W czasie Mszy św. za Ojczyznę dziękowano za bohaterskich obrońców Płocka przed bolszewikami w roku 1920 i 101. rocznicę przyznania miastu Krzyża Walecznych przez marszałka Józefa Piłsudskiego.
Bp Milewski odwołując się w homilii do tych wydarzeń stwierdził, że wojna polsko-bolszewicka była „wojną światów”: dwóch różnych wizji człowieka, Boga i cywilizacji. Naprzeciw siebie stanęły do konfrontacji dwa diametralnie odmienne sposoby patrzenia na Boga, człowieka i świat.
- Bolszewicy nieśli na zachód Europy swój nowy reżim moralny, społeczny, religijny i gospodarczy, jego istotą było zanegowanie chrześcijańskiego porządku i rozumienia człowieka. Bardzo jasno negowali nie tylko istnienie Boga, zakazywali praktykowania wiary i zwalczali wszelkie symbole religijne. Krzyż chcieli zastąpić sierpem i młotem, by człowiek przestał patrzeć poza horyzont rzeczywistości, a zajął się jedynie bożkiem pracy i budowaniem dobrobytu na grobach ludzi, którzy nosili w sobie pragnienie Boga i nieba – powiedział biskup.
Dodał, że nowe rozumienie człowieka, które nieśli bolszewicy, miało wyzwolić wszystkich z ucisku Kościoła i panów, by ofiarować ziemski raj, gdzie niepotrzebny jest już Dekalog, macierzyństwo i ojcostwo, szacunek dla każdego osoby, a liczą się jedynie praca ludu i wierność ideom komunistycznym.
Z takim „antychrześcijańskim potworem” zmierzyli się wówczas Polacy. W tym konflikcie chodziło m.in. o obalenie chrześcijańskiego systemu wartości, jawne powiedzenie „nie” Bogu i Jego Kościołowi. Bolszewicy wprawdzie przegrali, ale pojałtański system polityczny rzucił Polaków „w paszczę komunizmu”. Społeczny porządek socjalistyczny po II wojnie światowej godził w wolność człowieka, wolność sumienia i wyznania, wrogo odnosił się do wartości chrześcijańskich.
Zdaniem bp Milewskiego w tworzeniu nowej, demokratycznej Polski, trzeba powracać do świata wartości, za które w 1920 roku ginęli Polacy. Życie bez drogowskazów moralnych może łatwo przerodzić się w „ślepą ideologię”, jak to pokazał cały bolszewizm i socjalizm, oparte na „wydumanych i pustych sloganach komunizmu”.
- Nowy ład moralny naszej Ojczyzny, to zaproszenie do powrotu do źródeł naszej państwowości, które są ściśle powiązane z chrztem Mieszka. W naszej Ojczyźnie nie będzie się działo dobrze, jeśli plany przemian gospodarczych, reform społecznych i kulturowych będą się odbywały tylko w celu polepszania bytu materialnego, z zapomnieniem zaś o wartościach, które naprawdę kształtują nasz los jako ludzi, stworzonych przez Boga – podkreślił biskup.
Zdaniem bp. Milewskiego nowy ład moralny, to wezwanie do wzięcia na serio słów Dekalogu i jego Chrystusowej interpretacji w Kazaniu na górze. To uznanie, że sprawiedliwość jest taka sama dla wszystkich, a fałszywym miłosierdziem jest krycie przestępców. To jasne zaproszenie do naprawienia krzywd ofiar wyzysku, kradzieży, niesprawiedliwych reform lat dziewięćdziesiątych, zamykania zakładów pracy i grabienia majątku narodowego.
- Nowy ład moralny to także uznanie, że nikt, kto nadużywa władzy i urzędów, w państwie, w firmach, a przede wszystkim w Kościele, nie może liczyć na pozorne miłosierdzie i tuszowanie swoich niecnych zachowań, a zasługuje na sprawiedliwy osąd i sprawiedliwą karę. Bez takiego rozumienia nowego ładu społecznego wszystkie nasze wysiłki będą daremne i budowane na piasku ludzkich ambicji albo zmiennych przekonań – głosił kaznodzieja.
Płockie obchody 101. rocznicy obrony przez bolszewikami w 1920 roku i 100. rocznicy przyznania miastu Krzyża Walecznych przez marszałka Józefa Piłsudskiego potrwają do 18 sierpnia br. W programie, oprócz uczczenia miejsc związanych z tamtymi wydarzeniami przez mieszkańców miast i harcerzy z Hufca ZHP Płock im. Obrońców Płocka 1920 roku, są także imprezy sportowe, historyczna gra miejska i plener artystyczny. Ich zwieńczenie nastąpi 18 sierpnia, w rocznicę bohaterskiej obrony miasta, na Cmentarzu Garnizonowym, gdzie pochowani są m.in. obrońcy miasta.