W 100. rocznicę najbardziej gwałtownych walk o Płock w czasie wojny polsko-bolszewickiej, które miały miejsce w dniach 18-19 sierpnia 1920 roku, na Cmentarzu Garnizonowym przy ul. Norbertańskiej w Płocku modlono się za poległych, Na cmentarzu tym zostało pochowanych jest 170 żołnierzy, z roku 1920 oraz I i II wojny światowej.
Uczestnicy rocznicowego spotkania wysłuchali hymnu narodowego i apelu pamięci. Złożyli kwiaty i zapalili znicze na mogiłach żołnierzy. Prezydent miasta Andrzej Nowakowski powiedział, że płocczanie zawsze będą pamiętać o bohaterstwie przodków, z których są dumni, ponieważ nie wahali się oddać życia za wolność Ojczyzny. W ten sposób napisali oni „jedną z najpiękniejszych kart historii Polski”. Na wiwat strzelały Płocka Drużyna Kusznicza i Płockie Bractwo Kurkowe.
foto: Agnieszka Małecka/Gość Płocki
Modlitwę za wszystkich poległych żołnierzy i płocczan w obronie Ojczyzny i odmówił ks. kan. Stefan Cegłowski, proboszcz parafii katedralnej pw. św. Zygmunta i kapelan płockich kombatantów. Duszpasterz poprowadził modlitwy „Ojcze nasz” i „Wieczny odpoczynek”. Natomiast muzułmański imam Zbigniew Żuk odczytał pierwszą surę Koranu.
Tego samego dnia z przystani nad Wisłą ruszył rejs po rzece, upamiętniający marynarzy Flotylli Wiślanej, biorącej udział w obronie Płocka. W Wiśle utonął wtedy broniący miasta statek „Stefan Batory”, zniszczony przez bolszewików. Podczas rejsu również modlono się za bohaterskich obrońców strategicznego miasta. Ku pamięci marynarzy na rzekę rzucono wiązankę kwiatów. W rejsie uczestniczyło kilka jednostek pływających.
W płockich uroczystościach uczestniczył m.in. płk. Jerome Mallard, attache wojskowy ambasady Francji w Polsce i rodzina Jana Myślisza, marynarza Flotylli Wiślanej. Obecni byli harcerze, samorządowcy, parlamentarzyści oraz poczty sztandarowe.