Bp Piotr Libera powiedział, że małżeństwo jest miejscem szczególnego doświadczenia uczestnictwa w planie miłości Boga: - Miłość jest nie tylko cierpliwa, łaskawa, przebaczająca. Prawdziwa miłość jest również szalona. Nie chodzi tu oczywiście o odejście od rozumu, o chore szaleństwo nieracjonalnych zachowań, ale o to „szaleństwo”, które sprawia, że człowiek potrafi zapomnieć o sobie, żeby całkowicie być dla drugiego. Tylko miłość sprawia, że człowiek jest w stanie oddać życie drugiemu, i życie drugiego przyjąć jak własne – zaakcentował biskup płocki.
Zaznaczył, że na tym właśnie polega naśladowanie Jezusa na drodze miłości małżeńskiej: na niezrozumiałej i niewytłumaczalnej dla świata miłości do żony i do męża. Oni ze sobą są nawet wtedy, gdy wszyscy dokoła mówią: „rób tak, żeby było dobrze dla ciebie”; kiedy się nie układa – „wymień na inny model”, bo po co się męczyć w domu, które stało się więzieniem; lepiej „być wolnym, zrobić sobie życiowy reset” z inną partnerką, z innym partnerem.
- Kiedy cały świat wokół: celebryci, gwiazdy telenoweli, pseudoeksperci z Internetu, wystawiają takie właśnie recepty na kryzys i na trudne chwile, czy nie jest szaleństwem, Bożym szaleństwem, trwać w miłości, wierności, uczciwości małżeńskiej, aż do śmierci? Doświadczacie tego na pewno nie raz, tej oceny świata, który wasze trwanie przy Bogu i przy małżonce, małżonku w imię miłości, ocenia jako coś głupiego, zacofanego, narzuconego przez Kościół. Tym bardziej dziękuję za wprowadzanie w czyn oazowej „martyrii” – czyli świadectwa życiem – podkreślił bp Libera.
Dodał, że niezależnie od prób, jakie przynosi nasz czas i trudności, jakie nie raz sami sobie sprawiamy, nie możemy zapomnieć, że Boża miłość przynosi nadzieję i pocieszenie; więcej - chce być radością. Rodzina staje się prawdziwym Domowym Kościołem: wspólnotą uczniów Jezusa, zjednoczonych przez miłość, gdy potrafi sobie wzajemnie przebaczać, gdy jej członkowie używają słów: proszę, przepraszam, dziękuję.
Pasterz Kościoła płockiego zaznaczył również, że w rodzinie jest „miłość przyjmowana i ofiarowywana”, czasem mimo wszystko, mimo słabości drugiego, mimo „cichych dni”, mimo kolejnych trudności do przełamania. Taką miłością powinna być wypełniona codzienność.
W noworocznym spotkaniu w M-C.E.W. „Studnia” uczestniczyły małżeństwa i rodziny należące do Rejonu Płockiego Domowego Kościoła wraz z księżmi moderatorami poszczególnych kręgów. W programie spotkania była Msza św. w kaplicy „Studni”, kolędowanie i agapa.
- Staramy się każdego roku organizować podobne spotkania w okresie świąteczno-noworocznym. Aktualnie Rejon Płocki Domowego Kościoła tworzą 22 kręgi: 18 samodzielnych i 4 pilotowe. Należy do nich 105 małżeństw – przypomnieli przy okazji spotkania Aneta i Robert Cichoccy, para rejonowa Rejonu Płockiego Domowego Kościoła, która jest w tej wspólnocie od 13 lat. Należy do Kręgu Domowego Kościoła przy parafii św. Wojciecha w Płocku.