Chore prawo

O skazanym prawomocnym wyrokiem sądowym burmistrzu Gostynina Włodzimierzu Śniecikowskim znów przypomnieli sobie reporterzy dużych stacji telewizyjnych. Piotr Sawicki z TTV i Artur Borzęcki z Polsatu pokazali telewidzom upadek samorządu w Gostyninie, pyszałkowatość włodarza miasta i przede wszystkim chore prawo w naszym kraju. Nawet w programie telewizyjnym stacji TVN24 „Szkło kontaktowe”, telewidz z Warszawy

O skazanym prawomocnym wyrokiem sądowym burmistrzu Gostynina Włodzimierzu Śniecikowskim znów przypomnieli sobie reporterzy dużych stacji telewizyjnych. Piotr Sawicki z TTV i Artur Borzęcki z Polsatu pokazali telewidzom upadek samorządu w Gostyninie, pyszałkowatość włodarza miasta i przede wszystkim chore prawo w naszym kraju. Nawet w programie telewizyjnym stacji TVN24 „Szkło kontaktowe”, telewidz z Warszawy dzwonił i podawał przykład Gostynina, gdzie burmistrzem jest osoba skazana, a instytucje są bezradne. To przykre, ale burmistrz ma poparcie w Radzie Miejskiej i faktycznie ani wojewoda, ani sądy jak do tej pory nie mogą jegomościa usunąć z zajmowanego stanowiska, a przecież zgodnie z prawem osoba skazana nie może być burmistrzem.

Gostynin jest pokazany jako miasto bezprawia. W obu materiałach filmowych autorzy podkreślają absurdy jak np. salutujących policjantów przed skazanym.

Najzabawniejsze jest tłumaczenie Włodzimierza Śniecikowskiego, że mieszkańcy w referendum zdecydowali, że on ma być nadal burmistrzem, a według skazanego to właśnie referendum jest największą władzą. Piotr Sawicki przypomina, że 90 proc. głosujących chciało jego odwołania. Nie znam urzędnika miejskiego, pracownika spółki miejskiej bądź pracownika instytucji podlegającej pod miasto, który brał udział w referendum. Gostynin to małe miasteczko, gdzie wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą i niska frekwencja w referendum mnie akurat nie zaskoczyła. Moglibyśmy się jesienią przekonać jakie poparcie ma Włodzimierz Śniecikowski, ale niestety jest on skazany i nie może startować w wyborach samorządowych.

Wyrok zapadł w styczniu tego roku w Sądzie Okręgowym w Płocku, a więc już prawie osiem miesięcy Gostyninem rządzi skazany. Dlaczego? A no dlatego, że w Radzie Miasta zasiadają ludzie, którzy nie widzą w tym nic dziwnego. Mało tego, wydają 10 tysięcy złotych na ekspertyzę prawną broniącą burmistrza. Wśród tej grupy są dyrektorzy gostynińskich szkół – ludzie, którzy wychowują młodzież.

Na stronie internetowej Urzędu Miasta ukazał się w ostatnich dniach artykuł zatytułowany "Kiedy skończy się stalking Burmistrza?”. Anonimowy autor ubolewa nad losem Włodzimierza Śniecikowskiego i podaje wiadomość z nieoficjalnego źródła, jakoby w ciągu ostatnich trzech lat do Prokuratury wpłynęło około dwustu zawiadomień o możliwym popełnieniu przestępstwa przez burmistrza Gostynina. Wynika z tego, że źli ludzie chcą zniszczyć Włodzimierza Śniecikowskiego przy pomocy Prokuratury.

Na zarzuty zareagowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku Iwona Śmigielska-Kowalska i na jednym z lokalnych portali pisze, że treści zawarte w tekście stanowią kompilację niesprawdzonych stwierdzeń, w przeważającej części niezgodnych z prawdą oraz niczym nie popartych insynuacji pod adresem prokuratora, sformułowanych przez autora komunikatu.

Nie wiem kto jest autorem komunikatu, nie wiem po co w ogóle taki tekst ukazał się na stronie urzędowej, nie wiem jak długo miastem będzie rządził skazany burmistrz.

Wiem, że w Polsce mamy chore prawo.

niedziela, 24 sierpnia 2014

Udostępnij:
Autor wpisu Andrzej Adamski
  Andrzej Adamski
Dziennikarz, twórca portalu gostynin24.pl. Mieszka w Gostyninie.

Zobacz także:

Aby wyświetlić tę zawartość, zaakceptuj marketingowe pliki cookie.