Opowiedzieć się za prawdą

Z radością przyjąłem wiadomość, że gostynińscy rowerzyści po raz drugi pojadą do Włocławka, aby uczcić pamięć błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Lubię jeździć na rowerze, a ksiądz Jerzy jest dla mnie świadkiem piękna i prawdy, więc nie mogło mnie zabraknąć w niedzielę 19 października w peletonie. Grupa liczyła 14 osób. Z Gostynina wyjechaliśmy ok. godz. 8.00, do Włocławka udaliśmy się malowniczymi leśnymi drogami. Piękna słoneczna pogoda i wspaniała atmosfera – to wszystko sprawiło, że zanim się obejrzeliśmy, staliśmy już na miejscu zbrodni legendarnego kapelana robotników.

Z radością przyjąłem wiadomość, że gostynińscy rowerzyści po raz drugi pojadą do Włocławka, aby uczcić pamięć błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Lubię jeździć na rowerze, a ksiądz Jerzy jest dla mnie świadkiem piękna i prawdy, więc nie mogło mnie zabraknąć w niedzielę 19 października w peletonie. Grupa liczyła 14 osób. Z Gostynina wyjechaliśmy ok. godz. 8.00, do Włocławka udaliśmy się malowniczymi leśnymi drogami. Piękna słoneczna pogoda i wspaniała atmosfera – to wszystko sprawiło, że zanim się obejrzeliśmy, staliśmy już na miejscu zbrodni legendarnego kapelana robotników.

Na tamie zapanowała cisza. Wspominaliśmy męczennika, który wzywał w swoich kazaniach byśmy byli silni miłością, modlili się za braci błądzących, nie potępiając nikogo, lecz demaskując zło. 

Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że okres PRL był okrutny i zły. Dzisiaj mamy wolny kraj, ale niestety, ludzie są okrutni i źli.

Czy dziś ks. Jerzy też nawoływałby z ambony – Zło dobrem zwyciężaj? Myślę, że nie byłby bierny na panoszące się zło.

Ganiłby rządzących i wspierał robotników. Ganiłby cwaniaków i wspierał pokrzywdzonych.

Ks. Jerzy Popiełuszko mówił, że gdyby większość Polaków wkroczyła na drogę prawdy w latach PRL, to stalibyśmy się narodem wolnym. Jakże te słowa są aktualne w moim Gostyninie, gdzie od stycznia tego roku miastem rządzi burmistrz skazany prawomocnym wyrokiem, a jego klika nie widzi w tym nic złego. Gdyby większość radnych miasta wkroczyła na drogę prawdy, to skazanego już by nie było od lutego. Niestety, podczas głosowania nad odwołaniem skazanego, prywata i lojalność wobec przywódcy były ważniejsze. Gdzie honor tych ludzi? Gdzie morale? Gdzie dobro miasta? - pytaliśmy na tamie we Włocławku.

Skazany miał chęć wystartować w najbliższych wyborach na stanowisko burmistrza, a jakże, złożył nawet wniosek. Do tego człowieka nie dociera, że utracił prawo wybieralności. W wyborach wystartuje jego przyjaciółka, obecna wiceburmistrz Jadwiga Kaczor. Oboje bajdurzyli od lat o świetlanej przyszłości Gostynina, o budowie term wartych prawie 300 mln zł. Dziś termami zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Płocku.

Jeżeli większość mieszkańców Gostynina opowie się za prawdą, to kandydatka skazanego burmistrza nie ma szans.

Ks. Jerzy Popiełuszko mówił, że nie da się oszukać życia, podobnie jak ziemi. Jeśli rzuci się w ziemię plewy, to zbierze się chwasty. 16 listopada podejmiemy ważne decyzje odnośnie samorządowców. Jeśli wybierzemy plewy, to nie spodziewajmy się, że doczekamy obfitego plonu. 

Pozdrawiam uczestników wyprawy do Włocławka. Do zobaczenia za rok.

niedziela, 2 listopada 2014

Udostępnij:
Autor wpisu Andrzej Adamski
  Andrzej Adamski
Dziennikarz, twórca portalu gostynin24.pl. Mieszka w Gostyninie.

Zobacz także:

Aby wyświetlić tę zawartość, zaakceptuj marketingowe pliki cookie.