Młodzi naukowcy z Wydziału Nauk Humanistycznych i Społecznych Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku zaprosili mnie na dyskusję o uwarunkowaniach polskich sporów światopoglądowych po 1989 r.
Kapłan diecezji płockiej. Od 2009 pracuje w Peru w Puszczy Amazońskiej. Proboszcz parafii Señor de los Milagros w Iquitos.
San Ignacio de Pebas zostało założone 13 marca 1735 roku przez jezuitę, księdza Adama Witmana. Przez wiele lat istniała tutaj redukcja jezuicka. Miejscowość nad ujściem rzeki Ampiayacu do Amazonki jest o 130 lat starsza od Iquitos i 200 lat młodsza od Limy, stolicy Peru.
Jedna z pań prowadzących niedzielny program w Radiu Maryja żegna się co tydzień ze słuchaczami właśnie takim powiedzeniem: Do usłyszenia za tydzień, jak Pan Bóg dozwoli.
Drzwi świątyni czyli wezwanie do nawrócenia
Niegdyś tylko ochrzczeni mogli wejść do świątyni; dzisiaj symbolicznie na jej progu kapłan zaprasza mających przyjąć chrzest do wejścia i wprowadza do jej wnętrza.
Drzwi świątyni zaproszeniem do wejścia w misterium zbawienia Drzwi wiodą do świątyni, w której odsłania się i dokonuje tajemnica naszego odkupienia i zapraszają do spotkania z tymże misterium.
Czekając na wskazówki polskich biskupów w sprawie Komunii osób żyjących w nowych związkach, po rozpadzie ich pierwszego małżeństwa, trzeba bardziej aktywnie rozwijać duszpasterstwo tych osób. W pierwszym rzędzie należy zastanowić się nad sposobami towarzyszenia, rozpoznawania i włączenia ich w życie Kościoła. Papież mówi o ich kruchości, zranieniu i zagubieniu. Chociaż straciły kurs czy wprost są w samym środku burzy (por. Amoris laetitia, nr 291), to jednak nie przestają być członkami Kościoła.
Pierwszą przeczytaną przeze mnie książką Elżbiety Cherezińskiej była „Korona śniegu i krwi”. Potem sięgnęłam po następne, bo w tym tkwi tajemnica dobrego powieściopisarstwa. Nie po raz pierwszy wspominam tę wybitną współczesną polską pisarkę powieści historycznych. Zwłaszcza, że jej książki doskonale wpisują się we wciąż trwającą 1050. rocznicę Chrztu Polski.
Mam nadzieję, że gdzieś w zaciszach gabinetów poważnych analityków szuka się przyczyn, które dezintegrują Unię Europejskiej. Wierzę, że dostrzega się tam istotniejsze przyczyny niż te, które serwują nam dyżurni wyznawcy tzw. demokracji liberalnej. Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, przegrana Hilary Clinton w Stanach Zjednoczonych, perspektywa dojścia do władzy radykalnej prawicy, przeciwnej Unii, w kilku państwach europejskich, choć wywołuje panikę, to – jak na razie - nie pobudza do samokrytycyzmu. „Wyborców Trumpa, Brexitu, ale także PIS zbliża podobne postrzeganie polityki i rządzących nią mechanizmów.
- ← Poprzednia
- 27
- 28
- 29
- 30 (Aktualna)
- 31
- 32
- 33
- 34
- Następna →