„Kocham ten sport z jego nieprzewidywalnością i emocjami. Mnie jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw<"zawieszono> na szyi wszystkie medale, Piotrka skreślono po skoczni normalnej. Z całego serca gratuluję mu tego sukcesu, bo wiem, jak smakuje i jaką drogę musiał przejść, aby znaleźć się w tym miejscu swojej kariery. Brawo chłopie! Dziękuję moim kibicom, którzy kochają skoki tak jak ja, z każdym scenariuszem, jaki trzeba odegrać. Oby w sobotę kino zakończyło się happy endem. Damy z siebie wszystko!” - napisał Kamil Stoch. Do wpisu dołączył wspólne zdjęcie z Żyłą z czasów, gdy ich przygoda ze skakaniem dopiero się zaczynała.
Najpierw miałem nadzieję, że „Gość Niedzielny” publikując artykuł „Religia własnego ja” [2017, nr 6], rozpoczyna jakże potrzebną dyskusję o roli psychologii w życiu człowieka wierzącego, szczególnie w duszpasterstwie dzieci i młodzieży, w sprawowaniu sakramentu pokuty, w wychowaniu seminaryjnym, w duszpasterstwie służby zdrowia, w traktowaniu odnowy charyzmatycznej i dziesiątku innych miejsc, gdzie faktycznie dochodzi do spotkania psychologa i psychiatry z duszpasterstwem. Spotkania te nie zawsze są bezproblemowe, a wszystko zależy od kompetencji spotykających się stron, szczególnie zaś od znajomości psychologii ze strony duszpasterzy i teologów.
Czwartkowe modlitwy o powołania kapłańskie i zakonne w kaplicy naszego seminarium cieszą się niemałą frekwencją, zaczynają żyć swoim rytmem i intensywnością. Omodlona pokoleniami kleryków kaplica budzi wspomnienia byłych kleryków i inspiruje świeckich do solidarności z Kościołem diecezjalnym. Świadczy o tym korespondencja, jaką otrzymałem po wzmiance na blogu o fresku z naszej kaplicy. Były alumn płocki, obecnie kapłan diecezji łomżyńskiej, ks. Michał Bieńkowski, pisze:
Młodzi naukowcy z Wydziału Nauk Humanistycznych i Społecznych Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku zaprosili mnie na dyskusję o uwarunkowaniach polskich sporów światopoglądowych po 1989 r.
Jedna z pań prowadzących niedzielny program w Radiu Maryja żegna się co tydzień ze słuchaczami właśnie takim powiedzeniem: Do usłyszenia za tydzień, jak Pan Bóg dozwoli.
Czekając na wskazówki polskich biskupów w sprawie Komunii osób żyjących w nowych związkach, po rozpadzie ich pierwszego małżeństwa, trzeba bardziej aktywnie rozwijać duszpasterstwo tych osób. W pierwszym rzędzie należy zastanowić się nad sposobami towarzyszenia, rozpoznawania i włączenia ich w życie Kościoła. Papież mówi o ich kruchości, zranieniu i zagubieniu. Chociaż straciły kurs czy wprost są w samym środku burzy (por. Amoris laetitia, nr 291), to jednak nie przestają być członkami Kościoła.
Mam nadzieję, że gdzieś w zaciszach gabinetów poważnych analityków szuka się przyczyn, które dezintegrują Unię Europejskiej. Wierzę, że dostrzega się tam istotniejsze przyczyny niż te, które serwują nam dyżurni wyznawcy tzw. demokracji liberalnej. Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, przegrana Hilary Clinton w Stanach Zjednoczonych, perspektywa dojścia do władzy radykalnej prawicy, przeciwnej Unii, w kilku państwach europejskich, choć wywołuje panikę, to – jak na razie - nie pobudza do samokrytycyzmu. „Wyborców Trumpa, Brexitu, ale także PIS zbliża podobne postrzeganie polityki i rządzących nią mechanizmów.
Najczęściej spotykałem ks. prof. Jana Decyka w czytelni biblioteki UKSW oraz na stołówce w głównym gmachu przy Dewajtis. Po przejściu Księdza Profesora na emeryturę jego szczupła sylwetka nie zniknęła z uniwersyteckiej przestrzeni. Miałem nawet wrażenie, że emerycki los Księdza mieszkającego poza własną diecezją jakby wrósł w pejzaż Lasku Bielańskiego, gdzie usadowiła się Akademia Teologii Katolickiej, a potem Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Coś musi być na rzeczy, skoro z różnych stron dochodzą głosy wołające o dobrych kapłanów. Owszem, zawsze w Kościele żywa była tęsknota za prawdziwymi ludźmi Boga, ale wydaje mi się że ostatnio symptomy kryzysu kapłańskiego jakby się mnożą. Z niektórych diecezji dochodzą głosy o odejściach z kapłaństwa młodych księży, coraz częściej słychać o bezradności kapłańskiej wobec wyzwań w szkole i w pracy z młodzieżą. Środki przekazu podchwytują każdy upadek czy błąd kapłański, oceniając je na ogół bez litości, z przekonaniem, że od księdza trzeba wymagać więcej.
Symbolem niszczycielskich skutków potężnego trzęsienia ziemi, które 30 października nawiedziło środkowe Włochy, stała się Nursja, położona niemal w epicentrum trzęsienia. Nie mogę zapomnieć fasadowej ściany bazyliki św. Benedykta, wzniesionej nad rodzinnym domem patrona Europy. Wystaje z ruin jak wyciągnięta w geście rozpaczy ręka okaleczonego człowieka. Bezsilność walczy tu z rozpaczą i buntem. Rozpacz i bunt przeciwko Bogu były i są niebezpiecznymi pokusami ludzi bezradnych wobec ogromu nieszczęścia, które ich dotyka.
- ← Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6 (Aktualna)
- 7
- 8
- 9
- 10
- Następna →