Czcimy dzisiaj rodziców Maryi, dziadków Jezusa. Ich imiona: Joachim i Anna, są znane z apokryfów. Oboje z rodu Judy i królewskiego domu Dawida.
Według tychże źródeł Anna pochodziła z Betlejem, z rodziny kapłańskiej. Jej małżonkiem był Joachim pochodzący z zamożnej rodziny. Hebrajskie imię Anna znaczy „łaska”. Joachim tłumaczy się jako „przygotowanie Panu”.
Kult św. Anny powstał w Jerozolimie już we wczesnym okresie chrześcijaństwa. Matka Maryi szczególną cześć odbierała na dworze cesarskim. W roku 550 Justynian Wielki, cesarz, wzniósł w Konstantynopolu kościół pod jej wezwaniem. Greccy Ojcowie Kościoła pisali hymny i głosili homilie ku jej czci. W ten sposób kult nabierał charakteru publicznego.
Na Zachodzie ślady kultu matki Maryi spotyka się na przełomie VIII i IX wieku. Jego wzrost przypadł na okres wypraw krzyżowych i upowszechnił się w XIII i XIV wieku. W malarstwie przedstawia się Annę jako czytającą, bądź nauczającą Córkę Pisma św.
W czternastowiecznej Polsce tytuł św. Anny otrzymał przed 1381 r. kościół akademicki w Krakowie. Z tego okresu znane są także kościoły św. Anny na Śląsku (ok. 50 kaplic i kościołów). W XV w. diecezja płocka ma 12 kościołów pod wezwaniem matki Maryi. W naszym kraju imię Anny należy do najbardziej popularnych.
Od niepamiętnych czasów czczono także w Kościele Wschodnim św. Joachima. Jego kult publiczny wzrastał w świecie chrześcijańskim od VI w. Ewangelia nie mówi o jego życiu. Tradycja oparta na starych świadectwach podaje, że Joachim i Anna będąc już w podeszłym wieku osiedlili się w Jerozolimie. Tu urodziła się i wychowała Maryja, matka Jezusa. Tu również oboje zmarli i zostali pochowani. Na miejscu ich domu matka Konstantyna Wielkiego , cesarzowa Helena, wybudowała kościół (IV w.).
Święto rodziców Najświętszej Maryi Panny początkowo obchodzono w osobnych dniach, albo w jednym. Zniósł to święto papież Pius V (1570) opierając się na tym, że o rodzicach Maryi nie wiemy nic pewnego. Przeważyła jednak opinia, że przecież rodzice Maryi istnieli i dlatego zasługują na cześć, choć ich imiona prawdopodobnie są umowne. Dlatego w kilkanaście lat po kasacie przywrócił je papież Grzegorz XIII (1584) wyznaczając na obchód pamiątki rodziców Maryi dzień 26 lipca. Św. Pius X, papież, wprowadził osobne dni dla czci obojga: św. Joachima (16 VIII) i św. Anny (26 VII). Reforma kalendarza liturgicznego (1969) wyznaczyła ponownie wspomnienie świętych na dzień 26 lipca.
Ta dość skomplikowana historia obchodu świadczy m.in. jak ważny dla chrześcijan, w różnych wiekach Kościoła, był kult obojga postaci, tak istotnie i nierozerwalnie związanych z Maryją. Stało się to dzięki czułej pobożności wiernych związanej nie tylko z Pismami Nowego Testamentu, ale i z żywą Tradycją odzwierciedlaną nawet w apokryfach. Choć nie należą one do ksiąg kanonicznych Kościoła, zawierają szereg godnych uwagi informacji.
Podobnie jak w wielu innych wypadkach, chrześcijaństwo zachodnie czerpało treści życia religijnego od wschodnich braci. Tragedią chrześcijaństwa był rozłam w 1054 r. Jak pisze Roman Brandstaetter (Bardzo krótkie i dłuższe opowiadania), nikt nie widział ptaka, który mógłby wzbić się w górę mając tylko jedno skrzydło... Jesteśmy sobie na wzajem i światu bardzo potrzebni.
Gdy patrzę na obrazek św. Anny czytającej małej Maryi Pismo św., przypomina mi się moja mama – Anna – czytająca mi niektóre teksty z ocalałych po wojnie roczników „Przewodnika Katolickiego” sprzed 1939 r., lub powojennego „Rycerza Niepokalanej”. Opowiadała też o Panu Jezusie, Matce Bożej i świętych. Zmarła w 1970 r. Dziś są jej imieniny.