W kuźni powołań

Klerycy płockiego seminarium podczas Dnia Otwartych Drzwi zaprosili swoich gości do udziału w grze terenowej. Wcześniej towarzyszyli im w liturgii, połączonej z ustanowieniem nowych lektorów i ceremoniarzy.

Fot

Na co dzień, służąc do Mszy, są blisko ołtarza, a niektórzy niemal przy nim "dorastają". Ministranci - to właśnie w tej grupie młodzieży męskiej najczęściej rodzą się powołania do życia kapłańskiego. Dlatego to oni byli dominującą grupą, która przybyła na Dzień Otwartych Drzwi do Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku.

Jak poinformował ks. Mateusz Jesień, diecezjalny duszpasterz służy liturgicznej, w spotkaniu wzięło udział około 80 ministrantów z blisko 20 parafii diecezji, którzy przygotowywali się do posługi lektora i ceremoniarza. – To są osoby wskazane przez księży proboszczów, nieprzypadkowe, ale angażujące się w życie parafii – wyjaśniał ks. Mateusz.

Ta uroczysta chwila nastąpiła podczas Mszy św. sprawowanej w kościele św. Jana Chrzciciela, której przewodniczył ks. dr Marek Jarosz, rektor płockiego WSD.

- Biblia, Słowo Boże, liturgia, to są miejsca, to są znaki obecności Boga. Ci, którzy służą przy ołtarzu, muszą pamiętać, że wtedy, gdy są ceremoniarzami, nie uczestniczą w jakimś teatrze. My to wszystko czynimy dlatego, że sprawując te misteria Bóg do nas przychodzi. Staje obok nas, i my wszystko, co czynimy podczas liturgii, czynimy nie dla siebie, nie dla innych, tylko dla samego Boga. I w liturgii można odkryć piękno i nieskończoność Boga. Boga, który nas kocha i przyjmuje – powiedział w kazaniu Ksiądz Rektor. Zachęcał wszystkich zgromadzonych ministrantów ustanawianych lektorami i ceremoniarzami, aby autentycznie zachwycili się Słowem Bożym i pięknem liturgii, które są darami dostępnymi na co dzień.

W tej szczególnej chwili ministrantom towarzyszyli ich duszpasterze, bliscy a także płoccy seminarzyści. Tego dnia klerycy z grupy powołaniowej postanowili w niesztampowy sposób pokazać im to miejsce, gdzie sami dojrzewają do kapłaństwa.

- Gra terenowa była dobrym sposobem pokazania naszym gościom seminarium od środka, a jednocześnie pomagała w zawiązywaniu wspólnoty. Uczestnicy zostali podzieleni na grupy mieszane wiekowo i musieli najpierw wymyślić dla siebie nazwę, a potem współpracować w wypełnianiu kolejnych zadań, które odkrywali w poszczególnych miejscach – mówi kleryk Jakub Ciesielski z 3. kursu WSD.

Same zadania zaś wskazywały na to, że w seminarium człowiek rozwija się integralnie – nie tylko duchowo, ale i fizycznie. Były np. polecenia, by ułożyć modlitwę Maryjną przy użyciu konkretnych zwrotów, albo rozwiązać krzyżówkę o świętych, czy interaktywny quiz o płockim seminarium. Ale w tej grze trzeba było też dosłownie zagrać…  w piłkę. A to dzięki Piotrowi Mejsterowi, klerykowi z 1. kursu, który uprawia freestyle football, czyli sztukę ewolucji żonglersko-cyrkowych z piłką. Dla trzech najbardziej aktywnych osób z każdej grupy przewidziano nagrody – plecak – worek z hasłem "Płyń pod prąd", a także piłkę i skakankę.

Dzień Otwartych Drzwi w płockim seminarium przypadł akurat w burzową sobotę, ale Organizatorzy czuli nad sobą Bożą opiekę… - Zdążyliśmy wszystkich poczęstować grochówką, pożegnać uczestników, zwinąć nasz namiot i wrócić do budynku, i chwilę później rozpętała się burza… - mówi kleryk Jakub.

Płoccy seminarzyści liczą na to, że kontakty nawiązane podczas tego dnia sprawią, że na sierpniowe rekolekcje wakacyjne (25-29) nie zabraknie chętnych spośród ministranckiego środowiska. A już teraz zapraszają ministrantów na uroczystość święceń kapłańskich, która odbędzie się w najbliższą sobotę, o godz. 11.00 w płockiej katedrze. Jak mówi kleryk Kuba Ciesielski, to piękna liturgia i warto, by każdy ministrant chociaż raz w niej uczestniczył.

 

Nowi lektorzy Słowa Bożego i ceremoniarze

Nowi lektorzy Słowa Bożego i ceremoniarze