Gdy w Jezusie uznaję Boga...
W przeżywanym Roku Miłosierdzia, spójrzmy na siebie w świetle
myśli poszukującego Boga śp. prof. Leszka Kołakowskiego: „To w Jezusie znajduję
Boga, nie dlatego, że akceptuję takie, czy inne twierdzenie (...) które
wypowiedział, ale dlatego, że decyduję się pójść za Jego wezwaniem. Przez tę
decyzję nabieram zaufania do Boga i mogę już nie bać się przyszłości, ponieważ
(...) jej sens wyznacza rzeczywista obecność Jezusa i jest to, z konieczności,
sens zgodny z „boska dobrocią”. Nabieram zaufania do Boga, gdyż poszedłem za
wezwaniem Jezusa.
Te słowa istotnie współbrzmią ze słowami Psalmu 103:
„Błogosław, duszo moja Pana (...) On odpuszcza wszystkie twoje winy/i leczy
wszystkie choroby. Nie postępuje z nami według naszych grzechów/ani według win
naszych nam nie odpłaca (...) Wie On z czegośmy powstali/pamięta, że jesteśmy
prochem”. Wystarczy pójść za Jezusem, by nie bać się przyszłości. Tego uczy
Ewangelia rozumiana jako przekaz dobrej, wyzwalającej nowiny i jako słowo
nadziej, które zawieść nie może. Takiego Boga objawił ludziom Jezus Chrystus.
Zawierzenia do Bogu uczy też Koronka do Miłosierdzia Bożego, o której śp. ks.
prof. Józef Tischner tak pisze w swoich „Drogach i bezdrożach miłosierdzia”: „Są
w tej modlitwie sformułowania wstrząsające. Modlący się mówi do Boga – Ojca:
„Dla Jego bolesnej męki, miej miłosierdzie dla nas i całego świata”. Co to
znaczy? Znaczy to, że człowiek wkracza w wewnętrzne życie Trójcy Świętej, by
podsunąć przed oczy Boga widok ukrzyżowanego Syna. Mówi: „Dla Jego bolesnej
męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata”. Dlaczego dla nas? Ponieważ
cierpiał i umarł za nas i cały stworzony
świat. Więc popatrz Boże na nas przez Niego”. Ukazując Ojcu umęczone ciało
Chrystusa niejako kryjemy się za nim i mówimy „nie patrz na grzechy nasze”, nie
patrz na mnie, patrz wyłącznie na Niego. Pragniemy, by widział jedynie ciało
Jezusa i ze względu na nie był dla nas miłosierny.
Nie sposób prosić o miłosierdzie, a samemu nie być
miłosiernym. „Bycie miłosiernym, to nie tylko jeden ze sposobów bycia, ale
jedyny sposób bycia księdzem”, chrześcijaninem – mówił papież Franciszek w dniu
2 czerwca rb. podczas rekolekcji dla księży w bazylice św. Pawła za murami.
Ludzie słyszeli już wszystko od wszystkich możliwych
kaznodziejów. Ale najważniejsze jest to: jeśli jesteś dobry, jeśli ja jestem
dobry, to jest to najlepszy dowód, że Bóg w którego wierzymy jest dobry. Tak to
wiara w Jezusa, Syna Bożego staje się najlepszym świadectwem Bożego
miłosierdzia.