Homilia – poświęcenie kaplicy szpitalnej par. Lucień

Niedziela Palmowa, 20 marca 2016

1. Niedzielą Palmową rozpoczynamy w Wielki Tydzień. Przed nami najważniejsze wydarzenia naszej wiary. Przed nami Wielkie Dni. nasze serca mocniej zabiją w Triduum Paschalne – Wielki Czwartek, Piątek. Niejako kulminacja tego niezwykłego doświadczenia wiary będzie miała miejsce w podczas wielkosobotniej, wieczornej liturgii i swe dopełnienie znajdzie niejako podczas Mszy świętej rezurekcyjnej, o świcie, w niedzielę Zmartwychwstania.

Niedziela Palmowa rozpoczyna tę Jezusową drogę ku męce, śmierci i zmartwychwstaniu. Oto pełen entuzjazmu tłum wita Jezusa, który na osiołku wjeżdża do Jerozolimy. Szczęśliwi ludzie pozdrawiają swojego Króla, wznoszą okrzyki pełne radości. W ich dłoniach palmowe gałązki, które rzucane na ziemię, niczym dywan prowadzą Jezusa ku Jego przeznaczeniu. Radość, entuzjazm, zachwyt, nieopisane wręcz szczęście – bo oto przybywa Król, potomek Dawida. "Hosanna Synowi Dawidowemu!", zgromadzony w Jerozolimie, w Świętym Mieście tłum gotów jest iść za Jezusem.

2. Jak nie dziękować Opatrzności, że w ten wyjątkowy dzień, tak bogaty w treści, dotykający najczulszych zakamarków duszy, spotykamy się w nowej kaplicy, by ją oficjalnie oddać do użytku i poświęcić! Myślę, że radość i zwykła satysfakcja towarzyszy wam wszystkim, że jest to szczególne miejsce – funkcjonalna i po prostu ładna kaplica – gdzie każdy bez wyjątku, może spotkać się z Jezusem.

Trudno wyobrazić sobie jakikolwiek szpital bez „Domu Bożego”, szpital bez tabernakulum, bez sprawowanych Mszy świętych, bez kapłana udzielającego sakramentu namszczenia. Nawet w tak mocno zeświecczonych krajach Europy zachodniej niemal w każdym szpitalu jest kaplica. Nie mogło jej zabraknąć również w Waszym szpitalu.

To tu, w tej kaplicy, chorzy odnajdywać będą sens swojego bólu, swojego cierpienia, i wylewając dusze przed Chrystusem, który przyszedł przez gehennę śmierci, będą u niego szukać pomocy, wytrwania. Tutaj promieniujący Chrystus będzie sprawiał, że społeczność pracowników szpitala będzie nie tylko społecznością urzędników i funkcjonariuszy, którym zlecono troskę o pacjentów, ale społecznością ludzką, współczującą i kochającą.

3. W jakimś przedziwnym, duchowym sensie, kaplica to tak naprawdę serce i centrum każdego szpitala. Na salach operacyjnych, salach zabiegowych, w laboratoriach, w sekretariatach i biurach dzieją się wielkie rzeczy, podejmowane są konieczne działania, by pomóc drugiemu człowiekowi, choremu. Jednak to właśnie kaplica jest tym niezwykłym „duchowym szpitalem”, gdzie zawsze czeka Boski Lekarz. I do Niego prawdopodobnie przychodzą wszyscy: ludzie wierzący i ci, którzy są obojętni a także ci, którzy „w nic nie wierzą”! Spotkanie z Nim, z Jezusem, daje bowiem ukojenie każdej strapionej duszy, wlewa pociechę w serce po złej diagnozie, daje siłę do walki i pozwala wrócić do codzienności, niejednokrotnie pełnej cierpienia i niepewności.

Oparciem dla wszystkich niech będzie także patronka tej kaplicy – Matka Boska Częstochowska. Za jej przyczyną zanoście do Jezusa prośby, błagania i podziękowania. Ona jest przecież Uzdrowieniem chorych i Pocieszycielką strapionych.

4. Na zakończenie, chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim, każdemu bez wyjątku, że dzisiaj możemy się modlić w nowej kaplicy szpitalnej. Jestem wdzięczny dyrekcji tej placówki, że udało się to dzieło doprowadzić do końca i to z takim efektem. Dziękuję ks. proboszczowi Dariuszowi za jego posługę kapelana oraz wszystkim kapłanom, którzy służyli swoją pomocą. Dziękuję także władzom lokalnym za wspieranie tego dzieła a także tym, którzy wsparli ten remont materialnie. I wreszcie jestem wdzięczny wszystkim chorym, którzy zapewne najbardziej radują się z tego miejsca. Bóg wam wszystkim zapłać.

Kochani, niech ta kaplica – „duchowy szpital” – dobrze służy każdemu człowiekowi, szczególnie temu w potrzebie.