Kiedyś w radiowej Trójce była popularna, kilkuminutowa audycja „Dzieci wiedzą lepiej”, w której dziennikarka Katarzyna Stoparczyk rozmawia z przedszkolakami na poważne tematy. Kasia Stoparczyk pyta, a dzieci odpowiadają na różne tematy.
Podobną aktywność dzieci zauważyłem także w kościele. W ostatnią niedzielę (Palmową) na Mszach było dużo ludzi, rodzin z dziećmi. Czteroletni Tobiasz podczas Mszy biegał w kościele i zwiedzał. Gdy przyszedł czas na Komunię, jak zawsze wierni ustawili się w dwa rzędy, aby przyjąć Komunię. Tobiasz też podszedł i usiadł na posadzce przed ołtarzem, między podchodzącymi po Komunię i wpatrywał się uważnie. Medytował cud Eucharystii. Tak spontanicznie, bez udawania, nie na pokaz.
Uczę w szkole podstawowej i tam na przerwach mam też dyżury. To było na początku Wielkiego Postu. Dyżuruje na parterze, tam gdzie jest oddział przedszkolny. Na przerwie, w pewnym momencie wracają z łazienki przedszkolaki. Idą parami i zatrzymują się przed wejściem do klasy. Trzyletni Wojtek patrzy na mnie poważnie i mówi do mnie z mocą: „Znam cię! Ty jesteś z kościoła!”. Dał tym samym piękne świadectwo rodzicom, którzy w każdą niedzielę w komplecie z dziećmi są na Mszy świętej. I dla mnie to było miłe, że ktoś mnie rozpoznaje właśnie z tego świętego i ważnego miejsca, jakim jest kościół. Kojarzy mnie z naszą piękną świątynią. To takie ważne jest, aby od „małego” prowadzić dzieci do świątyni, nawet gdy biegają i trochę hałasują.
Kościół w Strzygach położony jest na niewielkim wzniesieniu. Są trzy bramy prowadzące do niego. Każdą z nich wchodzimy pod górę. Ta świątynia to druga Góra Tabor – góra z widokiem na niebo. Potrzebny jest nam ten widok, bo nasze oczy zmęczone od patrzenia na wojnę, śmierć niewinnych ludzi, płacz, tułaczkę, ucieczkę. Dobrze, że mamy tę świątynię – Górę Tabor, bo łatwo gubimy cel, perspektywę, punkt odniesienia. A przecież góra oznacza wyjście z doliny…
Dobrze nam tu być! Dobrze, że jestem z KOŚCIOŁA. Dzieci wiedzą najlepiej!