Słowo miłosierdzia
Miłosierdzie ma bezpośrednią relację z wnętrzem osoby, z tym,
co można nazwać „łonem” człowieka. Taka relacja istnieje między matką i
dzieckiem. Judaizm w sposób bardzo konkretny mówi w tym wypadku o ludzkim uczuciu,
ale też i o jego bożej jakości. Porównanie pomaga dostrzec, że miłosierdzie nie
jest teorią, ale konkretem. Jest uczuciem czułości i dobrocią, sytuacją, w której
prym wiedzie serce. Jest najgłębszym związkiem, który utrzymuje człowieka w
łączności z bliźnim. Miłosierdzie rozświetla sens takich słów jak przebaczenie,
czy współcierpienie. Jest wreszcie czymś, „co dotyka samego serca” drugiego
człowieka, jest „dźwiganiem w górę” – jak mawiał ks. prof. Tischner i „wydobywaniem
dobra ze wszelkich nawarstwień zła”, jakie zagnieździły się w człowieku (JP II
Dives in misericirdia). Słowo „miłosierdzie” współbrzmi ze słowami „pobożność”
i „wierność”, ze zwrotem „otworzyć swoje serce na innego” w sposób świadomy i
chciany.
Miłosierdzie nie jest jedynie rzeczywistością przychodzącą „z wysoka”, która „zakrywa”
wszystkie ludzkie sprawy w niewyobrażalnej miłości Boga. Jest jeszcze przecież problem
miłosierdzia jako odpowiedzi ze strony człowieka będącego w przymierzu z Bogiem,
na otrzymany dar.
Sensem Objawienia jest być w przymierzu z Bogiem, który ukazuje
się jako miłosierny wobec ludzkiego zagubienia i grzechów. W tym przymierzu człowiek
stara się być Jego partnerem, ucząc się być miłosiernym dla innych, jak Ojciec
Niebieski jest miłosierny (por Łk 6,36). Kto mówi o relacji, mówi o dialogu.
Dialog zaś jest „sztuką duchowej komunikacji” (Paweł VI, Ecclesiam suam 83),
sztuką słuchania słowa i dawania na nie odpowiedzi. Miłosierdzie, o którym
mowa, zaczyna się od przyjęcia słów Pisma, które są słowami miłosierdzia.
Bóg mówi do serca człowieka otwierającego się na przyjęcie
Jego słów, mówi mową serca. Ta świadomość jest fundamentalnym warunkiem
nawrócenia się. Bóg zawsze stawia pierwszy krok, objawiając się człowiekowi
przez swoje słowo. Bo człowiek może dojść do uznania, że Bóg istnieje, ale nie może
zgłębić Jego natury, nie wie kim On jest. Mówi mu o tym objawienie miłosiernej
miłości Boga zawarte w Jego słowie (por Oz 11,8).