Drodzy Młodzi Przyjaciele! Słuchacze Słowa Bożego!
1.Od kilku miesięcy po Internecie, po Facebooku krąży mem z takimi słowami: „Opłacz to, wykrzycz to, a później weź się w garść i stań na nogi. Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała”. To właśnie próbuje nam cały czas powiedzieć Pan Bóg: cokolwiek było w Twoim życiu, cokolwiek się wydarzyło z Twojej winy lub bez Twojego udziału – możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała! Każdy z nas chce być szczęśliwy! Jak być szczęśliwym, co to znaczy być szczęśliwym, uświadamia nam dzisiejsze Słowo Boże.
2.Najpierw słyszeliśmy św. Pawła, który daje taką radę na bycie szczęśliwym: „Każdy kto pozostaje w Chrystusie jest nowym stworzeniem” (2 Kor 5,17).Człowiek szczęśliwy, Moi Drodzy, to nowe stworzenie!To ktoś wewnętrznie wolny, pełen pokoju w sercu, poczucia bezpieczeństwa, czysty pomimo słabości, ktoś kto jest wewnętrznie poukładany. Bądźcie przyjaciółmi Jezusa – wtedy będziecie prawdziwie szczęśliwi.
3.Kolejną radę na bycie szczęśliwym daje nam dzisiejsza Ewangelia o synu marnotrawnym, tak dobrze nam znana.Przypomina, że Bóg niestrudzenie kocha człowieka. Kocha całego Ciebie, całą Twoją przeszłość. Wie o Tobie wszystko i chce sprawić, by Twoje serce żyło pełnią życia.
Dziś i ty, drogi młody przyjacielu, podobnie jak syn marnotrawny,możesz wrócić do Ojca i opowiedzieć Mu o tym, co jest dla ciebie ciężarem, powodem do wstydu, co jest twoim grzechem. Tak samo możesz zrobić i ty!
Cudownym znakiem miłosierdzia, przestrzenią spotkania z Miłosiernym Ojcem, jest sakrament pokuty.Syn marnotrawny znów odzyskał szczęście, znów, był wolny, był szczęśliwy. Ty też możesz opowiedzieć wszystko co masz w sercu, nie tylko swoje grzechy, ale dosłownie wszystko, co jest Twoim ciężarem, swoje trudne doświadczenia, wspomnienia, tajemnice. Oddaj to Bogu, by poczuć wielkość Jego miłosierdzia. Przystępujcie jak najczęściej do spowiedzi, miejcie czyste sumienia, żyjcie w łasce uświęcającej – będziecie wtedy prawdziwie szczęśliwi. “Chrystus nas kocha i kocha nas zawsze, Kocha nas wtedy, kiedy Go zawodzimy, kiedy nie spełniamy Jego oczekiwań. Nigdy nie zamyka przed nami ramion swojego miłosierdzia”(JPII).
4.Bł. Klara „Luce” Badano(1971-1990),nastolatka, wspaniała, normalna, zwykła dziewczyna, bardzo życzliwa, piękna, uczynna. To jak wiecie patronka ŚDM. Żyła tak pięknie, że jej przyjaciółka dała jej przydomek „luce” – światło, bo czuła od niej bijący wewnętrzny blask Bożej wolności. Ciężko zachorowała na raka kości z przerzutami, jedna z najcięższych i najbardziej bolesnych postaci nowotworu. Gdy usłyszała diagnozę, po długim milczeniu, Chiara odważnie zaakceptowała chorobę, mówiąc: Będzie dobrze. Jestem młoda. Odeszła do Pana 7 października 1990 r., o godzinie 4 00 nad ranem, w towarzystwie swych najbliższych. Swe ostatnie słowa skierowała do mamy: Żegnaj. Bądź szczęśliwa, bo ja jestem szczęśliwa. Została ogłoszona błogosławioną 25 września 2010 r.
Na koniec chciałbym wam zostawić jej – waszej rówieśniczki – słowa: „Ja nie mogę już biec, ale chciałabym przekazać Wam pochodnię, jak na olimpiadzie. Macie jedno życie, warto przeżyć je dobrze”.„Bądź blisko Boga, a odnajdziesz siły, by iść naprzód”.