Trudne sąsiedztwo

Pod koniec lat osiemdziesiątych miałem okazję wyjechać na stałe do Kanady... przez Ateny.

 

Pod koniec lat osiemdziesiątych miałem okazję wyjechać na stałe do Kanady... przez Ateny. Byłem wówczas kawalerem i planowałem ułożyć sobie życie w kraju klonowego liścia. Za Kanadą przemawiały: nowe wyzwanie, dobrobyt, spokój i pokojowa polityka tego kraju. Za powrotem do Ojczyzny (3,5 roku na emigracji w Grecji) przemawiało przede wszystkim: odzyskana wolność i rodzina. Wybrałem drugą opcję i wcale tego nie żałuję, wprost przeciwnie, kiedykolwiek spotykam przyjaciół, którzy dali namówić się na wyjazd na stałe do Kanady, zawsze podkreślam w rozmowach z nimi dobrobyt, jaki mamy w kraju. Różnica poziomu życia w Polsce i za Oceanem pomału zaciera się. Znam rodzinę, która po latach tułaczki na emigracji właśnie w Grecji i Kanadzie powróciła do Polski i żyją ponad stan.

Jest jednak małe ale. Polska leży między Rosją a Niemcami. Tu, w Europie, zawsze dochodziło do walki o dominację w regionie i tak się właśnie dzieje teraz. Często bywało to kosztem Polski. Obecnie z Niemcami utrzymujemy dobre stosunki, trochę gorzej jest ze wschodnim sąsiadem. Ba, moi znajomi z Kanady wręcz mówią o zagrożeniu wojennym z Rosją i wielkiej niewiadomej z Niemcami, tak przynajmniej to widzą Kanadyjczycy. Nasi rodacy za Oceanem mają obawy o losy swojej Ojczyzny. Tam jest przekonanie, że Polska wymachuje szabelką przed nosem Władimirowi Putinowi, a jeżeli przyjdzie do konkretnych działań wojennych, możemy zostać osamotnieni. Co prawda Stany Zjednoczone twierdzą, że Polska jest dobrym i sprawdzonym sojusznikiem, a władze wojskowe NATO planują wzmocnić nawet obecność wojsk Sojuszu w naszym kraju.

Czy to odstraszy Rosję? Jak zachowają się Niemcy? Putin to szaleniec, jest nieobliczalny, jego działania są nieracjonalne, tak jak całej Rosji. Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier wysyła sygnały w świat, że stacjonowanie w Polsce oddziałów NATO będzie sprzeczne z porozumieniami zawartymi z Rosją. Niemieccy przedsiębiorcy skrytykowali działania Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, które nałożyły sankcje na Rosję. Czy polityka zachowa prymat nad gospodarką? Wątpię, dla biznesu liczy się tylko kasa. Historia pokazuje, że musimy się liczyć z naszymi mocarstwowymi sąsiadami.

Wcale nie dziwię się, że Polonia w Kanadzie jest zaniepokojona sytuacją w naszym kraju. Mając takich sąsiadów, nigdy nic nie wiadomo, co się wydarzy w przyszłości. Sojusz Rosji z Niemcami to dla naszego kraju niebezpieczeństwo, nie ma co panikować, ale faktycznie musimy być przygotowani na najgorsze.

 

środa, 9 kwietnia 2014

Udostępnij:
Autor wpisu Andrzej Adamski
  Andrzej Adamski
Dziennikarz, twórca portalu gostynin24.pl. Mieszka w Gostyninie.

Zobacz także:

Aby wyświetlić tę zawartość, zaakceptuj marketingowe pliki cookie.