- Następna →