1. - Czy chcesz pobożnie i z wiarą odprawiać misteria Chrystusa na chwałę Boga i dla uświęcenia ludu chrześcijańskiego zgodnie z tradycją Kościoła?
- Czy chcesz pilnie i mądrze spełniać posługę słowa, głosząc Ewangelię i wykładając prawdy katolickiej wiary?
- Czy chcesz naśladować przykład Chrystusa, Dobrego Pasterza, i nie szukając własnej korzyści troszczyć się o zbawienie ludzi?
- Czy chcesz coraz ściślej jednoczyć się z Chrystusem, Najwyższym Kapłanem, i razem z Nim samego siebie poświęcić Bogu za zbawienie ludzi?
2. Czcigodni księża, Drodzy jubilaci, Kochani klerycy, [wielebne Siostry Zakonne] Mili goście!
W każdy Wielki Czwartek, podczas Mszy Krzyżma, kapłani zgromadzeni w Bazylice Katedralnej słyszą te pytania, które padły w dniu święceń. Słyszą i odpowiadają słowami: tak, chcę – chcę z Bożą pomocą. Te słowa wypowiadają ci, którzy mają niespełna rok kapłaństwa. Wypowiadają je ci, którzy mają 10, 15 czy 30 lat kapłaństwa. I robię to Ci, którzy kapłaństwo przyjęli 50 i więcej lat temu. Wypowiadają te słowa wikariusze, proboszczowie, profesorowie seminarium, pracownicy urzędów centralnych diecezji…
Niezależnie od wieku, zdobytych tytułów, zaszczytów, kapłańskich osiągnięć, wszyscy wypowiadają te same słowa i wszyscy w ten sam sposób odnawiają swoje przyrzeczenia kapłańskie.
O czym to świadczy? O dwóch bardzo ważnych sprawach.
3. Po pierwsze w kapłaństwie Chrystusowym wszyscy jesteśmy równi: niezależnie od tego, gdzie pracujemy: czy jest to maleńka parafia na obrzeżach diecezji, czy też uniwersytet na którym wykładamy – wszyscy jesteśmy kapłanami tego samego Jezusa Chrystusa i tego samego Kościoła Chrystusowego.
Po drugie: kapłaństwa nie przyjmuje się na rok, na pięć lat czy piętnaście. Nie! Nasze kapłaństwo nie ma ograniczenia czasowego! Przecież żaden z Dwunastu nie pytał Jezusa: Panie, jak długo mam być Twoim Apostołem? Przez ile lat chcesz, abym Ci służył? Jaką część mojego życia mam Ci oddać?
Nie pytali o to, ponieważ wiedzieli, że przyjmując wezwanie Mistrza z Nazaretu, oddają Mu całych siebie, każdy dzień, każdą chwilę swego życia. Aż do końca…
I dzisiaj jest dokładnie tak samo. Żołnierz, nauczyciel, nawet lekarz, pewnego dnia przechodzą na emeryturę i zamykają jakiś rozdział swego życia: żołnierz nie jeździ na misje wojskowe, nauczyciel przestaje uczyć, lekarz przestaje leczyć… Ale nie robi tego ksiądz – bo nawet po przejściu na emeryturę nadal jest księdzem.
- I nadal staje przy ołtarzu aby sprawować Najświętszą Ofiarę.
- I nadal siada do konfesjonału, aby obdarzać ludzi łaską Bożego Miłosierdzia.
- I nadal z wysokości ambony głosi Ewangelię wzywając wiernych, aby – zgodnie z usłyszanymi przed chwilą słowami Jezusa - nie stawiali oporu złemu, lecz za zło dobrem odpłacali.
4. Niezależnie od wieku, kapłan pozostaje kapłanem, który wciąż służy: Bogu i ludziom. Służy z taka samą, a może nawet większą – bo wzbogaconą o wieloletnie doświadczenie – siłą, mocą i poświęceniem! Jedyne, co się zmienia, to forma tej posługi: w młodości spełnia się jako wikariusz, w wieku dojrzałym jako proboszcz, w podeszłych latach z kolei jako senior - emeryt. Ale przecież żadna z tych form posługi kapłańskiej nie jest ani lepsza, ani gorsza - jest po prostu inna.
Czcigodni Księża, Drodzy Jubilaci! Pięćdziesiąt lat kapłaństwa to piękna rocznica. Przez te wszystkie lata służyliście Chrystusowi w Jego Kościele, niejednokrotnie z ogromnym poświęceniem budując i upiększając świątynie i domy parafialne; tworząc parafialne wspólnoty i prowadząc ludzi na spotkanie z Bogiem; wykładając naukę Kościoła w seminarium duchownym i na uniwersytecie katolickim.
Któż zdoła policzyć ile wygłosiliście kazań, ilu wyspowiadaliście ludzi, ile odprawiliście Mszy Świętych! A przecież w ten właśnie sposób powierzonym sobie wiernym wskazywaliście drogę do zbawienia i otwieraliście bramy nieba.
5. Jako Biskup tej diecezji z całego serca dziękuję za Waszą posługę trwającą już pół wieku! Dziękuję za każdego człowieka, który dzięki Wam odnalazł Chrystusa! Dziękuję za Waszą kapłańską wierność i wytrwałość - bo przecież wielu z Was pełniąc kapłańską służbę, podobnie jak prorok Micheasz w pierwszym czytaniu, musiało przeciwstawiać się władzy i wiernie trwać przy Bogu. To właśnie Wasze pokolenie musiało w obliczu szykan i prześladowań trwać przy Chrystusie, powtarzając słowa proroka: Na życie Pana, na pewno będę mówił to, co powie mój Bóg - nawet, jeśli oznaczało to nękanie ze strony komunistycznych władz. Za tę wierność z całego serca mówię: Bóg zapłać!
Jednocześnie, chcę wyrazić swoje głębokie przekonanie, że ta służba jeszcze się nie skończyła i będzie trwała przez długie lata. Bo przecież wielu młodych kapłanów potrzebuje Waszego doświadczenia - nawet, jeśli nie zawsze potrafią się do tego przyznać. Kościół - nasz diecezjalny Kościół i ja jako Pasterz tego Kościoła - potrzebujemy Waszej rady, Waszej modlitwy, czasem Waszego cierpienia przeżywanego w zjednoczeniu z Jezusem. Potrzebujemy Waszego świadectwa wiary.
Czcigodni Księża Jubilaci! Składając Wam najlepsze życzenia z okazji przeżywanego Złotego Jubileuszu kapłaństwa, zapewniam o mojej modlitwie w Waszej intencji i Was o modlitwę za mnie i naszą diecezję gorąco proszę.
Niech więc Dobry Bóg usłyszy nasze słowa, niech zważy na nasze jęki. Niech wytęży słuch na głos naszej modlitwy - jak woła dziś w liturgii psalmista. I niech zawsze przychodzi nam ze swoją pomocą. Amen