Czcigodni Bracia Kapłani z Księdzem kanonikiem Sławomirem, proboszczem tutejszej parafii! Księże Prałacie Eugeniuszu! Kochane Babcie, Kochani Dziadkowie naszej diecezji, zwłaszcza z tej parafii! Drogie Dzieci, Wnuki, Prawnuki, drodzy mieszkańcy Ciechanowa i mili goście, zebrani na świętowaniu IV Diecezjalnego Dnia Babci i Dziadka!
1. Choć to już czas zwykły w ciągu roku, to dzisiejsza liturgia jeszcze prowadzi nas do żłóbka Jezusa. Śpiew przed Ewangelią oznajmił ponownie znane nam dobrze słowa: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami” (J 1, 14a). Piękny, polski zwyczaj każe nam cieszyć się patrzeniem w Narodzonego Jezusa aż do dnia 2 lutego, czyli święta Ofiarowania Pańskiego. Śpiewamy jedyne w swoim rodzaju, nieznane w takiej liczbie na świecie kolędy, wspaniałe opowieści o tym, jak Bóg stał się człowiekiem i zbudował dom wśród naszych lichych domów. Kiedy zastanowimy się głębiej nad tajemnicą Bożego Narodzenia, prędzej czy później pomyślimy o naszej rodzinie, o osobach, dzięki którym kiedyś i dziś tak właśnie przeżywamy te święta. Wśród nich są także nasze babcie i nasi dziadkowie. Dziś z wdzięcznością myślimy właśnie o nich i serdecznie się do nich uśmiechamy.
2. Św. Jan Paweł II, patron obecnego roku z okazji 100. rocznicy jego urodzin, wielokrotnie przypominał o roli osób starszych w społeczeństwie. Papież Franciszek, jakiś czas temu opisując seniorów, sięgał do pism Papieża Polaka i stwierdził – pozwólcie tutaj na nieco dłuższy cytat: „Osoby starsze pomagają dostrzec «następstwo pokoleń». To właśnie dziadkowie często zapewniają przekazywanie wielkich wartości swoim wnukom, a «wiele osób może potwierdzić, że właśnie swoim dziadkom zawdzięcza wprowadzenie w życie chrześcijańskie». Ich słowa, ich przytulenia lub sama ich obecność pomagają dzieciom w rozpoznaniu, że historia nie zaczyna się od nich, że są spadkobiercami długiej drogi oraz że trzeba respektować poprzedzające nas tło dziejowe” (AL, nr 192). Tak, Kochani Bracia i Siostry, historia nie zaczyna się od nas, my otrzymaliśmy coś w darze od innych i nie powinniśmy tego skarbu zachować dla siebie, ale mamy go przekazać dalej.
3. Dzisiejsza Ewangelia opowiada o pierwszych godzinach i dniach publicznej działalności Jezusa. Słuchamy św. Jana Ewangelisty, bo przecież jest jednym z pierwszych Apostołów i naocznym świadkiem tych wydarzeń. Powraca dziś także św. Jan Chrzciciel, który jasno i wyraźnie stwierdza, że wie, kim jest Jezus: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (J 1, 29). Jak dobrze znamy te słowa! Codziennie na milionach ołtarzy świata są wypowiadane w czasie obrzędów Mszy Świętej przed przyjęciem Komunii św. Od VII w. papież Sergiusz I wprowadził do liturgii mszalnej wykonywany przez nas do dzisiaj śpiew: „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami”. Chrystus jest barankiem, jest potulnym i cichym, który został złożony w ofierze za nasze grzechy. Wiemy o tym, bo Jan Chrzciciel nad Jordanem to powiedział publicznie, wskazał Jezusa. Człowiek – Jan wskazał innym ludziom Boga – Jezusa Chrystusa.
Pomyślcie, Kochani uczestnicy tej świątecznej liturgii, kto Wam wskazał kiedyś Boga? Kto pokazał Wam kościół parafialny, krzyż na ścianie, święty obraz? Kto Was nauczył znaku krzyża, pierwszej modlitwy, niedzielnej Mszy Świętej? Kto Wam powiedział, jak przyjmować księdza po kolędzie, kiedy zgłosić wypominki, dlaczego zamówić Mszę Świętą za zmarłych dziadków, rodziców? Czy nie były to może Wasze babcie, Wasi dziadkowie? Oni do tak wielu z nas, jak św. Jan nad Jordanem, powiedzieli: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”. To są nasi Chrzciciele, nasi pomocnicy Pańscy, którzy pomagali – jak tamten Jan – prostować nasze drogi do Boga.
Dziś jako biskup dziękuję Wam, Babcie i Dziadkowie, za Waszą cichą i tak często skuteczną ewangelizację, głoszenie wiary i Boga, czasem bardziej efektywną niż dziesiątki kazań z ambony czy lekcji religii. Dziękuję Wam za to, że w świecie, który jest płynny, ponowoczesny, wyzwolony, pokazujecie, że nie wszystko jest bez wartości, że są takie sprawy, dla których warto żyć. Dziękuję Wam, że niestrudzenie przypominacie Waszym dzieciom i wnukom, że warto chodzić na niedzielną Mszę św., że należy chrzcić dzieci i nadawać im chrześcijańskie imiona; za to, że zachęcacie młodych do zawierania sakramentu małżeństwa, a potem, jak aniołowie stróżowie, pomagacie im w wychowywaniu upragnionego potomstwa. Dziękuję Wam za to, że prowadzicie młodych na cmentarze i uczycie ich historii rodzin, naszych miast i wsi. Dziękuję wszystkim seniorom, także tym, którzy nie mają wnuków, za Waszą troskę o życie religijne naszego społeczeństwa.
4. Chciałbym dziś zwrócić się do Was, Kochani seniorzy, z jedną serdeczną prośbą. Ojciec Święty Franciszek we wspomnianym tekście stawia ważną diagnozę, którą – pozwólcie – przywołam. „Brak pamięci historycznej – twierdzi Franciszek – jest poważną wadą naszego społeczeństwa. To mentalność niedojrzała: «było, minęło!». Znajomość i zdolność do zajmowania stanowiska wobec wydarzeń minionych to jedyny sposób, aby zbudować sensowną przyszłość. Nie można wychowywać bez pamięci. (…) Opowiadania osób starszych czynią wiele dobrego dzieciom i młodzieży, ponieważ łączą je z historią przeżytą czy to przez rodzinę, dany region czy też ojczyznę. Rodzina, która nie szanuje i nie dba o swoich dziadków będących jej żywą pamięcią, jest rodziną rozbitą. Natomiast rodzina, która pamięta, jest rodziną, która ma przyszłość” (nr 193).
Dziś proszę Was, Kochani Seniorzy, Babcie i Dziadkowie, abyście więcej rozmawiali z młodzieżą, dziećmi o historii Polski i świata. Jesteście żywymi świadkami prawdy najbardziej trudnych, tragicznych kart naszych dziejów w XX wieku. Dziś niemało ludzi w Polsce i poza jej granicami próbuje wywrócić prawdę o historii naszego narodu i naszej Ojczyzny. Niektórzy chcieliby odwrócić kategorie prawdy i fałszu, dobra i zła, wojny i pokoju, napastnika i ofiary. Słyszymy o pisaniu na nowo dziejów II wojny światowej, której wielu z naszych seniorów, babć i dziadków, było świadkami, nierzadko ofiarami. Nie wstydźcie się opowiadać wnukom i prawnukom nawet najtrudniejszych chwil tamtych dni wojny, powstania warszawskiego, stalinowskiego terroru, ohydy i obłudy komunizmu, fałszu stanu wojennego i niesprawiedliwości przemian końca lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Jeśli będziemy milczeć, inni za nas opowiedzą tamte dni, krzywdząc pamięć także o naszych bliskich, o bohaterach i ofiarach XX wieku. Nie pozwólcie zabrać nam historii, tak jak zagrabiono nam miliony dzieł sztuki, rękopisów, książek! Zachęcam, byście opowiadali dzieciom i młodzieży to, co pamiętacie, byście to spisywali i zostawiali w rodzinach. Poczujcie się nauczycielami historii, bo „rodzina, która pamięta, ma przyszłość”.
5. Dziękuję wszystkim za dzisiejszą piękną uroczystość. Już po raz czwarty ks. dr Wojciech Kućko, dyrektor Wydziału ds. Rodzin naszej kurii zorganizował diecezjalne obchody Dnia Babci i Dziadka, tym razem w tej gościnnej ciechanowskiej parafii. Dziękuję kapłanom z księdzem kanonikiem Sławomirem, od niedawna tutejszym proboszczem, za przygotowanie z dziećmi, młodzieżą, nauczycielami i dziadkami dzisiejszego świętowania. Życzę wszystkim tu zebranym, a także chorym, samotnym, cierpiącym, błogosławieństwa Bożego za wstawiennictwem świętych Joachima i Anny, rodziców Maryi i dziadków Jezusa oraz św. Jana Pawła II, niestrudzonego obrońcy godności osób starszych. Amen.