Czcigodni Bracia w Kapłaństwie z Księżmi Misjonarzami, kustoszami tego miejsca! Kochane Siostry Zakonne! Drodzy Bracia i Siostry, zgromadzeni na świątecznej liturgii w tej warszawskiej czcigodnej Bazylice Świętokrzyskiej! Kochani członkowie Akcji Katolickiej w Polsce przeżywający swój dzień patronalny! Drodzy Bracia i Siostry przy odbiornikach radiowych, którzy nasłuchujecie Słowa Bożego z tej szczególnej polskiej ambony!
1. „Chrystus Wodzem, Chrystus Królem, Chrystus, Chrystus Władcą nam!” – dobrze znamy słowa tej kościelnej pieśni, śpiewanej już od 94 lat na zakończenie roku liturgicznego, w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. Mamy niezwykłego Króla, bo jego panowanie, jak mówi psalmista, trwa od niepamiętnych czasów (por. Ps 74; 93). Wprawdzie chętnie wyobrazilibyśmy go sobie w wielkiej chwale, bo każdy król z tym się właśnie kojarzy, jednak król dzisiejszej Ewangelii (Łk 23,35-43), to król, który wymyka się takiemu myśleniu. Nie siedzi na hebanowym tronie w królewskich szatach, w ogromnej, tronowej sali, opływającej złotem. Nie ma w dłoniach berła ani na głowie korony, nie jest otoczony królewską świtą.
U Łukasza ewangelisty wszystko jest inaczej: zamiast tronu jest krzyż – znak hańby, zamiast pochwał jest złorzeczenie, zamiast wina ocet, zamiast dworzan są ci, którzy drwią: „Wybaw sam siebie”, zamiast korony jest napis „To jest król żydowski”. Jednak za tą tragiczną po ludzku patrząc sytuacją kryje się światło nadziei: „Dziś będziesz ze mną w raju” – obiecuje Król – Jezus na krzyżu. Obiecuje złoczyńcy, który jest świadom tego, że obok niego, na krzyżu, umiera Niewinny. Jezus Chrystus prawdziwie jest Królem Wszechświata. On jest naszym Królem!
2. 19 listopada 2016 r., trzy lata temu, w 1050. rocznicę Chrztu Polski i na zakończenie obchodów Jubileuszowego Roku Miłosierdzia w Polsce, w podkrakowskich Łagiewnikach został proklamowany Akt przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Następnego dnia, w niedzielę, w kościołach całej Polski przed Najświętszym Sakramentem duchowni i wierni wspólnie, uroczyście odmówili Akt przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana: „Stajemy przed Tobą, by uznać Twoje panowanie, poddać się Twemu prawu, zawierzyć i poświęcić Tobie naszą Ojczyznę i cały naród”. Wyraziliśmy w ten sposób pragnienie, aby Chrystus rzeczywiście panował w naszej Ojczyźnie, w społeczeństwie, w rodzinach, w ludzkich sercach. Proklamacja tego aktu miała przypomnieć narodowi polskiemu, że my, wszyscy ochrzczeni, mamy Króla! Był to niezwykle ważny akt, który przypomniał, że nie ma i nie będzie Polski, Polek i Polaków, bez tego Króla na krzyżu.
3. Kochani Bracia i Siostry! Wchodząc do tej warszawskiej bazyliki Świętego Krzyża mijamy figurę umęczonego Chrystusa. Figurę, która od XIX wieku wita wiernych przychodzących do tej świątyni. Gdy prześledzi się jej skomplikowane losy, przed oczami staje widok Jezusa z dzisiejszej Ewangelii. Postawiona przed laty figura przeszła wiele: była niszczona, wywożona, w czasie Powstania Warszawskiego upadła na bruk ulicy. Symboliczne było to, że nawet wtedy leżący, zniszczony Chrystus, wciąż wskazywał ręką niebo. Potem Niemcy chcieli figurę ukraść i przetopić, ale ostatecznie porzucili ją w rowie. W 1945 roku figura Chrystusa ponownie stanęła przed Waszym kościołem.
Losy tej jakże symbolicznej figury przypomniał Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny, 2 czerwca 1979 roku, w słynnej homilii na ówczesnym placu Zwycięstwa: „Nie sposób zrozumieć dziejów narodu polskiego (…) bez Chrystusa. Jeślibyśmy odrzucili ten klucz dla zrozumienia naszego narodu, narazilibyśmy się na zasadnicze nieporozumienie. Nie rozumielibyśmy samych siebie. Nie sposób zrozumieć tego narodu (…) bez Chrystusa. Nie sposób zrozumieć tego miasta, Warszawy, stolicy Polski (…), jeśli się nie pamięta, że pod tymi samymi gruzami legł również Chrystus-Zbawiciel ze swoim krzyżem sprzed kościoła na Krakowskim Przedmieściu”.
Papież – prorok, którego setną rocznicę urodzin będziemy obchodzić w 2020 roku, myślał zapewne o jakże trudnych dziejach narodu polskiego: wojnach, rozbiorach, powstaniach, walce o wolność, ale i konsekwentnym odradzaniu się po klęskach, dzięki ogromnej sile duchowej narodu, który nigdy nie wyrzekł się Chrystusa – Króla Wszechświata.
4. Czcigodni Słuchacze Słowa Bożego! Nie dziwi nas to, że Chrystusa Króla za patrona chcą mieć polskie organizacje i stowarzyszenia religijne. Dzisiejsza niedziela, to święto patronalne dwóch z nich: Akcji Katolickiej i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, ludzi dorosłych, dojrzałych, ale i takich, którzy na swoją dojrzałość wciąż pracują. Członkowie tych stowarzyszeń, świadomi obowiązków wynikających najpierw z chrztu św., chcą je wypełniać przez swoje apostolstwo i budować, w sobie i wokół siebie, królestwo Chrystusa. Chcą, aby to królestwo, które nie jest z tego świata, dotykało rzeczywistości tego świata: ludzkich relacji i życia społecznego, aby wszędzie było miejsce dla Chrystusa i Jego Ewangelii. Konsekwentnie dbają o odnawianie siebie i swojego środowiska w oparciu o miłość Chrystusa, Króla Wszechświata. Przyjmują jego królowanie jako wartość najwyższą, by przez apostolstwo codziennego życia przemieniać świat.
W tych ludziach jest nadzieja chrześcijaństwa. Dziś, gdy tak wielu chciałoby religię sprowadzić do prywatnych praktyk pobożnościowych, gdy świat próbuje żyć tak, jakby Bóg nie istniał i jakby nie obowiązywały już Jego prawa żyją Jego przykazaniami. Są świadkami Chrystusa w świecie pełnym zamętu. Jako Krajowy Asystent Akcji Katolickiej w Polsce, w dniu święta patronalnego z serca dziękuję wszystkim szlachetnym członkom tego zasłużonego stowarzyszenia za ich apostolstwo i wierną służbę Królowi Wszechświata.
5. Kochani bracia i siostry! Czasy współczesne domagają się od nas wszystkich – uczniów Chrystusa – wiarygodności i jednoznacznego świadectwa chrześcijańskiego życia. Gdy obserwujemy wzrost brutalizacji życia, gdy ludzie bezbożni ogłaszają postulaty legalizacji aborcji i eutanazji, promują ideologię LGBT, miotają bluźnierstwa przeciw Bogu, drwią z ważnych dla nas wartości – nie możemy milczeć! Nie możemy udawać, że to nas nie dotyczy! Nie możemy siedzieć grzecznie w kącie, ani zgadzać się na przewracanie świata do góry nogami, na odwracanie proporcji, na wmawianie społeczeństwu, że nienormalność jest normą, zepsucie – moralnością, a brzydota – pięknem, że nie ma obiektywnej prawdy, że wszystko ma dwie, a może nawet więcej stron.
To właśnie dzięki sile duchowej i moralnej polskiego laikatu, nasza Ojczyzna, wciąż wolna jest od liberalnych „nowinek”, których celem jest duchowy i moralny rozkład polskiego społeczeństwa. Dlatego apeluję bracia i siostry, by wasza religijność nie była tylko bezrefleksyjnym przyzwyczajeniem, zewnętrzną szatą, pod którą chowamy problemy. Zachowujcie w sobie i pomnażajcie, mimo czasami obiektywnych trudności, skarb wiary, duchową wrażliwość i wartości, które niesie Ewangelia.
Wbrew zmieniającym się obyczajom i postępującym procesom desakralizacji świata bądźcie wierni jedynemu Królowi Wszechświata. On ma słowa życia wiecznego. On jest naszą jedyną, niezawodną nadzieją. Uświęcajmy i odnawiajmy świat, zaczynając od siebie, od osobistego nawrócenia. Jak nauczał przed laty kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia, którego beatyfikację będziemy przeżywać 7 czerwca 2020 roku, w tym mieście: „Każdy musi zacząć od siebie, abyśmy prawdziwie się odnowili. Nie chodzi tu o wymianę ludzi, ale przede wszystkim o odnowienie się człowieka. Idzie o to, aby człowiek był nowy, aby nastało `nowych ludzi plemię`”.
Kochani moi! Niech to nasze osobiste odnowienie, przemiana w „nowych ludzi plemię” rozpocznie się od zapatrzenia w Chrystusa, Króla i Pana. On każdego dnia wskazuje nam ścieżki życia, które okażą się szlakiem do nieba. Niech nigdy nie zabraknie nam siły i mocy do odnawiania wszystkiego w Chrystusie. Króluj nam Chryste! Polska i świat cały bardzo potrzebuje Twojego królowania! Amen.