Starożytni zwykli mawiać: „omnes viae Romam ducunt”. My moglibyśmy, parafrazując starożytnych powiedzieć, że wszystkie nasze drogi wiodą do Maryi. Wszystkie nasze Polskie, sierpniowe drogi zawsze zbiegają się u Maryi, u niej w domu, w rozsianych po naszej Ojczyźnie niezliczonych jej sanktuariach.
…a czemu pisać o tym we wrześniu – odpowiedź jest prosta! Dla Mazowsza, Ziemi Dobrzyńskiej i Kujaw sierpień kończy się właśnie we wrześniu. Wszystkie sierpniowe drogi, wszystkie pielgrzymkowe drogi, ósmego września zbiegają się w Skępem u Maryi, Pani Mazowsza, Ziemi Dobrzyńskiej i Kujaw! To tu świętujemy Jej Narodzenie, to tu czcimy jej ludowy tytuł Matki Bożej Siewnej.
Jest coś niezwykłego w tym skępskim pielgrzymowaniu, w kompaniach – tak właśnie w kompaniach, a nie pielgrzymkach – jakie przychodzą na święto Matki Bożej Siewnej. Wszędzie rozbrzmiewa „Cudowna Skępska” i bija kompanijne bębny, kolejne kompanie wchodzą z sztandarami feretronami, latarniami… i tonącą w kwiatach figurą Pani Skępskiej. Wszyscy chcę choć na chwilę popatrzeć na piękna młodą, złotowłosą dziewczynę! To Maryja! Maryja skupiona na swoim macierzyństwie! To Maryja z miłością patrząca na każdego człowiek! To Maryja, która ma dla każde czas i każdego chce wysłuchać, i każdemu ofiarować swoją miłość!
Gdzieś w przestrzeni krużganków skępskiego sanktuarium i leśnych dróżek w „borku”, w atmosferze przesiąkniętej różańcem, nocnym czuwaniem i zapatrzeniem w Maryję, znów na nowo rodzi we mnie miłość i wiara, i nadzieja. To Ona Cudowna Skępska jest matką moich dróg do Boga i do człowieka! To Ona daje siłę do życia i pracy na kolejny rok duszpasterski, na kolejne codzienności miedzy kancelaria, a konfesjonałem, między niezliczonymi spotkaniami z ludźmi a cichą medytacją Boga. To Ona i mnie i moich parafian niezawodnie przyprowadza do Swojego Syna na Eucharystię.
…starożytni zwykli mawiać: „omnes viae Romam ducunt”, a my nowożytni wolimy – szczególnie we wrześniu – powiedzieć: „omnes viae Skępem ducunt”!