1. Czcigodny Księże Proboszczu Cezary, Drodzy Goście, Szanowni Parafianie znad rzeki Węgierki!
Cieszę się bardzo, że powróciłem dziś w gościnne progi parafii Bogate – wszak zaledwie w czerwcu tego roku miałem okazję odwiedzić ją podczas wizytacji pasterskiej. Opatrzność Boża i zaproszenie waszego duszpasterza ponownie jednak mnie tu sprowadziły. Bóg zapłać za tę możliwość kolejnego spotkania z wami, w waszej serdecznej wspólnocie parafialnej, w murach historycznego, XV-wiecznego kościoła parafialnego.
Pięknieje ten wasz kościół! Waszym wielkim staraniem, wyremontowaliście ołtarze i ambonę, aby przywrócić im ich sakralny blask i aby być blisko Boga, obecnego przez swych świętych. Wy w Bogatem „nie bierzecie wzoru z tego świata, lecz przemieniacie się przez odnawianie umysłu, bowiem umiecie rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu miłe i co doskonałe” (por. Rz 12,2). Cieszę się, że podczas tej Eucharystii będę mógł te odrestaurowane miejsca poświęcić.
2. Kochani parafianie! Los waszej świątyni parafialnej nie oszczędzał. Miejscowy kościół poważnie ucierpiał już podczas I wojny światowej, a podczas II wojny stał się miejscem martyrologii narodu polskiego: Niemcy więzili w nim wysiedlonych Polaków. Świątynia uległa wtedy poważnemu zniszczeniu i zaniedbaniu, między innymi uszkodzeniu uległy ołtarze. Natomiast na plebanii Niemcy przez pewien czas prowadzili komisariat. Wiadomo też, że na miejscu dzisiejszej plebanii znajdowała się piwnica, w której bito i torturowano więźniów.
Tak więc mury tej świątyni i ziemia parafialna w Bogatem nasączone są dramatem straszliwej II wojny światowej. Te czasy minęły, ale pamięć o nich trwa, bo na tym buduje się tożsamość narodu. Pewną historyczną pozostałością po tamtych, jakże trudnych czasach, były właśnie wspomniane dwa ołtarze i ambona, które teraz tak pięknie zostały odnowione, dzięki waszej ofiarności i zaangażowaniu księdza proboszcza.
Gdy jestem dziś w tym miejscu nie mogę nie wspomnieć o pewnym fakcie rozpowszechnionym niedawno na portalu społecznościowym Facebook. Otóż zamieszczono tam zdjęcia z Borów Tucholskich, jak wiadomo bardzo zniszczonych podczas jednej z sierpniowych nawałnic na Pomorzu. W tym lesie swój dom zakonny miało także jedno ze zgromadzeń zakonnych. Jak zazwyczaj na takim terenie bywa, miejsce usiane było różnego rodzaju kapliczkami i figurami świętych. Po wichurze ktoś sfotografował ten teren: wśród powalonych drzew wciąż stały całe kapliczki. Żadna z nich nie została zniszczona, a wyrzeźbione figury świętych nie miały uszkodzonego choćby rąbka sukni. Ktoś powie – to przypadek, ale ci, którzy na Facebooku komentowali to wydarzenie, w przypadki nie wierzą. Dlaczego o tym mówię? Bo pomyślałem, że podobnie było przed laty z waszą świątynią parafialną: w czasie wojny zdesakralizowano ją i zbeszczeszczono, ale ta „dziejowa wichura” nie była w stanie do końca zniszczyć tego kościoła i Bogu za to niech będą dzięki!
3. Kochani moi! Jeden z nowo odnowionych ołtarzy poświęcony jest św. Janowi Ewangeliście, autorowi jednej z czterech Ewangelii, rozpoczynającej się słynnym prologiem: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo” (J 1,1). To prawda - to „Bóg jest Słowem samym w sobie, ostatecznym słowem Boga skierowanym do świata” (G. Lohfink). Na początku było Słowo, a więc na początku była Ewangelia: „Ewangelia jest prawdziwą latarnią życia człowieka i całego Kościoła. Żyjąc Ewangelią, dochodzimy do kontemplacji oblicza Boga i do pełnego życia Bogiem, z Bogiem i w Bogu. Bez życia głęboko zakorzenionego w słowie Bożym i w Bogu człowiek gubi się w pokusach światowych, które proponuje mu współczesne społeczeństwo” (kard. R. Sarah, 23 lipca 2017 r., Rychwałd). A więc kto nie zna Ewangelii, nie zna też Boga. Kto nie chce poznawać Ewangelii, nie chce też poznawać Boga.
Także kolejne z odnowionych miejsc – ambona, ściśle wiąże się z głoszeniem słowa Pana. Dziś ambona to bardziej zabytek, ale jeszcze niedawno, przy braku mikrofonów, stanowiła najważniejsze miejsce głoszenia Ewangelii, miejsce nauczania, miejsce wzywania do duchowej odnowy.
Drugi z odrestaurowanych ołtarzy zadedykowano przed laty Matce Bożej Różańcowej. Modlą się przed nim wszyscy uciekający się do Maryi: Pocieszycielki, Pośredniczki, Orędowniczki. Bo różaniec to swego rodzaju „modlitwa modlitw”. Matka Boża podczas swoich objawień wielokrotnie przedstawiała się jako „Matka Boża Różańcowa”. Tak było na przykład sto lat temu w Fatimie, gdzie Maryja prosiła o częste odmawianie tej modlitwy. Odmawiając różaniec stajemy się jakby niewidzialni dla złego ducha.
4. Czcigodni uczestnicy tej Eucharystii! Miejsca, które pobłogosławię podczas tej Mszy św., znowu wyglądają tak, jak przed laty. Odnowione, odświeżone, piękne w swym religijnym wymiarze, miejsca szczególnych modlitw w różnych intencjach. To przed nimi zginacie swoje kolana. To przed nimi zwierzacie się Bogu ze swych trosk i powierzacie Mu swe radości. To przy nich gromadzicie się w niedziele i święta, aby oddać Bogu należną cześć.
Kochani parafianie! Niech wasza modlitwa w tej świątyni, przed Najświętszym Sakramentem i przy odnowionych ołtarzach sprawi, że wasze serca będzie trawić ogień wiary, którego nie będziecie chcieli stłumić; że poczujecie się „uwiedzeni przez Pana” (por. Jr 20,7-9) niczym prorocy statotestamentalni, którzy nie bali się zniewag i obelg, bo wiedzieli, że skoro Bóg jest z nimi, to „któż przeciwko nim?” (zob. Rz 8,31). Amen.