Msza Wieczerzy Pańskiej. Umiłowanie Eucharystii i Kapłaństwa

W Wielki Czwartek, w bazylice katedralnej w Płocku, odbyła się uroczysta Msza Wieczerzy Pańskiej, której przewodniczył bp Szymon Stułkowski. Ta wyjątkowa liturgia rozpoczęła obchody Świętego Triduum Paschalnego, wprowadzając wiernych w tajemnicę męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.

Chleb

Wieczorna Eucharystia przypomina nam Ostatnią Wieczerzę – moment, w którym Chrystus ustanowił sakrament Eucharystii i kapłaństwa. Tego wieczoru wspólnota Kościoła dziękuje za dar obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie oraz za tych, którzy Go uobecniają – kapłanów.

W homilii bp Szymon nawiązał do słów bł. Jerzego Popiełuszki, który w podaniu o przyjęcie do seminarium napisał: „Proszę o przyjęcie, bo mam upodobanie w tym zawodzie”. – Uśmiech może pojawić się na twarzy, ale życie bł. Jerzego pokazało, że była to miłość prawdziwa i wierna aż po krzyż – zaznaczył biskup.

Podkreślił, jak ważne jest dziś umiłowanie Eucharystii – zarówno przez kapłanów, jak i świeckich. – Niech nas Jezus zaprasza, byśmy tęsknili za Eucharystią i pragnęli jej w pełni – mówił, przypominając, że to dzięki księżom możemy codziennie uczestniczyć w tej tajemnicy Bożej obecności.

Szczególnie wymownym momentem liturgii był obrzęd mandatum – umycia nóg dwunastu osobom. Biskup po raz pierwszy zaprosił do tego gestu również kobiety, podążając za wskazaniem papieża Franciszka. Wśród osób, którym obmyto nogi, byli m.in.: rodzice, którzy stracili dzieci, maturzystka, młody harcerz, osoby cierpiące, pracujący w nas na emigracji oraz osoby w trudnej sytuacji życiowej – „wszyscy niosący w sobie nadzieję”. – W tym geście obmycia nóg nie chodzi o pokazanie, że potrafię służyć. Chodzi o uczenie się tej służby od Jezusa, o wychodzenie do ludzi – podkreślił bp Stułkowski. – Chcę być biskupem, który szuka ludzi, a nie czeka na nich – dopowiedział.

Liturgia zakończyła się przeniesieniem Najświętszego Sakramentu do ołtarza wystawienia, tzw. ciemnicy. Tabernakulum zostało opróżnione, a ołtarz ogołocony ma znak początku Męki Pańskiej.

Wieczór Wielkiego Czwartku to początek drogi. To zaproszenie do trwania przy Jezusie – w Eucharystii, w modlitwie, w nadziei. To również przypomnienie, że Chrystus nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć – i wciąż zaprasza nas do tej samej drogi.

Tekst: Ilona Krawczyk-Krajczyńska