Pięć tysięcy ulotek pt. „Zostań rodziną zastępczą!”, przy współpracy z Ośrodkiem Rodzinnej Pieczy Zastępczej w Płocku, przygotował, wydał i rozprowadził wydział ds. rodzin Kurii Diecezjalnej Płockiej. Trafiły one do parafii dwóch dekanatów płockich: wschodniego i zachodniego oraz częściowo do parafii dekanatu gąbińskiego.
Na ulotkach zamieszczono zachętę Ośrodka Rodzinnej Pieczy Zastępczej do stanowienia rodzin zastępczych: zawodowych, specjalistycznych dla dzieci z orzeczeniem o niepełnosprawności, dla małoletnich matek z dziećmi oraz do prowadzenia rodzinnego domu dziecka. Poza tym można tam znaleźć informacje, że rodziny zastępcze mają zagwarantowaną comiesięczną pomoc finansową i że prowadzenie rodziny zastępczej może być też formą zatrudnienia.
Ponadto czytelnicy ulotek mogli się dowiedzieć, że szczegółowych informacji na ten temat udzielają pracownicy Ośrodka Rodzinnej Pieczy Zastępczej przy ul. Gen. Franciszka Kleberga 3 w Płocku, tel.: 24 365 92 27, tel/fax 24 366 72 50, a działalność tę wspiera wydział ds. rodzin Kurii Diecezjalnej Płockiej.
- Wydział ds. rodzin włączył się w tę akcję, ponieważ brakuje chętnych do stanowienia rodzin zastępczych, których obecnie bardzo potrzeba. Papież Franciszek prosi, abyśmy towarzyszyli ludziom w różnych sytuacjach życiowych, a zwłaszcza w trudnościach. W tym przypadku chodzi o dzieci i młodzież, które z różnych powodów nie mogą przebywać w swoich rodzinach i potrzebują zastępczej opieki – mówi ks. dr Wojciech Kućko, dyrektor wydziału ds. rodzin Kurii Diecezjalnej.
Dodaje, że jest bardzo wdzięczny proboszczom za ogłoszenie tych informacji w kościołach i pomoc w dotarciu z ulotkami do parafian miasta Płocka i miejscowości sąsiednich.
Anna Borkowska, dyrektor Ośrodka Rodzinnej Pieczy Zastępczej przyznaje, że wciąż trudno o kandydatów do stanowienia rodzin zastępczych. Ośrodek współpracuje z wydziałem ds. rodzin płockiej Kurii w zakresie udzielania sakramentów dzieciom z rodzin zastępczych.
- Kościół może być dla nas wsparciem, ponieważ stanowi dużą grupę odbiorców informacji o naszych działaniach. Mamy nadzieję, że te informację zakiełkują i dojrzeją – przyznaje Anna Borkowska.