niedziela, 24 sierpnia 2014
O skazanym
prawomocnym wyrokiem sądowym burmistrzu Gostynina Włodzimierzu Śniecikowskim
znów przypomnieli sobie reporterzy dużych stacji telewizyjnych. Piotr Sawicki z
TTV i Artur Borzęcki z Polsatu pokazali telewidzom upadek samorządu w
Gostyninie, pyszałkowatość włodarza miasta i przede wszystkim chore prawo w
naszym kraju. Nawet w programie telewizyjnym stacji TVN24 „Szkło kontaktowe”,
telewidz z Warszawy dzwonił i podawał przykład Gostynina, gdzie burmistrzem
jest osoba skazana, a instytucje są bezradne. To przykre, ale burmistrz ma
poparcie w Radzie Miejskiej i faktycznie ani wojewoda, ani sądy jak do tej pory
nie mogą jegomościa usunąć z zajmowanego stanowiska, a przecież zgodnie z
prawem osoba skazana nie może być burmistrzem.
Gostynin jest
pokazany jako miasto bezprawia. W obu materiałach filmowych autorzy podkreślają
absurdy jak np. salutujących policjantów przed skazanym.
Najzabawniejsze
jest tłumaczenie Włodzimierza Śniecikowskiego, że mieszkańcy w referendum
zdecydowali, że on ma być nadal burmistrzem, a według skazanego to właśnie
referendum jest największą władzą. Piotr Sawicki przypomina, że 90 proc.
głosujących chciało jego odwołania. Nie znam urzędnika miejskiego, pracownika
spółki miejskiej bądź pracownika instytucji podlegającej pod miasto, który brał
udział w referendum. Gostynin to małe miasteczko, gdzie wszyscy o wszystkich
wszystko wiedzą i niska frekwencja w referendum mnie akurat nie zaskoczyła.
Moglibyśmy się jesienią przekonać jakie poparcie ma Włodzimierz Śniecikowski,
ale niestety jest on skazany i nie może startować w wyborach samorządowych.
Wyrok zapadł w
styczniu tego roku w Sądzie Okręgowym w Płocku, a więc już prawie osiem
miesięcy Gostyninem rządzi skazany. Dlaczego? A no dlatego, że w Radzie Miasta
zasiadają ludzie, którzy nie widzą w tym nic dziwnego. Mało tego, wydają 10
tysięcy złotych na ekspertyzę prawną broniącą burmistrza. Wśród tej grupy są
dyrektorzy gostynińskich szkół – ludzie, którzy wychowują młodzież.
Na stronie
internetowej Urzędu Miasta ukazał się w ostatnich dniach artykuł zatytułowany
"Kiedy skończy się stalking Burmistrza?”.
Anonimowy autor ubolewa nad losem Włodzimierza Śniecikowskiego i podaje
wiadomość z nieoficjalnego źródła, jakoby w
ciągu ostatnich trzech lat do Prokuratury wpłynęło około dwustu zawiadomień o
możliwym popełnieniu przestępstwa przez burmistrza Gostynina. Wynika z tego, że
źli ludzie chcą zniszczyć Włodzimierza Śniecikowskiego przy pomocy Prokuratury.
Na
zarzuty zareagowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku Iwona
Śmigielska-Kowalska i na jednym z lokalnych portali pisze, że treści zawarte w
tekście stanowią kompilację niesprawdzonych stwierdzeń, w przeważającej
części niezgodnych z prawdą oraz niczym nie popartych insynuacji pod adresem
prokuratora, sformułowanych przez autora komunikatu.
Nie wiem kto
jest autorem komunikatu, nie wiem po co w ogóle taki tekst ukazał się na
stronie urzędowej, nie wiem jak długo miastem będzie rządził skazany burmistrz.
Wiem, że w
Polsce mamy chore prawo.
niedziela, 24 sierpnia 2014