Blisko źródeł Jordanu, u stóp Hermonu, w miejscu pełnym zieleni, oszałamiającym świeżością i śpiewem ptaków, z dala od tłumów, aby uniknąć ryzyka agitacji mesjańskiej, zapytał Jezus uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” Pytał wyraźnie o swoją osobę. Odpowiedzieli, że opinia publiczna jest podzielona, lecz w sumie zgodna co do tego, że Jezus nie jest zwyczajnym człowiekiem. Jego słowa i czyny świadczą, że jest kimś wyjątkowym.
Także dzisiaj ogromna większość ludzi widzi Jezusa jako kogoś, kto przerasta wszystkich. Nawet najwybitniejsze jednostki nie dorównują Jezusowi w słowach i czynach.
Od uczniów wymaga Jezus czegoś więcej, niż powtórzenia ogólnych opinii. Pyta więc: „A wy, za kogo Mnie uważacie?” Oczekuje odpowiedzi bardzo osobistych: Ty… Janie, Piotrze, Tomaszu … Kim jestem dla ciebie?
Dzisiaj stawia to pytanie każdemu z nas. Kim jestem dla ciebie?
Piotr deklaruje: „Ty jesteś Chrystus (Mesjasz) Syn Boga Żywego”.
Zapewne mówiąc te słowa apostoł nie rozumiał jeszcze w pełni ich treści. Stały się one jasne zmartwychwstaniu. Tym nie mniej nie można minimalizować wyznania wiary Piotra, sprowadzając ją do znaczenia zwrotu, znanego w Starym Testamencie: „syn Boży” („synami Bożymi jesteście”). Tam ten tytuł odnoszono nie tylko do Mesjasza, ale także do wszystkich dzieci narodu wybranego (Wj 4,22; Pp 14,1; Mdr 2,16.18,13; Jer 31,20; II Sm 7,14; Ps 2,7. 87,27). Dla Piotra jest rzeczą oczywistą, że Jezus nie jest „synem Bożym” w tym obiegowym znaczeniu. Mówi przecież, że Jezus nie jest jak inni prorocy. Jest Wysłannikiem, Mesjaszem, Synem w sensie, który nie może być przypisany innym.
Odpowiadając Jezus rzekł: „Błogosławiony jesteś Szymonie, synu Jony bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie”. „Nie ciało i krew”, nie twój rozum ci to podpowiedział”. Aby dociec rzeczywistości Bożej potrzebne jest objawienie. Tak wypowiada się w hymnie św. Grzegorz z Nazjanzu: „ O Ty, który przewyższasz wszystko, czyż to nie jest to jedyne, co można powiedzieć o Tobie? Jaki język Cię wypowie? Żadne słowo Cię nie wyrazi. (…) Jesteś końcem wszystkich bytów. (…) O Ty, który jesteś ponad wszystkim, czyż nie jest to wszystkim, co można wyśpiewać o Tobie?”
Jezus potwierdza, że nie można Go poznać bez Bożej łaski: „Nikt nie zna Syna, jak tylko Ojciec, jak nikt też nie zna Ojca, jak tylko Syn i ten, komu Syn chce Go objawić”(Mt 11,27). Jezus ogłasza „szczęśliwym” (to jest nowe błogosławieństwo) każdego człowieka, który otrzymał dar poznania tajemnicy Jego osoby.
„Ja ci mówię, Ty jesteś Piotr (Opoka) i na tej opoce zbuduję mój Kościół”. Mateusz jest jedynym z Ewangelistów, który przedłuża te słowa przez deklarację Jezusa odnośnie do roli Piotra w Kościele i jego odpowiedzialności za Kościół. Pięć obrazów jest w niej zawartych:
Jest duża ilość cytatów biblijnych wskazujących na to, że Opoką jest Bóg. Np. „Ty jesteś opoką moją i twierdzą moją” (Ps 71,3). Mamy w oczach obraz potężnego zamku i miasta doskonale strzeżonego, pobudowanego na skale. Taką właśnie budowlę chce wznieść Jezus. Rzeczownik „kościół” jest przekładem rzeczownika aramejskiego „Qahal”, który oznacza zgromadzenie. To zatem, co Jezus chce zbudować – to wspólnota sprawująca razem pewne czynności. Sobór Watykański II zdefiniował Kościół jako „Lud Boży”. Nie można być chrześcijaninem będąc samemu, nie można mieć wiary „indywidualnej”. Wiara bez uczestniczenia w zgromadzeniu umiera. Męczennicy z Abiteny (IV w.) mówili: „Nie ma chrześcijanina bez zgromadzenia”. Kościół jest zgromadzeniem wiernych już zmartwychwstałych w Chrystusie.
Spotyka sięmy ludzi, którzy mówią: „Jezus tak, Kościół nie”. Po okresie wyjątkowej centralizacji, Kościoły, podobnie zresztą jak i narody, zadawalały się żywymi i gorliwymi wspólnotami, bez widzenia potrzeby wielkiej instytucji. Relatywizowano normy doktrynalne, bez odczuwania potrzeby odniesień obiektywnych. Posługa Piotra przypomina, że wiara jest darem, który pochodzi od Boga. Nadto dysponuje on władzą sługi, który będzie kierował i rozporządzał domem swego Pana, zgodnie z jego intencjami, ale także zgodnie z własnym i odpowiedzialnym rozeznaniem. Piotr ma władzę otwierania drzwi królestwa przed tymi, którzy szczerze go szukają, ale zamykania przed tymi, którzy chcieliby zniszczyć więzy wspólnoty lub ich nadużyć. Ecclesia przetrwa, ponieważ Bóg zwarł z jej członkami odwieczne przymierze, i pozostaną oni z Synem Człowieczym na zawsze.