Starzec Symeon był człowiekiem prawym i pobożnym. 84-letnią Annę obdarzył Bóg darem proroctwa. Łukasz mówi o niej „prorokini”. Oboje wyczekiwali „pociechy Izraela”, czyli zapowiedzianego Mesjasza. Za łaską Ducha Świętego poznali Go w czterdziestodniowym Dziecku przyniesionym, zgodnie z Prawem, do jerozolimskiej Świątyni. Oboje (Symeon i Anna) podobni są do świecy, lub oliwnej lampki, której światło nie tyle oświeca, co jest znakiem czuwania, oczekiwania z otwartym sercem na przyjście i przyjęcie obiecanego Zbawiciela. Duch Boży, który utrzymywał w ich sercach tę gotowość, sprowadził oboje do Świątyni w tym dniu i w tej godzinie, gdy Maryja i Józef wnosili Dziecię. Symeon wziął Je w objęcia i wielbił Boga, ponieważ na ziemię zstąpiło Światło, które oświeci ludzi oznajmiając, że niebo jest otwarte dla każdego człowieka. Dziękował więc Bogu, że jego oczy ujrzały Zbawienie, a Anna sławiła Najwyższego i mówiła o Dziecku wszystkim, którzy „oczekiwali wyzwolenia”, czyli pojednania ludzi z Bogiem przez zwycięstwo nad grzechem.
W tym dniu dokonało się spotkanie Jezusa z ludźmi ufającymi w spełnienie się obietnic zawartych w Starym Przymierzu oraz z tymi, którzy w przyszłości poznają Go jako Zbawiciela: „My także radujemy się ze spotkania ze Zbawicielem” (prefacja). My, ludzie dnia dzisiejszego.
Ewangeliczny obraz ofiarowania Jezusa w świątyni, jest symbolem – światła, które w Jezusie Bóg zesłał na świat. Promieniuje ono na Maryję i Józefa, na Symeona i Annę, a poprzez nich na wszystkich ludzi. „Ojcowie Kościoła powiązali to promieniowanie z drogą duchową. Życie konsekrowane wyraża tę drogę w sposób szczególny, jako filokalia, umiłowanie Bożego piękna, które jest promieniowaniem Bożej dobroci (por. tamże, 19).
Symeon i Anna, widząc Dzieciątko, prorokują o Jego przyszłości. Jest nią śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa dla zbawienia wszystkich ludzi. Życie konsekrowane jest powołane do dawania tego proroczego świadectwa, związanego z jego podwójnym charakterem — rozważającym i czynnym. Konsekrowanym mężczyznom i kobietom dane jest bowiem dawać wyraz pierwszeństwa Boga, żarliwego umiłowania Ewangelii, praktykowanej jako forma życia głoszona ludziom. Na mocy tego prymatu nie można niczego postawić ponad miłością do Chrystusa i żyjącego także w ubogich w duchu: nieznających, poszukujących, obojętnych.
Żyjemy dzisiaj, w społeczeństwach bardziej rozwiniętych, charakteryzujących się pluralizmem, postępującym usuwaniem religii ze sfery publicznej, relatywizmem dotyczącym podstawowych wartości moralnych. Dlatego chrześcijańskie świadectwo musi być jasne i konsekwentne, a w wysiłkach wychowawczych musimy być coraz bardziej uważni i wielkoduszni. Zwłaszcza działalność apostolska, winna się stać zadaniem życiowym, które pozwala zbliżać się, z wytrwałą gorliwością, do Mądrości, Prawdy i Piękna.
Dzisiejsze święto Światła obrazowane wynoszoną z kościoła płonącą „gromnicą”, jest wołaniem i jego przyjęciem w sercach wierzących.