Finał Szlachetnej Paczki został przeprowadzony w Płocku i najbliższych okolicach w dniach 7-8 grudnia. Wolontariusze zawieźli paczki do 64 rodzin i osób, które wcześniej znalazły się w bazie akcji na stronie www.superw.pl. Każdy darczyńca mógł sam wybrać osobę lub rodzinę, którą postanowił obdarować na święta Bożego Narodzenia potrzebnymi rzeczami.
W paczkach znalazła się m.in. żywność, słodycze, środki higieniczne, buty, odzież, pościel, pralki, telewizory, lodówki, kuchenki gazowe, łóżka, meble, rowery, komputery czy opał na zimę. Wartość paczek oscylowała od 1 tys. zł wzwyż, nawet do kilku tysięcy złotych. Największa Szlachetna Paczka składała się z 65 pudełek różnej wielkości.
Na pomoc mogły liczyć głównie osoby starsze, samotne, niepełnosprawne oraz rodziny wielodzietne. Wśród darczyńców znaleźli się przedstawiciele samorządu płockiego, reprezentanci urzędów, instytucji, zakładów pracy i parafii. Liderką rejonu płockiego, czyli osobą odpowiedzialną za przebieg akcji, była Eliza Malinowska.
Akcja Szlachetna Paczka, inicjowana przez Stowarzyszenie Wiosna, w diecezji płockiej w tym roku odbyła się po raz dziesiąty. Poza Płockiem Szlachetne Paczki przygotowano także m.in. w Rypinie, Sierpcu, Wyszogrodzie, Płońsku, Pułtusku, Pomiechówku, Makowie Mazowieckim, Przasnyszu, Serocku, Żurominie i Ciechanowie. Szacuje się, że pomoc trafił do kilkuset osób.
W całej Polsce był to już 19. finał Szlachetnej Paczki. W tym roku za całą inicjatywę odpowiedzialna była Joanna Sadzik, dyrektor zarządzająca i wiceprezes Stowarzyszenia Wiosna. Według najnowszego raportu przygotowanego przez to stowarzyszenie, liczba Polaków żyjących w skrajnym ubóstwie wzrosła o 400 tys. Ponad 2 miliony osób (w tym 500 tysięcy dzieci) żyje na granicy biologicznego przetrwania. Wzrasta liczba skrajnie ubogich seniorów - na przestrzeni dwóch ostatnich lat przybyło 60 tys. takich osób. Znaczy to, że wciąż przybywa osób, które potrzebują pomocy materialnej, ponieważ żyją w biedzie.