1. Wola Chrystusa
Trzeba przede wszystkim zauważyć, że Chrystus Pan ustanowił Eucharystię pod znakiem posiłku, podczas którego się je i pije, pod znakiem biesiadowania człowieka z Bogiem oraz ludzi między sobą. Słowa Chrystusa na Ostatniej Wieczerzy wskazują wyraźnie, że kielich, podobnie jak chleb, jest ofiarowany wszystkim uczniom nie jedynie ministrom: „Bierzcie i pijcie z niego wszyscy” (Mt 26,27).
Jednak już w starożytności chrześcijańskiej istniała świadomość, że w wyjątkowych okolicznościach można przyjąć Komunię tylko pod jedną postacią, bądź tylko chleba, np. umierający, chorzy[1], bądź jedynie pod postacią wina (małe dzieci otrzymujące Komunię podczas chrztu)[2]. W rzeczy samej Eucharystia pozwala nam komunikować w Chrystusie zmartwychwstałym a „Chrystus zmartwychwstały nie umiera” (Rz 6,9). Jego ciało nie może już być oddzielone od Jego duszy, ani Jego krwi, stąd gdy przyjmuje się Ciało Chrystusa przyjmuje się całego Chrystusa. W planie rzeczywistej obecności, jak i w darze łaski, nie ma różnicy miedzy komunią pod jedną lub dwiema postaciami. Różnica znajduje się jedynie na poziomie znaków sakramentalnych.
Ta
doktryna św. Tomasza z Akwinu[3], została zaakceptowana
przez Sobór Trydencki[4]. W międzyczasie, pod
koniec średniowiecza, uwagę kierowano szczególnie na skuteczność obrzędów
sakramentalnych co doprowadziło do zaprzestania komunikowania pod dwiema
postaciami[5]. W grę wchodziły również
względy praktyczne: niebezpieczeństwo rozlania konsekrowanego wina i trudności
w przechowywaniu go dla Komunii chorych. To stanowisko zrodziło reakcję reformatorów
protestanckich, a wcześniej husytów w Czechach, domagających się komunii pod
dwiema postaciami gdyż jak głosili inaczej nie przyjmuje się całego Chrystusa.
Przeciwko ich stanowisku Sobór Trydencki, w nieco niezręczny sposób, zabronił
komunii z kielicha zwykłym wiernym i ministrom usługującym celebransowi. Kazał
bowiem w każdym wypadku odnosić się do decyzji papieża[6].
Sobór
Watykański II wychodząc z założenia, że wcześniejsze zagrożenia dziś nie mają
miejsca, pragnął odnowić starodawną
praktykę, otwierając na nowo możliwość komunikowania pod dwiema postaciami[7].
cdn
[1]
Z racji na trudność przechowywania konsekrowanego wina.
[2]
Ze wzgledu na niezdolność dziecka do jedzenia chleba. Był wiec zwyczaj zamoczenia palca księdza w
konsekrowanym winie i dotknięcia nim warg dziecka.
[3]
Summa Theologica, cz. III, q. 7, art. 1 i 2.
[4]
Sesja XXI, r. 1 i 3, k. 1,2 i 3 .
[5]
Komunia pod dwiema postaciami jest obrzędowo dość skomplikowana: ryzyko łatwego
rozlania konsekrowanego wina; dodajmy także źle pojętą cześć konsekrowanych
postaci .
[6]
Zob. Sesja XXII, Dekret w sprawie żądania komunii z kielicha.
[7]
KL 55.