Początek publicznej pokuty za szczególnie ciężkie grzechy znano już we wczesnym chrześcijaństwie. Był związany szczególnie z początkiem Wielkiego Postu zaczynającego się pierwotnie od poniedziałku po I Niedzieli tego okresu. Z biegiem zaś czasu od Środy Popielcowej. Pokutnicy przywdziewali szaty pokutne i byli posypywani popiołem. Dokonywał się wówczas obrzęd wydalenia ich z Kościoła. Miał szczególnie dramatyczny charakter na terenie Galii.
Przywdzianie szat pokutnych i posypanie popiołem, jako zewnętrzny znak smutku i pokuty znane był zarówno w Starym Testamencie, jak i w starożytności pogańskiej. Jezus nawiązuje do tych praktyk pokutnych w słowach odnoszących się do Korozain i Betsaidy: „Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Gdyby w Tyrze i Sydonie działy się te cuda, które u was się dokonały, już dawno by pokutowały w worze pokutnym i w popiele, i nawróciłyby się” (Mt 11,21). Nic więc dziwnego, że także pierwotny Kościół praktykował ten rodzaj pokuty. Świadczą o nim m. in. Tertulian i Cyprian (III-IV w).
Instytucja publicznej pokuty zaczyna zanikać pod koniec pierwszego tysiąclecia. Zachowuje się jednak do dziś obrzęd posypania popiołem i jest przyjmowany przez dużą ilość chrześcijan. Podczas Synodu w Benewencie (1091) papież Urban II rozszerzył ten obrzęd na cały Kościół Zachodni. Porządek posypania głów popiołem był następujący: najpierw przystępowali duchowi i mężczyźni. Potem kobiety, którym nie posypywano głów popiołem, lecz kreślono nim na ich czołach znak krzyża.
Szczególna modlitwa na poświęcenie popiołu występuje powszechnie w Kościele Zachodnim po raz pierwszy w XI wieku. Przepis, by popiół na posypanie głów pochodził ze spalenia gałązek palm niesionych w procesji podczas Niedzieli Palmowej spotyka się w XII wieku.
Pogląd, że nakreślenie popiołem na czole znaku krzyża jest nie tylko znakiem obrócenia się w proch, ale także obietnicy zmartwychwstania, wraz ze słowami: „Nawracajcie sie i wierzcie Ewangelii”, przyjmował się powoli. Ponieważ w starożytności i w Starym Testamencie zbyt silnie zakorzeniło się przekonanie, że jest to znak przemijania, smutku i pokuty. Praktycznie dopiero nowy Mszał (1970) próbuje zmienić symbolikę tego gestu widząc w nim także znak zmartwychwstania.
Obojętne czy popiołem posypuje się głowę (siedlisko inteligencji i myśli), czy znaczy czoło, to gest ma także znaczenie dotknięcia wiara i pokutą ludzkiego serca. Słowa, które celebrans wypowiada wzywają wierzącego do uświadomienia sobie ludzkiej ułomności, do zwrócenia uwagi na sens życia, do nawrócenia serca, tzn. do uzgadniania życia z Ewangelią Jezusa Chrystusa, w której jesz zbawienia. To jest podstawowa myśl okresu Wielkiego Postu.
Przypomina o tym pierwsze czytanie wyjęte z proroctwa Joela (2,13): „Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem ... Rozdzierajcie serca, a nie szaty. Nawróćcie się do Pana, Boga waszego! On bowiem jest łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się na widok niedoli”.
Słyszymy także w tym dniu słowa św. Pawła: „w imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem; napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej”.
Psalm 50, który śpiewamy po I czytaniu, objawia wielkość miłości i miłosierdzia Boga, ale także ludzką słabość: „Uznaję bowiem nieprawość swoją, a grzech mój jest zawsze przede mną ... Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego. ... przywróć mi radość z Twojego zbawienia”.
Przebaczenie i miłosierdzie Boże otwierają przed nami przyszłość: „usta moje będą głosić Twoją chwałę”, bo przecież chwałą Boga jest zbawiony człowiek (św. Justyn). W końcu w jednej z próśb zawartej w modlitwie przed posypaniem głów popiołem, modlimy się: „wysłuchaj łaskawie nasze prośby i udziel hojnie błogosławieństwa”.