Orszak Trzech Króli rozpoczął się na Starym Rynku w Płocku. Wspólnie odmówiono modlitwę „Anioł Pański”, poprowadził ją ks. dr Wojciech Kućko, opiekun duchowy OTK. Ponadto uczniowie Szkoły Podstawowej nr 21 im. Fryderyka Chopina w Płocku pokazali scenę biblijną, przygotowaną pod kierunkiem Agnieszki Tyńskiej.
Potem barwny korowód „królewski” przeszedł ulicami Bielską i Jachowicza do kościoła parafii pw. św. Stanisława Kostki w Płocku. W prowadzenie orszaku, w tym inicjowanie śpiewu kolęd, zaangażowali się dziennikarz Bogdan Wolny i klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku.
Na czele orszaku, prowadzeni przez gwiazdę, jechali konno Trzej Królowie. Byli nimi: Kacper – Krzysztof Sobociński ze Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Płockiej, Melchior – Andrzej Żabka, przedsiębiorca z Gąbina, Baltazar – Leszek Brzeski, radny miasta Płocka, nauczyciel, promotor sportu. W orszaku szli m.in. bp Szymon Stułkowski, prezydent Płocka Andrzej Nowakowski, starosta powiatu płockiego Sylwester Ziemkiewicz. Niesiona była też flaga narodowa.
W „Stanisławówce” wszyscy oddali pokłon Dzieciątku Jezus i Świętej Rodzinie. Tworzyła ją rodzina Moniki i Patryka Kowalskich z synem Stanisławem. Jezusowi pokłonili się też święci i błogosławieni Kościoła oraz postacie historyczne, zasłużone dla Ojczyzny.
Mszy św. przewodniczył bp Szymon Stułkowski. W kazaniu odniósł się do aktualnych, ważnych wydarzeń sportowych. Ich zwycięzcy otrzymuję medale, a „medal określa zwycięzcę”. Mędrcy przynieśli Jezusowi trzy dary, a więc jakby trzy medale: złoto, mirrę i kadzidło. One określiły tego, któremu przyniesiono te prezenty.
- Jezus jest prawdziwym Królem. My też dziś mamy na głowach korony, bo jesteśmy ludem królewskim, jesteśmy siostrami i braćmi Króla - Pana Jezusa. Nie trzeba na co dzień nosić korony, ale można krzyżyk, żeby przypominać sobie, że jesteśmy z roku królewskiego - powiedział kaznodzieja.
Dodał, że mędrcy przynieśli też Jezusowi kadzidło, co miało podkreślić boskość Jezusa. Ludzie też mają w niej udział, ponieważ „żyje w nich Bóg”. Natomiast dym kadzidła jest „jak modlitwa, którą niosą do Boga”.
Z kolei mirrą namaszczało się za czasów Jezusa ciało osoby zmarłej. Jezus był także człowiekiem i umarł w Wielki Piątek jak człowiek. Każdy z ludzi też przeżyje „swój Wielki Piątek”, gdy umrze: - Jezus jest prawdziwym Królem, Bogiem i Człowiekiem. My jesteśmy ludem królewskim, nosimy w sobie Boże życie i jesteśmy śmiertelni, tak jak On – zaznaczył Pasterz Kościoła płockiego.
W czasie Mszy św. diakon odśpiewał „Annuntiatio Passio”, czyli uroczyste ogłoszenie tegorocznej daty Wielkanocy i pozostałych świąt ruchomych. Na jej zakończenie bp. Stułkowski poprosił wiernych, aby wzajemnie udzielili sobie błogosławieństwa. Potem udzielił wszystkim błogosławieństwa apostolskiego z odpustem zupełnym.
Według organizatorów w XII OTK w Płocku wzięło udział około 5 tysięcy osób.
Na zakończenie spotkania na uczestników orszaku czekał ciepły poczęstunek i rogaliki „julianki”, upieczone przez Zespół Szkół Usług i Przedsiębiorczości im. bł. Abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego w Płocku. Była też loteria z nagrodami.
Wydarzeniem towarzyszącym orszakowi był Konkurs Rodzinnych Szopek Bożonarodzeniowych. Pierwsze miejsce zajęła w nim Weronika Pachniewska, uczennica Szkoły Podstawowej nr 5 im. Władysława Broniewskiego w Płocku-Radziwiu (nauczyciel - Marzenna Bogumiła Matkowska). Drugie miejsce jury przyznało szopce wykonanej przez Antoniego Zuchorę ze Szkoły Podstawowej im. Ziemi Mazowieckiej w Liszynie, a trzecie - Klaudii Gąsiorowskiej ze Szkoły Podstawowej im. Władysława Broniewskiego w Bielsku.
Na czele komitetu organizacyjnego XII Orszaku Trzech Króli w Płocku stał po raz kolejny dr Witold Wybult, prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Płockiej, pracownik Sądu Biskupiego i wydziału ds. rodzin Kurii Płockiej. Podziękował on wszystkim osobom, organizacjom katolickim, instytucjom, urzędom, sponsorom i mediom, zaangażowanym w OTK.
Orszaki Trzech Króli 6 stycznia przeszły także ulicami około 40 miast i wsi diecezji płockiej.