„Skończył się bowiem przednówek, stodoły były pełne, zboże sypało niezgorzej i każden, choćby najbiedniejszy, hardo podnosił głowę, z dufnością patrzał w jutro i roił se jakoweś z dawien dawna upragnione szczęśliwości.” W. Reymont, „Chłopi”.
Trwają dożynki w parafiach, gminach,
diecezjach. Rolnicy przychodzą do ołtarzy, aby podziękować za zbiory, za
„zboże”, a więc za to, co w żniwnym trudzie zebraliśmy „z Bożego”
obdarowania, za Jego Boży dar, za chleb. Pogoda na żniwa dopisała, zboże
sypało na bogato. W ostatnią niedzielę parafianie dziękowali za żniwa
na gminnych dożynkach Radominie i Golubiu Dobrzyniu. Sołectwo Sokołowo
należy do gminy Golub – Dobrzyń. Nasza parafia była odpowiedzialna za
organizację Mszy św. dożynkowej. W niedzielę dożynkową rano zaproponowałem Panu Organiście, abyśmy na Mszy w Sokołowie zaśpiewali suplikacje z
prośbą o upragniony deszcz. Bo wszędzie pada, zwłaszcza na południu
Polski, a u nas susza zabija uprawy kukurydzy i buraków. Orać i siać się
nie da bez deszczu. Do południa nie zanosiło się na deszcz. Ale z początkiem Mszy św. o g. 13.30 nastąpiło oberwanie chmury. Ulewa nie
ustała nawet po Mszy św. Pan Bóg uprzedził nasze modlitwy…i trochę zażartował z nas.
Warto posłuchać homilii wygłoszonej podczas Ogólnopolskich Dożynek na Jasnej Górze w ubiegłym roku przez biskupa Józefa Zawitkowskiego.
Czy my dzisiaj nie zdziczeliśmy…?: Człowieku Dożynkowy ostrzegam Cię: bez Komunii, bez modlitwy – zdziczejesz, mówił kaznodzieja.
Popatrzmy na współczesny świat, który „dziczeje” bez Komunii i modlitwy! To co się dzieje na Ukrainie, w Iraku, w Syrii, w Palestynie. A także u nas w domach, w urzędach, w rządzie. Bez komunii, bez modlitwy człowiek dziczeje…