Bp Piotr Libera powiedział do pielgrzymów, że 40 lat pielgrzymowania na Jasną Górę jest przypomnieniem 40-letniej wędrówki Ludu Wybranego przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Przez minione lata bardzo zamienił się świat i Ojczyzna. Duch, który tchnął z Jasnogórskiego Wieczernika, zmienił oblicze ziemi.
Najpierw pielgrzymi wyruszali w drogę z „domu niewoli”. Mimo to każdy pątnik był bratem i siostrą, i przez wspólny, pątniczy trud stawał się kimś bliskim, z kim dzieliło się „żar płynący z sierpniowego nieba i ulewny deszcz zalewający namioty”.
Bp Libera przypomniał, że pielgrzymi z Płocka zawsze docierają na Jasną Górę 14 sierpnia: to dzień niezwykły, naznaczony wspomnieniem jednego z najgorliwszych synów Maryi Niepokalanej - św. Maksymiliana Marii Kolbego.
- Symboliczne było zawsze wejście na jasnogórski szczyt właśnie tego dnia. To tak, jakby ten odważny w pokorze i wielki w miłości święty - męczennik z Auschwitz brał nas za rękę - i tak jak mówił swym braciom w Niepokalanowie, tak mówił jakby również nam, zwłaszcza w najtrudniejszych czasach próby: Immaculata vincet - Niepokalana zwycięży! – zaakcentował biskup płocki.
Pasterz Kościoła płockiego przypomniał, że w ciągu minionych lat „zmieniały się krajobrazy ojczyste”, wreszcie nadeszła wolność, a ludzie „nie boją się myśleć i mówić tego, co myślą”. Tak było aż do lat ostatnich, naznaczonych pandemicznym reżimem, kiedy trzeba było znowu „w cieniu wielkiego lęku o życie i zdrowie swoje i bliskich mierzyć się z codziennością”. Ale i w tych trudnych warunkach „płocka sztafeta wiary, biegnąca z ufnością do serca Matki, dotarła do swego celu”.
Hierarcha zaznaczył, że w tym roku do Maryi pątników prowadził św. Józef. Raz jeszcze pewną i bezpieczną ręką przyprowadził swoje dzieci do Jezusa i do Maryi - jego największych skarbów. Podziękował też wszystkim osobom i służbom, którzy organizowali pielgrzymkę, bo „Pan Bóg działa przez ludzi”. Miłość Boga pokazuje przez konkretnych ludzi, nie jest zamknięta na żadną ludzką potrzebę.
Bp Libera przypomniał ponadto, że zaledwie 5 lat temu w parafiach diecezji płockiej gościła pielgrzymująca Matka w kopii Obrazu Jasnogórskiego. Bardzo cieszono się wtedy duchowym odrodzeniem wspólnot pod sercem przychodzącej Matki. Ona od wieków nakazuje jedno: „Uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie Syn”.
- Nabierzmy Ducha Świętego i podnieśmy głowy, na przekór prorokom nicości, wieszczącym koniec Kościoła, wbrew ludziom, którzy nie mają już w sobie nadziei bądź ulegli kolonizacji ideologicznej. Ale również i dla nich jeszcze raz uczyńmy wszystko, co Jezus Chrystus nam mówi. Uczyńmy wszystko, do czego Ona nas zaprasza, Bogurodzica, po dawnemu moc nasza i siła – głosił biskup.
Jubileuszowa 40. Piesza Pielgrzymka Diecezji Płockiej na Jasną Górę odbyła się w dniach 6-14 sierpnia, pod hasłem „Idziemy z Józefem”. Głównym przewodnikiem pielgrzymki po raz 9. był Jacek Prusiński, ojciec duchowny Szkół Katolickich w Płocku.
Pielgrzymka miała charakter sztafety: każdego dnia pielgrzymowała inna grupa, pod kierunkiem swojego księdza przewodnika. Wyjątkami były pierwszy i ostatni dzień. Pierwszy dzień był Dniem Wdzięczności za minione pielgrzymki, mogli w nim wędrować wszyscy chętni pątnicy. Podobnie było 14 sierpnia, gdy pątnicy wchodzili na Jasną Górę.
Poszczególne grupy pielgrzymkowe docierały na szlak pielgrzymi autokarami, a potem pieszo pokonywały wyznaczony odcinek. Najliczniejsza okazała się grupa biała (Ciechanów, Strzegowo), licząca około 200 osób. Poza tym po około 160 osób liczyły grupy srebrna (Pułtusk, Serock) i błękitna (Nasielsk, Zakroczym). Pielgrzymom na różnych odcinkach trasy towarzyszyli biskupi: Piotr Libera i Mirosław Milewski.
Tradycyjnie pątnicy mogli przyjąć szkaplerz, przystąpić do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, Różańca Pielgrzymkowego czy podjąć się Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Była też Msza św. prymicyjna – z przewodniczeniem księży neoprezbiterów.
Pątnikom pieszym towarzyszyli pielgrzymi duchowi, uczestniczący w wieczornych Apelach Jasnogórskich w swoich parafiach. W zamian mogli liczyć na modlitwę i kartkę z pozdrowieniami z trasy.