Zaczęło się od rzuconej przez kogoś przy stole uwagi – lubię nasze dyskusje w seminaryjnym refektarzu - że niektóre katolickie pisma publikują za dużo wywiadów z ateistami. Pretekstem był – zdaje się – któryś z kolei wywiad z ojcem ks. J. Kaczkowskiego, który określa siebie niewierzącym.. Zaoponowałem na ten dyskurs nie tylko dlatego, że akurat ten wywiad czytałem z ogromnym zainteresowaniem, nawet podziwem dla jakości rodziny Państwa Kaczkowskich, mądrości i tolerancji rodziców, wreszcie łaski Boga, która sprawiła, że w takim domu rozwinęło się powołanie kapłańskie Księdza Jana.
Niedawno wybitny polski filozof, T. Gadacz, wymienił 12 wad Polaków. Znalazły się wśród nich: melancholia rodząca się z porażki, myślenie w kategorii etniczności przeistaczającej się w prymitywny nacjonalizm, rewolucja bez reformacji, niezdolność przyznania się do winy, podejrzliwość, odwet, resentymentalna zawiść, polski instynkt antypaństwowy, przedkładanie sprytu nad prawdy oczywiste, brak uspołecznienia, niecierpliwość „w rzeczach narodowych, która jest rozdarciem historii”. Najcięższa wada według Profesora dotyczy zdrady solidarności, która kieruje człowieka do wszystkich, a nie przeciwko komukolwiek.
Kilka dni temu telewizja przypomniała spektakl o siostrze Wandzie Boniszewskiej z bezhabitowego Zgromadzenia Sióstr od Aniołów - stygmatyczce, żyjącej w latach 1907-2003. Kilka lat temu znalazłam gdzieś wiersz jej autorstwa, dedykowany Jezusowi. Zapisałam go, a dopiero potem sprawdziłam kim była ta kobieta. I dowiedziałam się, co w życiu przeszła.
Trwająca od kilku miesięcy dyskusja nad ograniczeniem wielokadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, tu i ówdzie owocuje szkoleniem etycznym pracowników administracji, czasem także propozycjami nowych kodeksów deontologicznych. Jest to chyba zdrowa reakcja na twierdzenia prawie połowy Polaków przekonanych o możliwości uzyskania korzystnej decyzji w urzędzie gminy za łapówkę. Jeszcze gorzej jest z nepotyzmem. Według socjologów kumoterstwo najbardziej kwitnie w sądownictwie, w służbach mundurowych i w samorządzie. Polacy twierdzą, że samorządowcy są też – po lekarzach, posłach i policjantach – najbardziej skorumpowaną grupą zawodową.
Kilkanaście dni temu poproszono mnie o konferencję na temat Eucharystia – misterium ciszy. Coś jest na rzeczy – pomyślałem - skoro najpierw klerycy, teraz ludzie świeccy wyrażają tęsknotę za ciszą. Pewnie odgrywa tu rolę wszechobecny hałas, który przeszkadza współczesnemu człowiekowi w dialogu ze sobą, przeszkadza w rachunku sumienia, w głębszej rozmowie z drugim człowiekiem. .
- ← Poprzednia
- 25
- 26
- 27
- 28 (Aktualna)
- 29
- 30
- 31
- 32
- Następna →