Drodzy bracia w kapłaństwie! Kochani członkowie Ruchu Światło-Życie i Domowego Kościoła! Wszyscy obecni bracia i siostry!
1. Wrzesień jest takim miesiącem w roku, w którym trzeba wziąć się w garść: skończył się tradycyjny czas wakacji i urlopów, uczniowie wracają do szkoły, nauczyciele i katecheci do pracy, wszyscy do swoich stałych obowiązków [tylko studenci mogą jeszcze trochę odpocząć…].
Ale wrzesień ma też inny wymiar, a to nasze dzisiejsze spotkanie jest tego wyrazem – to czas podsumowań, czas umacniania więzi, czas budowania wspólnoty. To dlatego gromadzimy się w gościnnych murach kolegiaty św. Bartłomieja na Diecezjalnym Dniiu Wspólnoty. Cieszymy się obecnością siebie nawzajem: kapłanów, sióstr zakonnych, oazowiczów, członków Domowego Kościoła, przyjaciół i sympatyków.
Jesteście tu dziś także dlatego, że spotkaliście się już wcześniej latem: na oazach nad morzem w Swarzewie i w górach: w Murzasichlu i Gliczarowie Górnym. Tam budowaliście wspólnotę, którą chcecie podtrzymywać i Wasza tu obecność jest tego dowodem. W tym miejscu chciałbym z całego serca podziękować tym wszystkim, którzy zaangażowali się w przeprowadzenie tegorocznych oaz, odpowiedzialnym za organizację i za formację, a więc: księżom moderatorom, klerykom, diakonom, animatorom, osobom życia konsekrowanego a wreszcie wam, drodzy uczestnicy oaz. Serdeczne Bóg zapłać!
2. Kochani moi! Jest takie powiedzenie, że „wszystko jest po coś”, nic nie dzieje się przypadkiem, życie człowieka ma swój indywidualny scenariusz. Idąc tym tropem, można powiedzieć, że letnie oazy też były „po coś”. W czasie ich trwania po raz kolejny mieliście szansę wyznać, że Jezus Chrystus jest Waszym Panem i Zbawicielem, że czujecie się Jego uczniami, zobowiązaliście się służyć innym w jakiejś diakonii, a być może także zdecydowaliście się przystąpić do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.
Pamiętajcie! Nie możecie zmarnować tamtych przeżyć i doświadczeńoraz dobrych natchnień i pragnień! Nie możecie zaprzepaścić tamtego dobrego czasu; czasu, który pozwolił wam inaczej spojrzeć na siebie, na swoje życie, ale też na tych, w otoczeniu których żyjecie. Po powrocie do szkół, na studia czy do pracy, gdy otoczy was „szara rzeczywistość” –pamiętajcie o dobru, które stało się Waszym udziałem i w którym uczestniczyliście. Co więcej, pomnażajcie je!
Uczestniczyliście, osobiście lub za pośrednictwem mediów,w Światowych Dniach Młodzieży. Dlatego tym bardziej nie możecie pozwolić na to, aby zaprzepaścić tamten „raban” i entuzjazm, ściśle związane z obecnością wśród nas papieża Franciszka. Wtedy tym bardziej musicie pamiętać, że „Jezus jest Panem ryzyka, tego wychodzenia zawsze `poza`. Jezus nie jest Panem komfortu, bezpieczeństwa i wygody. Aby pójść za Jezusem, trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą ci chodzić po drogach, o jakich ci się nigdzie nie śniło, ani nawet nie pomyślałeś, po drogach, które mogą otworzyć nowe horyzonty, nadających się do zarażania radością, tą radością, która rodzi się z miłości Boga, radością, która pozostawia w twoim sercu każdy gest, każdą postawę miłosierdzia” – mówił do młodych Ojciec Święty podczas czuwania na Campus Misericodiae w podkrakowskich Brzegach. Te słowa, to rodzaj duchowego przesłania, pozostawionego młodymprzez Ojca Świętego. To także przesłanie skierowane do was, do oazowiczów, którzy realizujecie swój charyzmat.
3. Drodzy członkowie Ruchu Światło-Życie i Domowego Kościoła! I jeszcze jedna myśl… Charyzmat, to ważne słowo – słowo klucz. Rozpoczynacie dziś kolejny rok formacyjny, kolejny etap życia charyzmatem. Jest on oparty o jasne, proste i logiczne zasady. On jest niezwykły, bo mocno zakorzeniony w Ewangelii i tradycji Kościoła. I to właśnie charyzmat wyróżnia Was spośród innych ruchów i stowarzyszeń.
Dlaczego o tym mówię? Bo mam nieodparte wrażenie, że coraz częściej pewne ruchy i wspólnoty nie szanują własnego charyzmatu!Czasami wręcz robią ze swojej formacji „duchowy misz-masz”, żeby było w niej wszystko, jak w wielkim tyglu, żeby przeplatały się duchowości i tradycje a czasami nawet czerpią ze wspólnot protestanckich czy nawet duchowości wschodnich. Tworzą wręcz religijne „multi – kulti”. To zła droga i jednocześnie niebezpieczna! Dziś apeluję do was wszystkich – kapłanów, animatorów, oazowiczzów – bądźcie wierni swojemu charyzmatowi – charyzmatowi oazy! Szanujcie go i pielęgnujcie! Nie szukajcie nowinek i udziwnień! Strzeżcie swojego charyzmatu, tak, jak strzeżecie swej wiary w Chrystusa, Pana i Zbawiciela.
Zagadnienie wierności charyzmatom okazało się na tyle ważne, że w maju tego roku ukazał się List Kongregacji Nauki Wiary „Iuvenescit Ecclesia” do Biskupów Kościoła katolickiego na temat relacji między darami hierarchicznymi a charyzmatycznymi dla życia i misji Kościoła. Stwierdza się w nim między innymi, że ruchy kościelne i nowe wspólnoty w Kościele mogą przyczynić się do odnowy Kościoła oraz „duszpasterskiego i misyjnego nawrócenia”. Mają one różny charakter, „są w stanie ukazywać szczególną atrakcyjność Ewangelii i proponować całościowy model życia chrześcijańskiego”. Konkluzja jest następująca: każda wspólnota jestbogactwem Kościoła, o ile zachowuje własną, odrębną tożsamość, gdy chodzi o dary charyzmatyczne. Pamiętajcie o tym w oazie, bo Wasz charyzmat, to Wasz skarb, a „gdzie twój skarb, tam i serce twoje” (Mt 6,19-21).
Kochani, jeszcze raz dziękuję za zaproszenie, za to nasze spotkanie we wspólnocie młodego Kościoła. Idźcie z odwagą i zaufaniem w Boże miłosierdzie w dni, które przed wami. Amen.