Zesłanie Ducha Świętego 2018 Pomiechowo, 20 maja 2018 r.

Raz jeszcze przypomnijmy opis tego wydarzenia z Dziejów Apostolskich: „Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też jakby języki ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął [jeden]. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić (…). Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak [tamci] przemawiali w jego własnym języku” (Dz Ap 2,2-4.6). 

1. „O Duchu Święty Pocieszycielu,
Szumem swych skrzydeł znad wód Jordanu,
Przebudź narody na całym świecie,
By chrzest braterstwa przyjęły w Panu”. 

Witam Was bardzo serdecznie w uroczystość Zesłania Ducha Świętego słowami poety, Marka Skwarnickiego, które uświadamiają nam z mocą, że w czasach lotów na Księżyc, internetu i nawigacji satelitarnej, człowiek potrzebuje świadomości, że nad tym wszystkim jest Pan Bóg. Że przysłał On na świat swojego Syna Jezusa, który dla naszego zbawienia umarł i trzeciego dnia zmartwychwstał, że 40 dni później wstąpił do nieba, a 50 dniu później przysłał na świat swojego Ducha, i że było to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii zbawienia.
Raz jeszcze przypomnijmy opis tego wydarzenia z Dziejów Apostolskich: „Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też jakby języki ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął [jeden]. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić (…). Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak [tamci] przemawiali w jego własnym języku” (Dz Ap 2,2-4.6).
Wiara musi być wydarzeniem, dlatego Zesłanie Ducha Świętego było takie spektakularne: szum wiatru, blask ognia, ten sam język. Ta widowiskowość, to jednak tylko zewnętrzny wymiar Pięćdziesiątnicy, o wiele ważniejsze jest to, co działo się później wewnątrz serc i umysłów apostołów i Matki Bożej, którzy byli wtedy w Wieczerniku.
Poprzez to wydarzenie Bóg dał znak ludzkości, że po grzechu pierworodnym można się na nowo się zjednoczyć, posługiwać tym samym językiem i pójść w świat, aby tworzyć zręby Kościoła. Bo wtedy „wszystko się zaczęło”, a Zesłanie Ducha Świętego uważane jest za początek Kościoła.

2. Jak dobrze wiecie, Zesłanie Ducha Świętego w tradycji ludowej nosi nazwę Zielonych Świątek. Jest to pełne radości określenie, zapowiadające coś nowego i świeżego. W pieśni na Zielone Świątki śpiewany: „Niechaj zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię, / życiodajny spłynie deszcz na spragnione serce! / Obmyj mnie i uświęć mnie, / uwielbienia niech popłynie pieśń!”.
Bardzo chciałbym, my wszyscy tego chcemy, aby takiej odnowy doświadczyli młodzi parafianie, którzy podczas tej Eucharystii przyjmą sakrament bierzmowania. Dzięki temu sakramentowi zostaną im udzielone dary: mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność, pobożność, bojaźń Boża. Mają szansę stać się bardziej dojrzali w wierze chrześcijańskiej i bardziej odważni w głoszeniu tego, w co wierzą.
W dzień Zesłania Ducha Świętego my wszyscy, we wspólnocie zgromadzonego Kościoła modlimy się, przyzywamy Ducha Świętego, byście wy młodzi otworzyli lękliwie zamknięte drzwi Wieczernika swojego życia na Jezusa i Jego Kościół. Apeluję dziś do waszych młodych serc, byście nie wstydzili się wiary w Boga, wiary waszych ojców! Żyjcie według 10 słów Boga, 10 przykazań, zgodnie z Dobrą Nowiną, Ewangelią. Niech wasza wiara będzie dla was czymś ważnym w życiu a nie dodatkiem lub zewnętrznym rytuałem.
W ten dzień uroczysty jest dobry moment byście zastanowili się, pomyśleli, na czym tobie drogi młody człowieku zależy? O co ci chodzi w życiu? Co dla ciebie jest ważne?

3. Kochani Pomiechowscy parafianie! Jak mówi św. Paweł Apostoł – jesteśmy świątyniami Ducha Świętego. W świecie współczesnym, w którym ważne jest tak bardzo to, co widzialne i dotykalne oraz że do życia potrzebne jest tylko to, co mogę zjeść i wypić, pamiętajcie, że jest także świat wewnętrzny, świat wiary, że mamy dusze nieśmiertelne o które trzeba się troszczyć. Dlatego nie skupiajmy się jedynie na zaspokajaniu codziennych potrzeb życiowych, choć oczywiście one są bardzo ważne.
O wiele gorsze w życiu od głodu pokarmu jest głód Boga! O wiele bardziej bolesne od bólu cielesnego jest ból duszy! Ból duszy, duchowa pustka, spowodowana głodem Boga odzywa się często w człowieku wówczas, gdy on tego w ogóle nie spodziewa, w chwilach cierpienia, ale też w chwilach materialnego przesytu. Bo często, gdy człowiek już wszystko ma, zaczyna odczuwać brak czegoś nieokreślonego, czego sam nie potrafi nazwać. I zaręczam Wam, że psychologia ani psychoterapia tu nie pomogą, a nauka rozkłada ręce, gdy człowieka boli dusza. Bo wtedy może pomóc tylko jedno – zawierzenie Bogu swojego życia w słowach „Jezu, ufam Tobie!”.

4. Drodzy parafianie pomiechowscy! Nie bójcie się wyznawać wiary w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela. Niech „Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (J 16,13). Niech Jego obecność sprawi, że wśród Was będzie: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (por. Ga 5,22).
Chciałbym zakończyć, to słowo pełną prostoty i pokory, i zwyczajnie piękną, modlitwą, ułożoną przez św. Marię od Jezusa Ukrzyżowanego, zwaną „Małą Arabką”, wielką mistyczkę żyjącą w XIX wieku w Palestynie, która swoją ufność pokładała w Duchu Świętym i w Maryi, Matce Bożej:
Duchu Święty, natchnij mnie.
Duchu Święty, pochłoń mnie.
Duchu prawdy prowadź mnie!
Maryjo, Matko moja spojrzyj na mnie.
Z Jezusem błogosław mnie!
Od wszelkiego zła,
Od wszelkiego złudzenia,
Od wszelkiego niebezpieczeństwa, zachowaj mnie!
Amen.