Podczas spotkania z siostrami szarytkami w Przasnyszu (28 listopada br.) bp Szymon Stułkowski przypomniał swoją rozmowę sprzed lat z siostrami klaryskami. W sąsiedztwie ich domu w Wielkopolsce prowadził kiedyś rekolekcje oazowe dla chłopców.
- W czasie rekolekcji poszliśmy odwiedzić siostry. Była tam rozmównica z oknem, siostry znajdowały się za kratami, my po ich drugiej stronie. Rozmawialiśmy z siostrami, pytaliśmy o różne rzeczy. Rozmowa zeszła na sprawy polityczne. Jedna z sióstr powiedziała, że jest przekonana, że z komuną szybko będzie koniec. Powiedziałem, że siostry przecież siedzą za murem, świata nie oglądają, co więc mogą wiedzieć o polityce? – relacjonował biskup.
Siostra klaryska odpowiedziała mu wtedy, że one szyją różne rzeczy, także sztandary, i w te sztandary wszywają Cudowny Medalik. Bp Stułkowski przypomniał sobie tę rozmowę, gdy podczas ostatniego zebrania PZPR padło hasło: „Sztandar wyprowadzić”.
- W pracy duszpasterskiej spotykałem też żony, które opowiadały, że swoim niewierzącym w Boga mężom wszywały w poduszkę Cudowny Medalik. Owoc był nieraz na końcu życia. Ktoś by pomyślał, że to tylko kawałek blaszki, ale jednak z Matką Bożą Niepokalaną – podkreślił biskup płocki.
Przyznał, że przez wiele lat jeździł też z Cudownym Medalikiem w swoim samochodzie, dopóki nie zaginął podczas naprawy samochodu. Medalik ten miał piękną historię, podarowały mu go bowiem siostry od Matki Teresy z Kalkuty, które otrzymały go na spotkaniu z żyjącą wówczas założycielką zgromadzenia.
- Dziękujemy za opiekę Matki Bożej, za to, że przyszła do św. Katarzyny, aby jej objawić Cudowny Medalik. Przez niego Maryja przychodzi do ludzi i otwiera ich serca na Jezusa. Niech św. Katarzyna wyprasza nam bliskość Matki Bożej, żebyśmy jak Ona byli otwarci na Jezusa. życzył hierarcha.
W Domu Pomocy Społecznej towarzyszyła mu s. Waleria Postek, dyrektor przasnyskiej placówki.
To już kolejne miejsce w diecezji płockiej i kolejne zgromadzenie, z którym spotkał się biskup płocki Szymon Stułkowski w ramach poznawania dzieł prowadzonych w diecezji płockiej. Wcześniej odwiedził m.in. siostry pasjonistki, siostry służki, Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Płocku i siostry Misjonarki Krwi Chrystusa w Rogozinie.
Szarytki, oficjalnie Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo, to żeńskie, katolickie stowarzyszenie życia apostolskiego, założone przez Wincentego à Paulo i Ludwikę de Marillac, najliczniejsze na świecie (około 18.830 sióostr w 96 krajach świata, na pięciu kontynentach). Celem zgromadzenia jest pomaganie chorym i słabym m.in. przez prowadzenie szpitali, pielęgnowanie chorych w ich domach oraz działalność charytatywną.
W zgromadzeniu tym żyła św. Katarzyna Laborué, która w czasie odbywania nowicjatu w Paryżu 27 listopada 1830 roku doznała objawienia maryjnego. Z wydarzeniem tym wiąże się tradycja medalika z Matką Bożą – tak zwany Cudowny Medalik, z wizerunkiem Maryi Niepokalanej.
Dom Pomocy Społecznej Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Przasnyszu przy ul. Świerczewo 9 (w centrum miasta) prowadzony jest przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, zwanych też szarytkami. Dom przeznaczony jest dla 115 osób starszych i somatycznie chorych. W domu funkcjonują trzy działy, w tym główny dział opiekuńczo-terapeutyczny.
W skład tego działu wchodzą: opiekunki, pokojowe, pielęgniarki, lekarz, kapelan, rehabilitant, psycholog, pracownik kulturalny, pracownik terapeutyczny, pracownik socjalny. Do dyspozycji mieszkańców jest codziennie funkcjonująca rehabilitacja na terenie domu, świetlica, biblioteka, terapia. Dla chętnych organizowana jest muzykoterapia oraz terapia pracą.