Znalazłem kiedyś Jezusa bez krzyża, bez rąk. Leżał w stodole na kupie złomu i trocin, nikomu niepotrzebny. Przygarnąłem Go. Zaprosiłem do domu. Powiedziałem Mu, żeby się nie martwił. Mam ręce. I krzyż niejeden się znajdzie… wybieraj Panie!
No właśnie: kto stoi pod Twoim krzyżem, Panie? Dwie kategorie ludzi: pierwsza, to ci którzy kochają Cię najbardziej i druga, to ci, którzy nienawidzą Cię najbardziej…
Czytając te słowa, odpowiedz: w której grupie Ty stoisz?
ps
Bóg mój nie jest krzyżem. Krzyż, to ludzie wymyślili i ciągle skazują Boga na krzyż! Dalej Go skazują, każdego dnia to robią i nie wiedzą, że On daje przykazania (a nie krzyż), które chronią przed cierpieniem i krzyżem.