Bp Piotr Libera podczas wiosennego spotkania Diecezjalnej Rady Duszpasterskiej ogłosił, że od 1 lipca tego roku do końca grudnia 2019 roku będzie przebywał w zakonie kamedułów: - Ta sprawa dojrzewała we mnie od wielu lat. Dobrze znam tę duchowość, przyjaźniłem się ze śp. ojcem Piotrem Rostworowskim, byłem pod wrażeniem jego osobowości. Duchowość pustyni była mi zawsze bardzo bliska i szukałem okazji, aby to moje pragnienie zrealizować – powiedział do przedstawicieli duchowieństwa i wiernych świeckich z diecezji płockiej.
Biskup przyznał też, że 21 stycznia poprosił Ojca świętego Franciszka o prywatną audiencję, podczas której przedstawił mu swoją prośbę, motywując ją tym, że w Kościele jest możliwość skorzystania z tzw. roku sabatycznego. Papież prośbę tę zaakceptował.
- To dar, to łaska, z której chcę skorzystać. Przez pół roku będę poza diecezją. Będę się modlił za Kościół i za moją diecezję. W kontekście tego, co się dzieje, siłą rzeczy mój pobyt nabiera w jakimś sensie charakteru pokutnego. To nie jest żadna ucieczka, a jeśli już, to ucieczka do Boga, nie przed czymś, ale do Kogoś, do Boga. Chcę być na pustyni duchowej z Panem Bogiem. Po 22 latach bycia biskupem i 43 latach kapłaństwa chcę też „naładować akumulatory” – przyznał bp Libera.
Jednocześnie przyznał, że ma świadomość, iż taka praktyka nie jest częsta wśród biskupów, jednak taka właśnie była jego dobrowolna decyzja.
Wszystko wskazuje na to, że miejscem pobytu bp. Libery będzie zakon kamedułów w Krakowie.