Jak migotliwy i niestały jest płomień świecy, tak dzisiejsze święto połączyło niejednorodne elementy tworząc bogatszą całość. Może też dlatego zakorzeniło się silnie w ludowych obrzędach i zwyczajach.
Z dziejów święta
Święto powstało w Jerozolimie. gdzie celebrowano je od 386 r. Nosiło grecką nazwę „Hypapante” czyli święto spotkania, spotkania czterdziestodniowego Jezusa, którego rodzice przynieśli do świątyni, by jak kazał przepis Prawa Starego Przymierza ofiarować Go Bogu, ze starcem Symeonem, który wytrwale oczekiwał „pocieszenia Izraela” (Łk 2,25).
Spotkanie zakłada wyjście naprzeciw, stąd papież Sergiusz I (687-701) ustalił, że Msza w tym dniu, celebrowana w Bazylice Matki Bożej Większej, będzie poprzedzona procesją z Forum Romanum do kościoła celebry. Ponieważ gromadzono się o wczesnej godzinie rannej, uczestnicy przychodzili z zapalonymi świecami. W tym radosnym obchodzie zaskakuje jednak czarny kolor liturgicznych szat papieża i towarzyszących mu diakonów, nadający procesji, w świadomości człowieka Zachodu, charakter pokutny. Uroczyste, czarne szaty były zainspirowane wschodnim zwyczajem (papież Sergiusz był Syryjczykiem) ale stanowiły także rodzaj protestu przeciw trwającym w Rzymie w pierwszych dniach lutego hucznym i swawolnym obchodom pogańskiego święta ku czci Fauna, boga pól i lasów, chroniącego trzodę przed wilkami. Chrześcijańska procesja pokutna miała zatem charakter przebłagalny za grzechy chrześcijan biorących udział w tych obchodach. Zwyczaj przetrwał aż do 1970 r.: ksiądz ubierał na procesję stułę i kapę koloru fioletowego.
W X wieku na terenach dzisiejszych Niemiec, celebracja obchodu rozpoczynała się poświeceniem świec. Rzym wprowadził ten obrzęd w XII wieku. Rozpoczyna on celebrację święta także dzisiaj.
W połowie VIII w. święto otrzymało nazwę „Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny” (Francja). Nazwę wzięto z prawa judaistycznego nakazującego matce po 40 dniach po urodzeniu pierworodnego syna, stawić się w świątyni do wywodu, czyli oczyszczenia i włączenia w pełne życie religijne: „Gdy zaś minęły dni ich oczyszczenia zgodnie z Prawem Mojżeszowym, zanieśli Go do Jerozolimy, aby ofiarować Panu. Tak bowiem napisano w Prawie Pańskim: Każdy pierworodny syn będzie poświęcony Panu”. Rodzice mieli również złożyć ofiarę, zgodnie z nakazem Prawa Pańskiego: parę synogarlic lub dwa młode gołębie” (Łk 2,22-24.) W ten sposób święto 2 lutego otrzymało charakter święta maryjnego.
Trzeba było czekać aż do XVIII wieku, gdy w liturgii francuskiej nastąpił powrót do pierwotnego tytułu święta: „Ofiarowanie Jezusa w świątyni”. Reforma liturgii po Vaticanum II utrwaliła nazwę, którą odtąd spotykamy w Mszale Rzymskim: „Święto Ofiarowania Pańskiego” (1970 r.).
Dzisiejsze święto otrzymało w Polsce popularną nazwę święta Matki Bożej Gromnicznej. W ten sposób uwypukla się fakt przyniesienia przez Maryję Dzieciątka Jezus do świątyni. Maryja nosiła w sobie i porodziła Chrystusa – Światłość świata. Tym Światłem broni wiernych od wszelkiego zła. Stąd zwyczaj brania do ręki, lub ustawienia w oknie zapalonej gromnicy zwłaszcza w niebezpieczeństwach, klęskach żywiołowych i zbliżającej się śmierci. Symbolizująca Chrystusa gromnica chroni umierającego przed napaścią złych duchów.
W dniu dzisiejszym modlimy się także za osoby konsekrowane prosząc Trójcę Przenajświętszą, aby napełniła błogosławieństwem swoich synów i córki powołanych do świadczenia o wielkości miłosiernej miłości Boga. „Dziękujemy Ci za dar życia konsekrowanego – modlił się św. Jan Paweł II – które z wiarą szuka Ciebie, a pełniąc swoją powszechną misję, wzywa wszystkich, aby zmierzali ku Tobie”.