1. Na dwa tygodnie przez uroczystością Wszystkich Świętych w Polsce, w kraju, w którym z ogromnym szacunkiem traktuje się mogiły i wszystkie miejsca związane z pochówkiem ludzi, zostałem zaproszony do Waszej parafii, aby dokonać poświęcenia odnowionych nagrobków na tutejszym cmentarzu. Przyznam się, że bardzo chętnie przyjąłem to zaproszenie, po pierwsze dlatego, że Ciechanów to moje rodzinne miasto, jestem więc związany z jego historią. Po drugie zaś dlatego, że podjęte tu działania zasługują na pochwałę i podziękowanie. Cieszy niezmiernie fakt, że właśnie w Waszej parafii znalazły się osoby, które rok temu, w „zaduszkowe”, listopadowe dni, postanowiły przeprowadzić kwestę na rewitalizację zabytkowych mogił na najstarszej nekropolii w mieście nad Łydynią – na cmentarzu znajdującym się obecnie przy ul. Płońskiej, a w przeszłości Zakroczymskiej. Ta historyczna, ciechanowska nekropolia założona została 190 lat temu, w roku 1828, a usytuowana na ciekawym geograficznie terenie, przeplecionym wzgórzami i dolinkami. Założył ją ówczesny proboszcz parafii farnej w Ciechanowie, a zarazem działacz niepodległościowy - ks. Józef Kwiatkowski. Kapłan ten zapisał się na trwałe w kronikach miejskich - gdy zmarł w 1865 roku, w jego pogrzebie uczestniczyły tłumy wiernych, a uroczystościom pogrzebowym przewodniczył ówczesny biskup płocki Wincenty Popiel (późniejszy arcybiskup warszawski). Nie dziwi więc, że właśnie od nagrobka założyciela postanowiono rozpocząć akcję odnawiania starych, zniszczonych przez czas nagrobnych pomników.
2. W roku 100. rocznicy odzyskania przez naszą Ojczyznę niepodległości, w duchu wierności wartościom patriotycznym, pamiętając o przodkach – bohaterach naszej wolności, w drugim z odnowionych grobów spoczywa Stefan Śmietanko, handlowiec, harcerz, żołnierz Polskiej Organizacji Wojskowej, który zginął rozstrzelany w koszarach z rozkazu Niemców w roku 1918, mając prawdopodobnie zaledwie 20 lat. Organizacja ta odegrała zresztą decydującą rolę w wyzwoleniu Ciechanowa 100 lat temu. Świadczy o tym chociażby pomnik na skwerze przy placu Kościuszki w Ciechanowie, pomnik z trwałego materiału, z granitu, zwieńczony orłem z szeroko rozpostartymi skrzydłami. Warto przypomnieć, że na tablicy na pomniku uwieczniono bohaterów Ziemi Ciechanowskiej, którzy w obronie Ojczyzny, pod wodzą marszałka Józefa Piłsudskiego, w latach 1918-1920 polegli w akcji dywersyjnej. Są to uczniowie, robotnicy i rolnicy, bo za broń przeciw najeźdźcom sięgał wtedy każdy, kto tylko mógł.
Tutejszy cmentarz, to zapis historii tego miasta, to kronika ludzi, którzy zostali na nim pochowani, miejsce czci, szacunku i modlitwy. Poza Stefanem Śmietanko, spoczywają na nim także inni członkowie Polskiej Organizacji Wojskowej, jak choćby Kazimierz Trętowski (uczeń gimnazjum, poległy w akcji dywersyjnej), Zygmunt Różycki (także uczeń gimnazjum, zabity przez żandarmów niemieckich podczas zamachu na jednego z urzedników niemieckich władz okupacyjnych). Poza tym na zabytkowej nekropolii znajdziemy m.in. grób Brunona Kicińskiego, poety czasów Oświecenia z pobliskiego Ojrzenia, autora słów, które kiedyś widniały nad bramą „Tu się kończy wielkość świata”. Znajdziemy groby działaczy społecznych, powstańców, poległych i pomordowanych w czasie wojen, cały przekrój społeczny miasta Ciechanowa, jego mieszkańców i jego obrońców, ludzi, którzy pozostawili po sobie niezatarty ślad swojej działalności i dobrego życia.
3. Na ciechanowskim cmentarzu leżą także zmarli proboszczowie ciechanowskiej fary m.in. ks. Wiktor Radzikowski (1839-1908), budowniczy plebanii przy kościele farnym i figury Matki Bożej na Farskiej Górze, ks. Wacław Ozdobiński (1876-1952), ciechanowianin, proboszcz m.in. w Zeńboku, Sulerzyżu i Malużynie, ks. Aleksander Pęski (1890-1953), rektor kościoła poaugustiańskiego i prefekt ciechanowskich szkół czy ks. Stanisława Tenderenda (1898-1984), prałata dziekana Kapituły Katedralnej Płockiej, profesor w Niższym i Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku.
Kochani ciechanowianie, nie byłoby pewnie dziś tego naszego spotkania, gdyby rok temu wspomniana już przeze mnie grupa społeczników nie założyła „Wolontariatu Pamięci”. W dniach 1 i 2 listopada przeprowadzili oni pierwszą, publiczną kwestę na „Starym Cmentarzu”, z udziałem około 80 wolontariuszy, aby zebrać środki na rewitalizację ciechanowskich „Powązek”. Po tej Mszy św. będziemy mogli wszyscy zobaczyć dobre, oczekiwane owoce ich bezinteresownej działalności. Składam za nią serdeczne Bóg zapłać! Podłożem Waszej szlachetnej i potrzebnej inicjatywy było przekonanie, że zabytkowe groby, to część dziedzictwa narodowego, ważna część polskiej kultury narodowej. Że obowiązkiem żyjących jest stała troska o groby przodków, o tych, którzy walczyli „za wolność naszą i waszą”, i którzy poprzedzili nas w drodze do Pana. Przekonanie, że „Ojczyzna, to ziemia i groby. Narody, tracąc pamięć, tracą życie” (francuski marszałek Ferdynand Foch).
4. Pamiętajmy też o tych wszystkich, którzy odeszli już do domu Ojca, a nie szczędzili sił i zapału w dążeniu do wolnej Ojczyzny, którzy przez lata budowali tę wolność; o tych, którzy walczą o nią także współcześnie, przeciwstawiając się współczesnym formom zniewoleń. Dziękujmy Bogu z całego serca za 100 lat wolności, za czas pokoju, w którym żyjemy obecnie.
W miesiącu październiku najpiękniejszą modlitwą o pokój jest różaniec, nazywany „modlitwą pokoju”, ponieważ „polega na kontemplowaniu Chrystusa, który jest Księciem Pokoju i <naszym pokojem> (Ef 2,14). Budujmy więc pokój, modląc się na różańcu w swoich rodzinach, domach, szkołach, kościołach, na cmentarzach. I już na koniec życzę Wam drodzy z serca, aby pokoju Bożego nigdy Wam w tych wspólnotach, w tych miejscach, nie zabrakło. Amen.