Ireneusz Mroczkowski

Jubileusz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich

Jubileusz Stowarzyszenia Rodzin Katolickich

Uroczyste i - dodajmy - piękne obchody 30-lecia rejestracji Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Płocku niosą wiele wspomnień, nostalgii i wdzięczności, zwłaszcza u kogoś, kto z bliska, bo z dwa lata wcześniej powstałego Klubu Inteligencji Katolickiej, obserwował zarówno rodzenie się jak i dynamiczny rozwój Stowarzyszenia. Osobiście nie mogłem być w Sikorzu w sobotę 28 września, tym bardziej ze wzruszeniem czytałem opisy uroczystości jubileuszowych.

Pamięć  i przestroga

Pamięć i przestroga

Prawdę mówiąc mniej się przejmuję liczbą ludzi, którzy przychodzą na takie czy inne celebrowanie rocznic, niechby i państwowych, niż tym, jak się je celebruje, co mówi, jak trafia do serc współczesnych Polaków. Pamięć historyczna jest zjawiskiem dynamicznym i powiedziałbym bardzo osobistym, od każdego z nas zależy jakie uczucia, myśli i modlitwy budzi, jaką miłość do Ojczyzny wyzwala, jakie społeczne zobowiązania ewokuje. Pod tym względem obserwuję własne dojrzewanie, związane zresztą z podwójnym źródłem; tym kościelno-religijnym, z Bogurodzicą, Nie rzucim ziemi, Boże coś Polskę, Ojczyzno ma i tym socjalistycznym, gdzie patriotyzm miał, niestety, fałszywą twarz pooraną bruzdami niepamięci i ohydnych kłamstw.
Policyjna obrona demokracji liberalnej

Policyjna obrona demokracji liberalnej

To się właściwie powtarza tak często, że stało się rytuałem, do którego demokracja liberalna przyzwyczaiła nas tak bardzo, że nie tylko nie spostrzegamy sprzeczności w tej praktyce, ale wydaje nam się, że jedno bez drugiego nie może istnieć. Myślę o masowej i aktywnej roli policji w zabezpieczaniu najbardziej reprezentatywnych, dostojnych i koniecznych przejawów owej demokracji. Czy to będzie mecz piłki nożnej, czy marsz w obronie homoseksualistów, czy spotkanie przywódców najbogatszych państw świata; bez zmasowanej – jak to się pięknie mówi – obecności policji się nie obędzie. W czasie ostatniego szczytu G8 znowu kilkanaście tysięcy uzbrojonych po zęby policjantów broniło kilkunastu przywódców najbogatszych państw świata, którzy – jakżeby inaczej - szukali rozwiązań w duchu demokracji liberalnej.

Nadzieja utopiona w oparach narkotyków

Nadzieja utopiona w oparach narkotyków

Niektóre gazety przypominają 50 rocznicę zbrodni w Los Angeles, w której banda zwyrodniałych młodych ludzi na czele z Ch. Mansonem w sposób bestialski zamordowała pięcioro ludzi, w tym ciężarną aktorkę, Sharon Tate, żonę R. Polańskiego, która była w ósmym miesiącu ciąży. Kiedy czyta się opisy tamtej zbrodni, przed oczami przesuwa się obraz nie tylko kultury środowisk hippisowskich, ale i tragicznego w skutkach załamania cywilizacyjnego lat sześćdziesiątych zeszłego wieku. Rewolucja seksualna w parze z rewolucją hippisowską wypisując na swoich sztandarach takie hasła jak miłość, muzyka i pokój, miały być odpowiedzią na wojnę w Wietnamie, przemoc w wychowaniu, edukacji i kulturze.
Na śmierć  Cioci Wandy

Na śmierć Cioci Wandy

Pan Kazimierz odmawiając dziesiątkę różańca w porannej audycji radia Maryja, w środę 31 lipca 2019 r., płakał. Często słuchacze podczas tej audycji nie mogą ukryć swoich emocji. Czasami dlatego, że się dodzwonili do Radia, częściej dlatego, że są chorzy lub wspominają kogoś bliskiego. Wzruszają mnie śpiewno-płaczliwe głosy kobiet z Białorusi, w których słychać tak samo żarliwą pobożność jak i wielką tęsknotę za Polską i Kościołem.
Twarze lipca – V. Lambert i Dawidek Żukowski

Twarze lipca – V. Lambert i Dawidek Żukowski

Z lipcem 2019 r. będą mi się kojarzyć dwa symbole, których nie chcę i nie mogę zapomnieć. Są to dwie twarze ludzi, którzy w lipcu 2019 r. zostali uśmierceni przez bliźnich, ośmielę się powiedzieć przez najbliższych. Pierwsza twarz jest twarzą Vincenta Lamberta, 42-letniego niepełnosprawnego mężczyzny, który dziewięć dni przed śmiercią został odłączony od sztucznego nawodnienia i odżywiania.
Mikrowyprawy, pielgrzymki i płocki odcinek   Camino de Santiago

Mikrowyprawy, pielgrzymki i płocki odcinek Camino de Santiago

Jaki ten mój Kościół jest mądry – pomyślałem - czytając o kolejnym przygotowaniu do pieszej pielgrzymki częstochowskiej oraz o otwarciu ponad stukilometrowego odcinka Szlaku św. Jakuba, między Dobrzyniem nad Wisłą w diecezji płockiej a Kruszwicą. Nowo otwarty odcinek polskiego camino, tradycyjnie oznaczonego charakterystyczną muszlą, wchodzi w skład liczącego około 6 tysięcy km polskiego odcinka międzynarodowego szlaku.
Pięć lat temu odszedł ks. Piotr Błoński

Pięć lat temu odszedł ks. Piotr Błoński

Świadomie napisałem, że odszedł. Nie chcę upiększać tamtego odchodzenia żadną metaforą, przenośnią czy pobożnym przymiotnikiem. Piotr odchodził w pełni czerwca, w 25 roku życia, po sześciu miesiącach posługi kapłańskiej i kilkunastu miesiącach potwornego cierpienia. Przytomnie żegnał się z tym, co naprawdę mogło być piękne w takim okresie życia; z drugiej strony dostrzegał wszystkie szczegóły pozaziemskiej perspektywy. Ks. J. Kwiatkowski, duchowo towarzyszący ks. Piotrowi w czasie choroby, wspomina, że w przeddzień śmierci w szpitalu w Płocku Piotr poczynił jeszcze drobne zmiany w testamencie, pytał, czy nie będzie problemem, żeby być pochowanym w białym ornacie.

Nowa reformacja, oświecenie i społeczeństwo bez Boga

Nowa reformacja, oświecenie i społeczeństwo bez Boga

Historia nauczyła nas, że kryzys w Kościele, spowodowany grzechami wiernych i kapłanów, skrzętnie jest wykorzystywany do podważania samej misji Kościoła, przypominania najstarszych zarzutów przeciwko istocie chrześcijaństwa. Staje się też okazją do odradzania różnych herezji. Zresztą każdy kryzys w Kościele inspiruje naszych przeciwników do snucia marzeń o alternatywnym biegu historii, o budowaniu cywilizacji bez Boga i społeczeństwa bez Kościoła.
Teologowie moraliści o pedofilii

Teologowie moraliści o pedofilii

Podczas sympozjum poświęconego seksualizacji społeczeństw polscy teologowie moraliści świadomie zmierzyli się z problemem pedofilii w Kościele w Polsce [10-11.06]. Było to rzetelne i – ośmielę się powiedzieć – uczciwe podejście tej grupy polskich teologów, która ostatecznie odpowiada za stan nauczania moralnego w Kościele, formację sumień, w dużej części sprawowanie sakramentu pokuty, a nawet jakość zadośćuczynienia indywidualnego i wspólnotowego, które powinno przecież towarzyszyć każdemu nawróceniu.
Modlitwa sióstr zakonnych w intencji kapłanów

Modlitwa sióstr zakonnych w intencji kapłanów

Bez wątpienia to Duch Święty natchnął siostry zakonne w Polsce, aby podjęły dziewięciotygodniową nowennę w intencji polskich kapłanów. Siostry wszystkich zgromadzeń zakonnych żeńskich, czynnych i klauzurowych, od 1 czerwca do 1 sierpnia codziennie o 20.30 będą rozważać różańcowe tajemnice światła i prosić Jezusa Miłosiernego o duchowe umocnienie księży w obliczu wyzwań współczesności. Będą się modlić o świętość kapłanów, przepraszać za nasze grzechy i wynagradzać za niewierność, która rozgościła się w życiu wielu współczesnych polskich księży.
Księży ubywa, świeccy pomagają

Księży ubywa, świeccy pomagają

Kiedy wielu młodych księży przeżywa kryzys, czego dowodem są odejścia ze stanu kapłańskiego, radością napawa postawa wiernych świeckich i ich rola w ewangelizacji. Przyglądając się życiu wielu parafii – choćby na stronach internetowych – można spotkać dużo informacji o aktywności wiernych świeckich. Księża doceniają na ogół ich wkład w organizowanie asyst, pomoc przy budowaniu Grobu Pańskiego, nie zapominają o strażakach, chórzystach, ministrantach, a także o panu kościelnym i organiście. Rzadziej spotykam podziękowania skierowane do członków parafialnych zespołów charytatywnych, pracowników poradni rodzinnych czy też rad parafialnych.

Notre - Dame w ogniu

Notre - Dame w ogniu

Płomienie unoszące się nad Notre-Dame parzyły mnie niemal fizycznie, prowokowały wściekłość i gdzieś tam w głębi serca budziły echo żalu do Pana Boga. Piekły mnie wszystkie zakamarki ciała, ponieważ w bezlitosnych płomieniach ginęły te wszystkie kościoły, w których zostawiłem cząstkę siebie, ale też wziąłem z nich wszystko, co budowało moją kapłańską i chrześcijańską tożsamość, gdzie odprawiałem Msze święte, głosiłem rekolekcje, chrzciłem dzieci, gdzie przyklękałem przed Najświętszym Sakramentem, począwszy od parafialnego kościoła w Rzewniu aż do naszej płockiej Bazyliki Katedralnej, gdzie jeszcze rano w poniedziałek Wielkiego Tygodnia siedziałem w konfesjonale.

Ikony pisane miłością

Ikony pisane miłością

Proste ikony z naszych domów w dziecięcym świecie emocji, wyobrażeń i tęsknot uczyły nas wcale niedziecięcych zawierzeń Bogu, współdziałania z Opatrznością, wprowadzały w świat łaski i mocy Ducha. Po latach z wdzięcznością stajemy wobec tych domowych i parafialnych misteriów liturgicznych, gdzie kontemplowaliśmy oblicze Dzieciątka Jezus w żłóbku, szukaliśmy wyrazu twarzy dwunastoletniego Jezusa dyskutującego z uczonymi w Piśmie, wpatrywaliśmy się w twarz dojrzałego mężczyzny, który nad wodami Jordanu przyjmował chrzest z rąk Jana. A cóż mówić o tych licznych twarzach cierpiącego Jezusa, choćby z Chusty Weroniki.
Z miłości Zbawiciela.   Moje ikony  Jezusa.

Z miłości Zbawiciela. Moje ikony Jezusa.

Druga już w Muzeum Diecezjalnym w Płocku wystawa ikon pisanych w Pracowni Ikonograficznej pani Katarzyny Kobuszewskiej została zatytułowana „Z miłości Zbawiciela”. Szczęśliwy tytuł wystawy uświadomił mi, iż moje obcowanie z ikonami Jezusa zaczęło się znacznie wcześniej niż dowiedziałem się, że „On jest obrazem Boga niewidzialnego” (Kol 1,15).
O.  Klemens Augustyn  Kordecki i ks. Franciszek  Blachnicki

O. Klemens Augustyn Kordecki i ks. Franciszek Blachnicki

Choć anegdota była sportowa i nastrój w kaplicy po nieszporach imieninowych pogodny, to przesłanie zawarte w krótkich słowach Ks. Bpa Mirosława stało się dla mnie okazją nie tylko do osobistego rachunku sumienia. Ksiądz Biskup powiedział, że poza wylewaniem wody z przeciekającej kościelnej łodzi, trzeba – jak to poradził kiedyś K. Górski przegrywającym z Brazylią polskim piłkarzom – zacząć strzelać gole. Spokojnie doprowadzić do remisu, a potem jak starczy sił – wygrać.