niedziela, 2 listopada 2014
Z radością
przyjąłem wiadomość, że gostynińscy rowerzyści po raz drugi pojadą do
Włocławka, aby uczcić pamięć błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Lubię
jeździć na rowerze, a ksiądz Jerzy jest dla mnie świadkiem piękna i prawdy,
więc nie mogło mnie zabraknąć w niedzielę 19 października w peletonie. Grupa
liczyła 14 osób. Z Gostynina wyjechaliśmy ok. godz. 8.00, do Włocławka udaliśmy
się malowniczymi leśnymi drogami. Piękna słoneczna pogoda i wspaniała atmosfera
– to wszystko sprawiło, że zanim się obejrzeliśmy, staliśmy już na miejscu
zbrodni legendarnego kapelana robotników.
Na tamie
zapanowała cisza. Wspominaliśmy męczennika, który wzywał w swoich kazaniach
byśmy byli silni miłością, modlili się za braci błądzących, nie potępiając
nikogo, lecz demaskując zło.
Wszyscy zgodnie
stwierdziliśmy, że okres PRL był okrutny i zły. Dzisiaj mamy wolny kraj, ale
niestety, ludzie są okrutni i źli.
Czy dziś ks. Jerzy
też nawoływałby z ambony – Zło dobrem zwyciężaj? Myślę, że nie byłby
bierny na panoszące się zło.
Ganiłby rządzących
i wspierał robotników. Ganiłby cwaniaków i wspierał pokrzywdzonych.
Ks. Jerzy
Popiełuszko mówił, że gdyby większość Polaków wkroczyła na drogę prawdy w
latach PRL, to stalibyśmy się narodem wolnym. Jakże te słowa są aktualne w moim
Gostyninie, gdzie od stycznia tego roku miastem rządzi burmistrz skazany
prawomocnym wyrokiem, a jego klika nie widzi w tym nic złego. Gdyby większość
radnych miasta wkroczyła na drogę prawdy, to skazanego już by nie było od
lutego. Niestety, podczas głosowania nad odwołaniem skazanego, prywata i
lojalność wobec przywódcy były ważniejsze. Gdzie honor tych ludzi? Gdzie
morale? Gdzie dobro miasta? - pytaliśmy na tamie we Włocławku.
Skazany miał chęć
wystartować w najbliższych wyborach na stanowisko burmistrza, a jakże, złożył
nawet wniosek. Do tego człowieka nie dociera, że utracił prawo wybieralności. W
wyborach wystartuje jego przyjaciółka, obecna wiceburmistrz Jadwiga Kaczor.
Oboje bajdurzyli od lat o świetlanej przyszłości Gostynina, o budowie term
wartych prawie 300 mln zł. Dziś termami zajmuje się Prokuratura Okręgowa w
Płocku.
Jeżeli większość
mieszkańców Gostynina opowie się za prawdą, to kandydatka skazanego burmistrza
nie ma szans.
Ks. Jerzy
Popiełuszko mówił, że nie da się oszukać życia, podobnie jak ziemi. Jeśli rzuci
się w ziemię plewy, to zbierze się chwasty. 16 listopada podejmiemy ważne
decyzje odnośnie samorządowców. Jeśli wybierzemy plewy, to nie spodziewajmy
się, że doczekamy obfitego plonu.
niedziela, 2 listopada 2014