Odpust w Przemienienie Pańskie Drogiszka, 6 sierpnia 2020 r.

Bóg daje nam w dzisiejsze święto do rozważenia Ewangelię o Jezusie, który wraz z Piotrem, Jakubem i Janem stanął na górze Tabor, i przemienił się wobec nich (Mt 17,1-9). Apostołowie zobaczyli wtedy Jezusa, którego wcześniej nie znali: Jego twarz jaśniała jak słońce, a szaty mieniły się olśniewającą bielą. Oni zobaczyli i zrozumieli, że ich Mistrz i Nauczyciel rzeczywiście jest Synem Bożym, i że kiedyś odmieni się też cały świat, który zacznie jaśnieć blaskiem wiecznej chwały Boga.

Kochani Siostry i Bracia! Czcigodny Księże Proboszczu Zbigniewie i wszyscy obecni dziś w Drogiszce kapłani! Szanowni goście! Kochani pielgrzymi!

1. Jak dobrze być tu razem z Wami w jedno z najważniejszych świąt w kalendarzu polskiego Kościoła – w Przemienienie Pańskie! Ogromnie cieszę się, że dziś modlę się wraz z Wami w tym świętym miejscu. Jak dobrze razem z Wami klękać przed tabernakulum w tym niezwykłym kościele na wzgórzu, otoczonym prastarymi drzewami, przy krzyżu Chrystusowym, który jak drogowskaz wskazuje niebo! Stawiliśmy się w tym miejscu na jednym z największych odpustów w diecezji płockiej, właśnie w Przemienienie Pańskie, bo pragniemy pić z Bożego strumienia wody żywej, bo chcemy w tym trudnym czasie składać ręce do modlitwy. Muszę to dodać, że to moja pierwsza biskupia posługa poza Płockiem od 10 marca.

2. Bóg daje nam w dzisiejsze święto do rozważenia Ewangelię o Jezusie, który wraz z Piotrem, Jakubem i Janem stanął na górze Tabor, i przemienił się wobec nich (Mt 17,1-9). Apostołowie zobaczyli wtedy Jezusa, którego wcześniej nie znali: Jego twarz jaśniała jak słońce, a szaty mieniły się olśniewającą bielą. Oni zobaczyli i zrozumieli, że ich Mistrz i Nauczyciel rzeczywiście jest Synem Bożym, i że kiedyś odmieni się też cały świat, który zacznie jaśnieć blaskiem wiecznej chwały Boga.

Drodzy moi, jednak Przemienienie Pańskie, to nie tylko pamiątka wydarzenia na górze Tabor; to też zadanie dla nas wszystkich, aby w drodze do wieczności naśladować zmartwychwstałego Chrystusa i przemieniać się na Jego wzór, być Mu wiernym myślą, słowem i chrześcijańskimi uczynkami, odnawiać umysł i serce ku dobremu (por. Rz 12,2).

Przemiana zazwyczaj kojarzy się nam z czymś pozytywnym, dobrym, dającym wzrost duchowy, wzrost intelektualny, jakąś poprawę istniejącego stanu rzeczy. Takiej przemiany wszyscy bardzo potrzebujemy i do niej jesteśmy nieustannie przez Boga wzywani.

Niepokoi mnie jednak (i zapewne was także niepokoi) nasilanie się w Polsce, od pewnego czasu, niebezpiecznych zjawisk zmierzających do przemeblowania dotychczasowego porządku moralnego i destrukcji tradycyjnego stylu życia. Pod sztandarami postępu uderza się w rodzinę, w wychowywanie dzieci i inne rzeczywistości, które kształtują nasze człowieczeństwo. Gołym okiem widać, że mamy do czynienia z próbą zastąpienia świata wartości – świata chrześcijańskiego, bardzo niebezpiecznym i szkodliwym światem antywartości, światem ideologii. Już niemal codziennie obserwujemy bezczeszczenie tego, co dla nas święte i ważne. Bulwersuje to nawet ludzi dalekich od Kościoła czy nawet niewierzących. Na taką przemianę, taki kierunek przemian, nie możemy się milcząco godzić.

My nie możemy milczeć wobec faktu sprofanowania figury Chrystusa dźwigającego krzyż, która od 1858 roku stoi przed bazyliką Krzyża Świętego w Warszawie. Przesłonięto twarz Jezusa, do rzeźby przyczepiono tęczową flagę, a do cokołu przyklejono manifest zakończony wulgarnym wezwaniem. W filmie dokumentującym to wydarzenie podczas zasłaniania twarzy Chrystusa słychać podkład dźwiękowy z donośnym rechotem. Chrystus z krzyżem z Krakowskiego Przedmieścia przetrwał bardzo wiele, nawet Powstanie Warszawie a w tych dniach stał się przykładem agresywnego ataku tych, którzy z haseł „wolność” i „tolerancja” uczynili narzędzie nacisku i manipulacji.

Podobne profanacje zdarzają się na świecie od wielu lat. Jednak, jak nauczał św. Jan Paweł II, „Kościół nie może przemilczać prawdy, że (profanacja) jest to krzywda wyrządzana Kościołowi i obraza Boga, gdyż uchybiłby wierności wobec Boga Stwórcy i nie pomagałby wiernym w odróżnianiu dobra od zła”.

Kochani pielgrzymi! Co możemy robić? Pielęgnujcie w sobie umiejętność odróżniania dobra od zła, przeciwstawiajcie się, gdy ktoś obraża uczucia religijne, zdecydowanie reagujcie na kłamstwo i próbę konfrontacji. I nie przyzwyczajajcie się do takich barbarzyńskich zachowań, swoistego przesuwania granicy tego, co dozwolone i siania zgorszenia.

Coraz częściej stajemy się świadkami walki cywilizacyjnej o naszą tożsamość. Bracia i siostry, dziękując za waszą dzisiejszą obecność i modlitwę apeluję do was z całego serca! Brońcie uniwersalnych wartości, jakie niesie chrześcijaństwo! Uczcie ich waszych dzieci. Przekazujcie je dalej i te wartości promujcie. Trwając w Kościele pilnujcie Bożego porządku społecznego zapisanego w Dekalogu. Przyznawajcie się do wiary w Boga i do miłości Ojczyny!
Dzięki temu, Drogiszka, mimo burzliwych dziejów historii, kryzysów gospodarczych, przemian kulturowych czy epidemii jest i pozostanie miejscem modlitwy i pielgrzymek. To właśnie w takich miejscach, jak to sanktuarium i poprzez takie chrześcijańskie i patriotyczne postawy budujemy cywilizację pod flagą biało-czerwoną, która wyrosła ponad 1050 lat temu w cieniu krzyża i chrztu Mieszka.

3. Na zakończenie tego słowa, chciałbym bardzo serdecznie podziękować ks. Zbigniewowi, waszemu nowemu proboszczowi za zaproszenie, które bardzo mnie ucieszyło. Wspierajcie go waszą modlitwą i dobrym słowem. Serdecznie, raz jeszcze, dziękuję wam wszystkim za przybycie na ten piękny, doroczny odpust do Drogiszki, mimo utrapień obecnego czasu. Dziękuję za pielęgnowanie tej szlachetnej tradycji. Bóg zapłać wszystkim księżom za obecność i pokorną posługę w konfesjonałach.

Niech dobry Bóg ma Was w swojej opiece i przemienia serca ku rzeczom dobrym! Amen.