W Płocku odbył się dwunasty pochówek dzieci zmarłych przed urodzeniem

W Płocku po raz dwunasty odbył się pochówek dzieci zmarłych przed narodzeniem (15 października 2024 r.). Dwadzieścioro ośmioro dzieci spoczęło w pomniku - grobie na cmentarzu zabytkowym w Alejach Kobylińskiego w Płocku: - Dziś dajemy dowód temu, że dla nas chrześcijan każde życie jest święte i ma swoją godność - podkreślił bp Mirosław Milewski podczas Mszy św. z udziałem rodziców i rodzin dzieci.

Grób

Ks. dr Wojciech Kućko, diecezjalny duszpasterz rodzin podczas pochówku dzieci utraconych przywołał znany cytat: „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie” (Iz 49,15).

- Ojciec święty uczy nas, na czym ma polegać postawa braterstwa międzyludzkiego. Nasza obecność dzisiaj to wyraz braterstwa wobec rodziców zmarłych dzieci, ich bliskich i rodzin. Ale braterstwo to także inna postawa: troski o życie ludzkie, każde życie, zwłaszcza nienarodzonych. Dziś takie braterstwo okazujemy naszym najmniejszym braciom - podkreślił duchowny.

Mszy św. w kaplicy Najświętszego Serca Jezusowego na cmentarzu katolickim w Alejach Kobylińskiego Płocku przewodniczył biskup pomocniczy Mirosław Milewski. W homilii zauważył, że chyba nie ma rodziny, która nie doświadczyłaby poronienia dziecka albo śmierci dopiero co narodzonego. Taka śmierć „zawsze przychodzi nieproszona, przynosi pustkę, ból i wrażenie, że wraz z odejściem dziecka kończy się świat”.

Stwierdził, że trudno znaleźć słowa na określenie tęsknoty za dzieckiem, potrzeba do tego wielkiej pokory i delikatności. Czasami najlepsza jest cicha obecność i zwykłe towarzyszenie. Rodzice dzieci utraconych muszą jednak wiedzieć, że w cierpieniu nie są sami.

- Zgromadziła nas tutaj potrzeba serca i chrześcijańska solidarność. Być może to jedyne, co jako wspólnota możemy dziś wam dać. Są takie ciężary, których człowiek o własnych siłach nie udźwignie. Dlatego też w trudnych chwilach życia szukajcie światła i umocnienia w Bogu. Dzieci tak wcześnie utracone żyją! Tym, co nas od nich oddziela, jest tylko czas - stwierdził bp Milewski.

Podziękował wszystkim, dzięki którym już dwunasty raz można na płockim cmentarzu godnie pożegnać i pochować dzieci zmarłe przed urodzeniem, jest to „ważny uczynek miłosierdzia”.

- To ważne i potrzebne świadectwo, że Kościół nie tylko w teorii, ale przede wszystkim w praktyce, otacza miłością i szanuje każde życie - od jego poczęcia aż do naturalnej śmierci. Dziś dajemy dowód temu, że dla nas chrześcijan każde życie jest święte i ma swoją godność Nie jest ważne, czy człowiek ma kilka dni po poczęciu, rok po urodzeniu, czy osiemdziesiąt lat
- to zawsze jest człowiek, stworzony na obraz i podobieństwo Boga – podkreślił hierarcha.

Po Mszy św. w kaplicy jej uczestnicy przeszli na sąsiedni cmentarz zabytkowy, do grobu – pomnika dzieci zmarłych przed narodzeniem.

Był to dwunasty pochówek dzieci utraconych w Płocku - w pomniku - grobie na zabytkowym cmentarzu pochowano już ponad 350 ciał dzieci. W tym roku pochowano dwadzieścioro ośmioro dzieci (dwadzieścioro dwoje z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku i sześcioro ze Szpitala Świętej Trójcy w Płocku). W pogrzebie uczestniczyli rodzice, dziadkowie i rodziny zmarłych dzieci.

Modlitwie towarzyszyły relikwie bł. Rodziny Ulmów. Przed Mszą św. modlitwę różańcową poprowadzili członkowie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Płockiej

W organizację pochówku zaangażowało się wiele osób i instytucji, między innymi Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Płocku, Zakład Pogrzebowy Stanisława Frydrysiaka w Płocku, Wojciech Popielski ze współpracownikami z Zarządu Cmentarzy w Al. Kobylińskiego, parafia pw. św. Bartłomieja w Płocku z ks. kan. Jarosławem Kamińskim, st. chor. sztab. r. Dariusz Liposki z Płockiego Uniwersytetu Ludowego z Płocka i z Akademii Sztuki Wojennej z Warszawy, społeczność Płockiego Uniwersytetu Ludowego, wydział do spraw Rodzin Kurii Diecezjalnej Płockiej oraz Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Diecezji Płockiej z wiceprezesem Stefanem Swatem.