Biskup Mirosław Milewski w homilii podkreślił, że poprzez święcenia alumn zostanie przyjęty przez samego Chrystusa na służbę Kościołowi. Włożenie rąk i modlitwa konsekracyjna stanowić będą widzialny znak święceń. Od tego momentu każdego dnia trzeba upodabniać się do Chrystusa, który również stał się „diakonem”, to znaczy sługą wszystkich (por. Mk 10,45).
- Ze smutkiem i niepokojem obserwujemy zmniejszającą się liczbę kleryków w seminariach w Polsce i marzymy, aby jak to bywało dawniej, na nowo zaczęły one tętnić życiem większej liczby powołanych. Trzeba nam z wiarą patrzeć w oczy kryzysowi powołań kapłańskich. I z wiarą zastanawiać się co robić, aby go przezwyciężać? – polecił biskup.
Za papieżem Franciszkiem powtórzył, że „wiele kryzysów kapłańskich ma swoje źródło właśnie w niedostatecznym życiu modlitewnym, w braku zażyłości z Panem, w sprowadzeniu życia duchowego do zwykłej praktyki religijnej”.
Duchowny podkreślił, że będą rodziły się nowe powołania, jeśli zostanie podniesiona jakość życia kapłańskiego, jeżeli kapłani będą bardziej święci, bardziej radośni, bardziej gorliwi w posługiwaniu, gdy bardziej będą żyli modlitwą.
- Każdego dnia bądź blisko Chrystusa i staraj się Go wiernie naśladować. Miej wiarę prostą. Ufaj bezgranicznie Bogu we wszystkim, co będzie cię spotykało. A sam już doskonale wiesz, że życie, kapłańskie i rodzinne, przypomina podążanie z krzyżem na Kalwarię. Szczególnie w takich chwilach nie zniechęcaj się przeciwnościami i nie trać wiary w Bożą Opatrzność – poprosił biskup pomocniczy.
Podczas Mszy św. udzielił święceń diakonatu alumnowi Piotrowi Jurczyńskiemu z parafii pw. Świętej Rodziny w Mławie. Diakonowi towarzyszyła rodzina, bliscy oraz wspólnota płockiego seminarium.
Diakonat, to najniższy stopień sakramentu święceń kapłańskich. Diakon będzie mógł m.in. czytać podczas Mszy św. Ewangelię, głosić kazania, przewodniczyć nabożeństwom, udzielać chrztu św., błogosławić śluby, udzielać Komunii św., nosić wiatyk chorym, przewodniczyć obrzędowi pogrzebu, spełniać dzieła miłosierdzia.