Czcigodny KsiężeDyrektorze! Drodzy Państwo Profesorowie i Wychowawcy! Drodzy Pracownicy Szkół w Sikorzu! Księże Jarosławie, proboszczu tutejszej parafii! Wielebni Księża i Siostry Zakonne! Szanowni Goście dzisiejszej uroczystości! Kochani Młodzi Przyjaciele, którzy rozpoczynacie kolejny rok nauki i wychowania!
1. W tym roku mija sto lat, od kiedy rozpoczęła się piękna, bogata, a w pewnych momentach także trudna historia Niższego Seminarium Duchownego w Płocku, którego tradycje przejęliście i kontynuujecie w Waszych szkołach katolickich w Sikorzu. Dnia 27 września 1916 r. (za 5 dni minie sto lat), został poświęcony i oddany do użytku nowy gmach z piękną kaplicą i salami wykładowymi w książęcym mieście Płocku. W nowych, okazałych murach znalazło miejsce Liceum św. Stanisława Kostki.
Wysłuchane przed chwilą słowa Koheleta nakazują nam spojrzeć w tę przeszłość, która jest za nami. Autor natchniony pyta: „Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem? Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi, a ziemia trwa po wszystkie czasy” (Koh 1, 3-4). Rozpoczęliście 101. rok owego trudu pod słońcem; trudu, który ma swoje imię – to wychowanie, czyli kształtowanie serc i umysłów uczniów, ale też i nauczycieli.
2. Biblijne księgi mądrościowe podkreślają wagę nauczania i wychowania w życiu człowieka. Nie tylko czytany dziś Kohelet, ale i np. Księga Mądrości mówi, jak wielkim trudem jest nauczanie i uczenie się: „Kto dla Mądrości wstanie o świcie, ten się nie natrudzi, znajdzie ją bowiem siedzącą u drzwi swoich […], pragnienie Mądrości wiedzie do królestwa” (Mdr 6, 14.17-20).
Pewnie i Wam, drodzy Nauczyciele, zdarzyło się niejednokrotnie niedosypiać albo wstawać o świcie, żeby szukać natchnienia i pomocy do lekcji… Z pewnością wielu z Was, Kochani Uczniowie, dla pozyskiwania wiedzy i mądrości wstaje o świcie, by powtórzyć coś, utrwalić, doczytać… „Cóż zatem przyjdzie człowiekowi – pytamy znowu za Koheletem – z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem?” Jakie owoce przynosi nauka i wychowanie w szkole?
Kiedy patrzymy w przeszłość Waszej szkoły, możemy znaleźć setki przykładów osób, które dzięki nauce tutaj, dzięki trudowi wychowania, stały się dobrymi i mądrymi osobami. Mieliście okazją spotkać wielu z nich podczas przedwakacyjnych uroczystości stulecia. Nie zapominajcie także i o tym, jak wielu późniejszych kapłanów, biskupów i sióstr zakonnych rozpoczynało przygodę z nauką w tej Waszej szkole. Mówię o tym jako biskup, bo bardzo leży mi na sercu sprawa powołań. Drodzy chłopcy, uczniowie szkół w Sikorzu, w myśleniu o Waszej przyszłości bierzcie pod uwagę także i kapłaństwo; nie odsuwajcie od siebie delikatnego głosu Boga, który chce Was powołać! Drogie dziewczęta, patrząc na siostry zakonne, pytajcie je o rozeznanie Waszej drogi życia; może Bóg chce byście i Wy poszły drogą powołania zakonnego?
3.„Cóż zatem przyjdzie człowiekowi – pytamy za Koheletem – z całego trudu, jaki zadaje sobie pod słońcem?” Niemal każde dobro, jakie chcemy czynić w naszym życiu, łączy się z podjęciem jakiegoś trudu. Na pewno pamiętacie słowa Papieża Franciszka, które wypowiedział do nas w czasie Światowych Dni Młodzieży:„Sądzimy, że abyśmy byli szczęśliwi, potrzebujemy dobrej kanapy. Kanapy, która pomoże nam żyć wygodnie, spokojnie, całkiem bezpiecznie. Kanapa – jak te, które są teraz, nowoczesne, łącznie z masażami usypiającymi – które gwarantują godziny spokoju, żeby nas przenieść w świat gier wideo i spędzania wielu godzin przed komputerem. […] Kanapa jest cichym paraliżem, który może nas zniszczyć najbardziej; a najbardziej młodych. […] Po trochu, nie zdając sobie z tego sprawy, stajemy się ospali, stajemy się ogłupiali, otumanieni” (Kraków, Campus Misericordiae,30 lipca 2016 r.).
4.Drodzy Nauczyciele, Kochani Młodzi! Mówimy czasem, że do nauki potrzebny jest „przysiad”. Rzeczywiście, żeby poznawać świat, odkrywać nowe prawdy, studiować, uczyć się – trzeba wstać z kanapy. Trzeba podjąć to ryzyko wyjścia z domu i ten trud, jaki wiąże się z pójściem do nieznanych ludzi, kolegów i nauczycieli, do nieznanego miejsca… Wy ten trud podjęliście. Wyszliście z wygodnych gniazd Waszych domów i wybraliście te katolickie szkoły – inne niż wszystkie. Wybraliście je nie tylko dlatego, że w tym roku wszyscy absolwenci Liceum św. Stanisława zdali maturę. Wybraliście te szkoły nie tylko dlatego, że jest tu dobra infrastruktura do nauki, dogodne warunki do rozwoju fizycznego i umysłowego, bo pracują tu zaufani nauczyciele i sprawdzeni wychowawcy. Wybraliście te szkoły, bo tutaj możecie – oprócz Waszych umysłów – kształtować Wasze serca na drodze wiedzy i wiary. O tym także przypomniał nam Franciszek, gdy w Krakowie mówił: „Przyjaciele (…), aby pójść za Jezusem, trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą ci chodzić po drogach, o jakich ci się nigdy nie śniło, ani nawet o jakich nie pomyślałeś, po drogach, które mogą otworzyć nowe horyzonty (…)” (Campus Misericordiae,30 lipca 2016 r.).
5.Drodzy Profesorowie i Uczniowie! Patrzcie poza horyzont egzaminów czy też matury! Niech starożytna zasada, że uczymy się nie dla szkoły, ale dla życia przyświeca każdemu dobremu przedsięwzięciu, jakie w tych murach będzie Waszym udziałem. Dziękuję Wam za wybór szkół katolickich i proszę, byście chętnie wstawali z kanap, z wygodnych miejsc, by pracować i uczyć się dla Waszego dobra i dla pożytku Kościoła, wspólnoty uczniów Jezusa. Aktualizujcie oprogramowanie Waszych umysłów, ale nade wszystko dbajcie, by Wasze serce były zawsze on-line, połączone z Bogiem i wartościami. Odnoście sukcesy naukowe i zawodowe, ale przede wszystkim sukcesy codzienności: uczciwości, prawdomówności, przyjaźni i mądrości. Niech Wam w tym pomaga bł. Antoni Julian Nowowiejski, którego wybraliście na patrona tego roku szkolnego i niedawno wspominany w liturgii św. Stanisław Kostka, nasz młody mazowiecki Orędownik! Amen.