środa, 9 kwietnia 2014
Pod koniec lat osiemdziesiątych miałem okazję wyjechać na stałe do Kanady... przez Ateny. Byłem wówczas kawalerem i planowałem ułożyć sobie życie w kraju klonowego liścia. Za Kanadą przemawiały: nowe wyzwanie, dobrobyt, spokój i pokojowa polityka tego kraju. Za powrotem do Ojczyzny (3,5 roku na emigracji w Grecji) przemawiało przede wszystkim: odzyskana wolność i rodzina. Wybrałem drugą opcję i wcale tego nie żałuję, wprost przeciwnie, kiedykolwiek spotykam przyjaciół, którzy dali namówić się na wyjazd na stałe do Kanady, zawsze podkreślam w rozmowach z nimi dobrobyt, jaki mamy w kraju. Różnica poziomu życia w Polsce i za Oceanem pomału zaciera się. Znam rodzinę, która po latach tułaczki na emigracji właśnie w Grecji i Kanadzie powróciła do Polski i żyją ponad stan.
Jest jednak małe ale. Polska leży między Rosją a Niemcami. Tu, w Europie, zawsze dochodziło do walki o dominację w regionie i tak się właśnie dzieje teraz. Często bywało to kosztem Polski. Obecnie z Niemcami utrzymujemy dobre stosunki, trochę gorzej jest ze wschodnim sąsiadem. Ba, moi znajomi z Kanady wręcz mówią o zagrożeniu wojennym z Rosją i wielkiej niewiadomej z Niemcami, tak przynajmniej to widzą Kanadyjczycy. Nasi rodacy za Oceanem mają obawy o losy swojej Ojczyzny. Tam jest przekonanie, że Polska wymachuje szabelką przed nosem Władimirowi Putinowi, a jeżeli przyjdzie do konkretnych działań wojennych, możemy zostać osamotnieni. Co prawda Stany Zjednoczone twierdzą, że Polska jest dobrym i sprawdzonym sojusznikiem, a władze wojskowe NATO planują wzmocnić nawet obecność wojsk Sojuszu w naszym kraju.
Czy to odstraszy Rosję? Jak zachowają się Niemcy? Putin to szaleniec, jest nieobliczalny, jego działania są nieracjonalne, tak jak całej Rosji. Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier wysyła sygnały w świat, że stacjonowanie w Polsce oddziałów NATO będzie sprzeczne z porozumieniami zawartymi z Rosją. Niemieccy przedsiębiorcy skrytykowali działania Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, które nałożyły sankcje na Rosję. Czy polityka zachowa prymat nad gospodarką? Wątpię, dla biznesu liczy się tylko kasa. Historia pokazuje, że musimy się liczyć z naszymi mocarstwowymi sąsiadami.
Wcale nie dziwię się, że Polonia w Kanadzie jest zaniepokojona sytuacją w naszym kraju. Mając takich sąsiadów, nigdy nic nie wiadomo, co się wydarzy w przyszłości. Sojusz Rosji z Niemcami to dla naszego kraju niebezpieczeństwo, nie ma co panikować, ale faktycznie musimy być przygotowani na najgorsze.
środa, 9 kwietnia 2014