Nie ma żadnej wojny

Kiedy Komitet Obrony Demokracji wyprowadzał w grudniu minionego roku na ulice tysiące ludzi, Lech Wałęsa sugerował, że rządy Prawa i Sprawiedliwości doprowadzą do wojny domowej. Moja mama była przerażona komentarzem legendy Solidarności, a ja próbowałem ją uspokajać i przekonywać, że wreszcie poznamy prawdę o człowieku z Ziemi Dobrzyńskiej, że wreszcie naród pozna prawdę z 1992 roku, kiedy obalono rząd premiera Jana Olszewskiego, że wreszcie poznamy rozgrywki Lecha Wałęsy z lat siedemdziesiątych. Uważnie przyglądałem się różnego rodzaju wywiadom telewizyjnym z udziałem byłego lidera Solidarności i zawsze kiedy tylko był poruszany temat Bolka, strasznie się denerwował.

Kiedy Komitet Obrony Demokracji wyprowadzał w grudniu minionego roku na ulice tysiące ludzi, Lech Wałęsa sugerował, że rządy Prawa i Sprawiedliwości doprowadzą do  wojny domowej. Moja mama była przerażona komentarzem legendy Solidarności, a ja próbowałem ją uspokajać i przekonywać, że wreszcie poznamy prawdę o człowieku z Ziemi Dobrzyńskiej, że wreszcie naród pozna prawdę z 1992 roku, kiedy obalono rząd premiera Jana Olszewskiego, że wreszcie poznamy rozgrywki Lecha Wałęsy z lat siedemdziesiątych. Uważnie przyglądałem się różnego rodzaju wywiadom telewizyjnym z udziałem byłego lidera Solidarności i zawsze kiedy tylko był poruszany temat Bolka, strasznie się denerwował.
Podejrzewany o współpracę z SB po ujawnieniu  dokumentów znalezionych w domu wdowy po Czesławie Kiszczaku, mówi wprost, że to jest wojna.

Jaka wojna? Kto z kim wojuje?

Daleki jestem od osądzania człowieka, słucham różnych opinii i wyciągam wnioski, a najbliższe dni pokażą prawdę o Lechu Wałęsie. Jego emocjonalne wypowiedzi i komentarze z ostatnich godzin pokazują, jak bardzo się denerwuje.

W minionym tygodniu brałem udział w dwóch ciekawych spotkaniach w Gostyninie – w środę z dziennikarzami Gazety Polskiej: Dorotą Kanią i Jackiem Liziniewiczem (pisze również felietony na portalu gostynin24) oraz w sobotę z parlamentarzystami PiS: posłem Maciejem Wąsikiem i senatorem Markiem Martynowskim. Oczywiście był poruszany temat Lecha Wałęsy ale co bardziej mnie ucieszyło, tematami przewodnimi była przyszłość Polski pod nowymi rządami. Zarówno dziennikarze jak i politycy zgodnie mówili, że Polskę czeka skok rozwojowy, uczciwe rządy oraz zmiany w prokuraturze i sądownictwie. Postkomunistom i przegranym w ostatnich wyborach, liberałom i byłym milicjantom zapewne to się nie podoba i krytyka będzie, ale to nic nie zmieni, karawana już ruszyła i jedzie.

Z optymizmem patrzę na proponowane reformy PiS i zauważam, że coraz więcej ludzi zaczyna się przekonywać do nowego rządu, oby tak dalej. 

poniedziałek, 22 lutego 2016

Udostępnij:
Autor wpisu Andrzej Adamski
  Andrzej Adamski
Dziennikarz, twórca portalu gostynin24.pl. Mieszka w Gostyninie.

Zobacz także:

Aby wyświetlić tę zawartość, zaakceptuj marketingowe pliki cookie.