W nowym budynku płockiego sanktuarium wciąż trwają prace wykończeniowe. To duża inwestycja, a przestrzeń pozostaje jeszcze surowa. Jednak ten, kto choć raz stanął w płockim Betlejem Bożego Miłosierdzia w słoneczny dzień – tak jak w sobotę – nie mógł przeoczyć promieni światła, które niczym promienie Miłosierdzia oświetlają pogrążonych w modlitwie ludzi. To poruszający, a jednocześnie budujący widok. Cisza miesza się tu z szeptem modlitw i świadomością, że to właśnie jest „to” miejsce – miejsce, gdzie 94 lata temu Jezus poprosił s. Faustynę o namalowanie obrazu, w który teraz z nadzieją wpatrują się tysiące ludzi na całym świecie.
– Tu przyciąga miłość do Jezusa. Tutaj czuje się tę Miłość i przychodzi się po nadzieję – powiedziała Jadwiga z Płocka, która regularnie odwiedza sanktuarium.
Z kolei Mirosława, która po raz trzeci uczestniczyła w uroczystościach na Starym Rynku, nie kryła radości z samej obecności w Płocku. – Być tutaj, gdzie objawił się Jezus, to bezcenne doświadczenie. Dziękuję Panu Bogu, że dał mi łaskę przebywania w tym miejscu. Będziemy wracać, dopóki starczy nam sił, bo to miejsce jest szczególne. Tu jest inaczej. Sama obecność tutaj ma dla mnie ogromne znaczenie – mówiła pątniczka z Warszawy, czekając na modlitwę w Godzinie Miłosierdzia.
Tego dnia frekwencja w sanktuarium była ogromna, wręcz rekordowa. Nie malały również kolejki do konfesjonałów – to tam rozgrywało się największe święto Miłosierdzia. Ks. Jarosław Kwiatkowski, rektor Sanktuarium Bożego Miłosierdzia na Starym Rynku w Płocku, ma na to prostą odpowiedź: – To Pan Bóg wybiera miejsce i czas, a ludzie pielgrzymują tutaj, bo czują Jego obecność i działanie. Takie rzeczy czuje się sercem, i z potrzeby serca się tutaj przychodzi.
Rektor podkreślił również, że płockie sanktuarium przypomina o Bożym zaproszeniu do zaufania. – Zaufanie to coś, czego bardzo dziś potrzebujemy, by odbudować relacje międzyludzkie. To „Ufam Tobie”, wypowiadane tutaj, może pomóc nam powiedzieć „ufamy sobie nawzajem”. Co więcej, Jezus, prosząc nas o zaufanie, sam pokazuje, jak nam ufa – zaznaczył ks. Kwiatkowski.
Pielgrzymi w drodze do Źródła
Obchody 94. rocznicy objawienia Jezusa Miłosiernego s. Faustynie odbywały się w ramach trwającego od listopada Jubileuszu 950-lecia Diecezji Płockiej, który przeżywamy pod hasłem „Pielgrzymi nadziei – w drodze do Źródła”. Coraz więcej parafii, odpowiadając na zachętę biskupa płockiego Szymona Stułkowskiego i podkreślając pielgrzymi charakter roku jubileuszowego, organizuje pielgrzymki do najważniejszych miejsc związanych z historią diecezji. Wierni chcą także uzyskać jubileuszowe odpusty. Święto Bożego Miłosierdzia stało się doskonałą okazją do takich podróży.
Jeszcze przed głównymi uroczystościami w sanktuarium, którym o godz. 12:00 przewodniczył biskup Stułkowski, w bazylice katedralnej – kościele jubileuszowym – można było spotkać pierwsze grupy pielgrzymów, m.in. z parafii w Bieżuniu.
Grupa odwiedziła Muzeum Diecezjalne, uczestniczyła w uroczystościach w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia na Starym Rynku, a wcześniej pielgrzymi zwiedzali katedrę, gdzie proboszcz ks. Stefan Cegłowski opowiadał o historii diecezji i najważniejszych zabytkach.
– Patrzyłem na moich parafian podczas wykładu ks. Cegłowskiego i widziałem, z jakim skupieniem słuchali. Czasami wręcz nie dowierzali, gdy mówił o księżach pomordowanych w czasie II wojny światowej, o zniszczeniu katedry i próbach zniszczenia naszej wiary. To było budujące doświadczenie. Wrócimy umocnieni – powiedział ks. Michał Perek, wikariusz parafii pw. św. Stanisława BM w Bieżuniu, organizator pielgrzymki.
Tego dnia katedrę odwiedziły także grupy pielgrzymów m.in. z Łysakowa i Zielunia. W kalendarzu jubileuszowych pielgrzymek wpisane są już kolejne, m.in. z płockiej Stanisławówki oraz uczniowie Szkoły Podstawowej nr 6 w Płocku, którzy rozpoczęli cykl spotkań w bazylice katedralnej.
Ks. Stefan Cegłowski cieszy się z ożywionego ruchu pielgrzymów. – To pokazuje, że nie tracimy ducha i wciąż potrzebujemy być blisko miejsc, które budują historię naszej wiary – podkreślił.
Warszawska pielgrzymka czcicieli Miłosierdzia
Co roku, w rocznicę pierwszych objawień Jezusa s. Faustynie, do Płocka przybywa pielgrzymka z Warszawy i okolic. W tym roku przyjechało aż dziesięć autokarów. To szczególna grupa czcicieli Miłosierdzia Bożego, którym od lat towarzyszy ks. Mariusz Bernyś.
– Te wyjazdy to nie tylko forma modlitewnego spotkania, ale także przypomnienie, że ze skarbca Miłosierdzia wciąż można czerpać. Na co dzień posługuję w jednym z warszawskich szpitali i widzę ogrom cierpienia. Widzę też, jak bardzo ludzie potrzebują nadziei, a nie ma większej nadziei niż ta zapisana w orędziu Bożego Miłosierdzia – powiedział ks. Bernyś.
Grupa modliła się w katedrze podczas nabożeństwa Drogi Krzyżowej oraz odmówiła Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Pielgrzymi wzięli również udział w uroczystościach w sanktuarium.
– Przyjeżdżam tu, by pogłębiać swoją wiarę. W tym miejscu odzyskuje się nadzieję na lepsze jutro. Myślę tutaj o bliskich i powierzam ich Bożemu Miłosierdziu. Modlę się także za Ojczyznę – mówiła Ewa z Warszawy. Ze wzruszeniem dodała: – To przenika. To się czuje. Przecież On tu był.
Tak. On tu był. Przypomina o tym napis: „Miejsce objawień Pana Jezusa Miłosiernego”.
On tu wciąż jest. Przypomina o tym czerwone światło małej lampki – tej wiecznej – która nie gaśnie, podobnie jak Jego Miłosierdzie.
Tekst i foto: Ilona Krawczyk – Krajczyńska