Niedziela Palmowa
Niedziela Palmowa ma podwójny charakter: jest dniem radości, ale także rozważaniem Męki Pańskiej. Palmy, które przynieśliśmy dziś do kościoła, symbolizują powrót do życia oraz pragnienie włączenia się w uroczyste powitanie zgotowane Chrystusowi przez tłum mieszkańców Jerozolimy. Radość i uniesienie przechodzą jednak w dramat, gdy wsłuchujemy się i rozważamy Mękę Jezusa i Jego śmierć na krzyżu.
On sam wiedział, że entuzjazm witającego Go tłumu będzie trwał krótko i ci sami ludzie, już za kilka dni, zawołają na dziedzińcu Piłata: „Ukrzyżuj Go!”
Choroba, ból i śmierć to jakby trzy ogniwa życia na ziemi. Przechodzi przez nie każdy człowiek. Z dwoma pierwszymi usiłuje się zmagać. W spotkaniu z ostatnim jest bezradny. Tak było i jest.
Biblia nie zna łatwych rozwiązań problemu choroby, cierpienia, i śmierci, dlatego nigdy nie mówi o „pięknej śmierci”. Również śmierć Chrystusa nie zawiera w sobie nic pięknego. Dramatycznie brzmią słowa, które Jezus wypowiada z krzyża: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mt 27,46). Dramatyczne są chwile związane z porodem ludzkiego życia, ale nie mniej dramatycznie jawi się jego ziemskie zakończenie.
Jezus wskazuje, że jego rozwiązaniem jest całkowite zaufanie Bogu. Ewangelista Łukasz zapisał, że przed skonaniem Jezus zawołał: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mego” (Łk 23,46).
Życie otrzymane od Boga nigdy się nie kończy. Jesteśmy stworzeni dla nieśmiertelności. Jej symbolem są trzymane dzisiaj w dłoniach pobłogosławione palmy. Znak zwycięstwa nad ostatnim wrogiem człowieka.
Wielki Czwartek
Podczas Świętego Triduum, które dzisiaj się rozpoczyna, Kościół celebruje uroczyście najważniejsze tajemnice zbawienia dokonane przez ukrzyżowanego, złożonego w grobie i zmartwychwstałego Pana.
Ten czas rozpoczyna się wielkoczwartkową Mszą Wieczerzy Pańskiej i czyni nas uczestnikami drogi, którą przeszedł Jezus od Ostatniej Wieczerzy, którą spożył z uczniami powierzając im jednocześnie sprawowanie sakramentu swego Ciała i Krwi, poprzez proces, w wyniku którego został skazany na ukrzyżowanie, złożony w grobie, który w poranek paschalny okazał się pusty. Podczas tych trzech dni wierzący jednoczą się ze swym Panem i przez dar udziału w krzyżu, stają się też uczestnikami Jego zmartwychwstania i życia.
Zbawcze tajemnice sprawowane w tych dniach są jednym misterium celebrowanym podczas trzech dni, począwszy od Mszy Wieczerzy Pańskiej, przez Wielki Piątek, aż do poranka wielkanocnego w Niedzielę Paschy, gdy Msza rezurekcyjna kończy się rozesłaniem radosnym - podwójnym „Alleluja”.
Liturgia Eucharystii w Wielki Czwartek, poprzedzona jest umyciem nóg. Sam Chrystus klękał u stóp uczniów wyjaśniając: „Jeśli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem” (J 13,14-15). Mówi tak nim ustanowi Eucharystię i sakrament kapłaństwa.
Liturgia Wieczerzy Pańskiej kończy się przeniesieniem Najświętszego Sakramentu do ołtarza wystawienia, złożeniem Go w przygotowanym tabernakulum. „Zostańcie tu i czuwajcie ze Mną”(Mt 26,38), słyszymy w sercach.
Jutro obudzi nas dzień, w którym Chrystus umarł „dla nas, ludzi i dla naszego zbawienia” (Credo).
Wielki Piątek (J 18, 1-19. 42)
Centralnym punktem liturgii Wielkiego Piątku jest czytanie Męki Jezusa Chrystusa wg Ewangelii św. Jana. Wypływająca z niej adoracja Krzyża kieruje myśl ku Temu, który drzewo hańby uczynił drzewem życia.
W Ewangelii św. Jana słowo „ukrzyżowany” splata się ze słowem „wywyższony”. Ukrzyżowany Jezus został wywyższony na krzyżu, zmartwychwstał, wniebowstąpił i siedzi po prawicy Ojca (J 3,14; 8,28; 12,32.34).
Jan, jedyny z apostołów który odważył się być pod krzyżem, nigdy nie zapomniał tego widoku. Świadczy więc o tym, czego był świadkiem.
Krzyż i zmartwychwstanie są tym samym misterium zbawienia zapowiedzianym przez Jezusa: „Ja ...gdy zostanę wywyższony nad ziemię, pociągnę wszystkich ku sobie” (J 12,32). W tym znaczeniu wniebowstąpienie Jezusa dokonało się już w Wielki Piątek. Zmartwychwstanie jest pieczęcią Boga nad dziełem zbawczym Jego Syna. Pascha nie wymazuje krzyża i odwrotne, krzyż głosi zwycięstwo nad grzechem i śmiercią: „Teraz Syn Człowieczy został uwielbiony” (J 13,31) mówi Jezus, gdy Jego męka rozpoczyna się zdradą Judasza.
Grecy widzieli w krzyżu podłe barbarzyństwo, Rzymianie – haniebną śmierć niewolnika, wierzący Żyd – znak przekleństwa od Boga. Dla chrześcijan krzyż jest znakiem miłosiernej miłości Boga (zob. 1 Kor 1,23). Chrystus” dobrowolnie wydał się na mękę” (II ME).
Krzyż, znak pohańbienia i cierpienia człowieka jest jednocześnie objawieniem niepojętej, „szalonej” miłości Boga. Całkowitym oddaniem siebie „dla nas ludzi i dla naszego zbawienia” (Credo). „Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło zbawienie świata. Pójdźmy z pokłonem” – śpiewamy w akcie adoracji.
Wielka Sobota
Obecność w nieobecności
W tę milcząca sobotę Kościół zaprasza wiernych do medytacji misterium Chrystusa, który zstępuje do otchłani, aby spotkać Adama, „obudzić go” i wprowadzić do królestwa niebieskiego. Zstąpił do otchłani, aby wstąpić do nieba już nie samemu, ale z ludźmi, których wybawił od śmierci wiecznej. Bardziej niż liturgia rzymska, śpiewały o tym zstąpieniu Jezusa do otchłani liturgie: galijska i hiszpańska.
Nikt nie był świadkiem zmartwychwstania. Nikt poza Chrystusem nie wie co znaczy zmartwychwstać. Jezus, choć przez trzy lata wyjaśniał uczniom sprawy królestwa i mówił im o swojej śmierci i zmartwychwstaniu, nie powiedział co znaczy zmartwychwstać. Umarł i zmartwychwstał, jako pierwszy z ludzi.
W zmartwychwstaniu nie chodzi o powrót do życia, jakie Jezus prowadził na ziemi. Zmartwychwstały ukazywał się uczniom, stawał wobec nich w pomieszczeniu, do którego drzwi były starannie zamknięte. Uczył, że Zmartwychwstanie jest nową formą życia, życiem kompletnie inną od dotychczasowego. Nie wiemy o nim nic i nie mamy żadnego doświadczenia tego nowego życia.
Obecność w nieobecności: taka jest relacja Zmartwychwstałego z uczniami, którzy chodzili za Nim trzy lata, a którzy teraz nie wierzą własnym oczom i mają trudności w przekroczeniu progu wiary. Do nich wszystkich odnoszą się słowa Jezusa: „Nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym” (J 20,27).Bez oczekiwania na wniebowstąpienie, które tradycja umieszcza w czterdziestym dniu po zmartwychwstaniu, Boży Syn wstępuje do chwały Ojca, aby zasiąść po Jego prawicy. Nastąpiło spełnienie pragnienia wypowiadanego często w czasie Jego pobytu na ziemi: „Idę do Ojca”. Śpiew na wejście z Mszy dnia, wkłada w usta Chrystusa okrzyk wzięty z Psalmu 138: „Zmartwychwstałem i już zawsze jestem z Tobą”.
W zmartwychwstaniu ustalona została nowa relacja między ludźmi, którzy żyli na ziemi, żyją i będą żyć, oraz Tym, którego Jezus nazywa „waszym Ojcem i waszym Bogiem” (J 20,17).
Niedziela Wielkanocy zaczyna się stwierdzeniem zniknięcia i nieobecności ciała Jezusa. Jezusa nie ma tam, gdzie się Go szuka, nie ma Go w grobie, gdzie spodziewano się je znaleźć. Wracając do Ojca, Jezus zwraca się istotnie do swego Kościoła. Uczniowie, którzy w momencie aresztowania Chrystusa, opuścili Go i rozproszyli się (por. Mt 26,56) mogą tworzyć Kościół jedynie wtedy, gdy Jezus będzie pośrodku nich. On zapewni im spójność. W tym celu ich posyła: „Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. To posłanie tworzy z nich kontynuatorów i ministrów dzieła zbawienia. Wielkanoc jest świętem zmartwychwstania Chrystusa, oraz świętem Jego Ciała, tzn. Kościoła, który uczestniczy w zmartwychwstaniu swego Mistrza, Pana i Boga.