W Ciechanowie modlono się za chorych na Covid-19 i pracowników szpitala

Ks. biskup Piotr Libera 7 grudnia br. odwiedził Specjalistyczny Szpital Wojewódzki w Ciechanowie, gdzie leczeni są chorzy na Covid-19. Przewodniczył Mszy św. w kaplicy szpitalnej w ich intencji, a także w intencji ich rodzin i wszystkich pracowników szpitala: - Połóżmy przed Jezusem nasze współczesne lęki – powiedział Pasterz Kościoła płockiego.

C6b3c62b-0cd9-40d9-88d7-25acbf955c7e.jpeg

Ks. Maciej Szostak, kapelan w szpitalu, na początku spotkania modlitewnego zaznaczył, że jest ono po to, aby podziękować za wszystkie wyciągnięte w geście solidarności ręce, miłości i bliskości ręce: „Chcemy prosić Boga o zdrowie dla chorych, o siły dla rodzin, o pociechę dla przeżywających żałobę po stracie bliskich, a także prosić za wszystkich pracujących w szpitalu” – powiedział duszpasterz.

Mszy św. sprawowanej w kaplicy szpitalnej pw. św. Matki Teresy z Kalkuty przewodniczył bp Piotr Libera. W homilii odwołał się do Ewangelii św. Łukasza (5, 17-26), gdzie jest mowa o tym, jak Jezus uzdrowił paralityka. Chory został przyniesiony przed oblicze Jezusa przez czterech mężczyzn, którzy wierzyli, że On pomoże niepełnosprawnemu. Jezus zobaczył ich wielką wiarę i zaangażowanie.

„Ilekroć przychodzimy do Jezusa, zastanawiamy się, kogo do Niego chcemy przynieść, wokół jest przecież wielu paralityków, którzy nie mogą lub nie chcą sami przyjść po uzdrowienie. Współcześnie nikt nie musi z powodu tłumu odkrywać dachu, aby dostać się do Jezusa - Boskiego Lekarza. Mamy łatwy dostęp - pomaga sam krzyż Jezusowy, z którego wypływają uzdrawiające i zbawiające nas i innych łaski” – zaakcentował biskup płocki.

Dodał, że warto „przynosić” innych do Chrystusa, dźwigać jeden drugiego, w życiu codziennym czy w szpitalu, aby można było go podłączyć do respiratora.

Zdaniem kaznodziei, jednym ze znaków wiary chrześcijańskiej jest troska o innych, wyrażona modlitwą. Gdy człowiekowi trudno jest dźwigać pewne rzeczy, nie powinien się poddawać, ale szukać innych do pomocy: paralityka niosło czterech wolontariuszy. Wtedy na barkach wraz z tymi, którzy wierzą, można dźwigać ciężary współczesnej ludzkości, sparaliżowanej lękiem, chorej, czasami głuchej, porażonej pandemią, po to, aby ją „położyć przed Jezusem”.

Przestrzegł, by z ludźmi nie było tak jak z Izraelem, opisywanym w Księdze Izajasza: nie wzywał Boga, bo się Nim znudził: „Czasami człowiek potrafi znudzić się Bogiem. Wysłuchanie prawdy zależy od wiary. Pamiętajmy o tym, kiedy przedstawiamy Bogu nasze prośby i kiedy na ołtarzu kładziemy przed Nim chleb i wino, owoc naszej pracy i symbol naszych spraw, jakże nieraz trudnych i po ludzku beznadziejnych” – poprosił bp Libera.

W czasie pobytu w szpitalu w Ciechanowie bp Piotr Libera poświęcił także różańce dla chorych na Covid-19. Poza tym odwiedził w domu ozdrowieńca pana Mieczysława.