„Gdyby zniesiono sakrament święceń, nie mielibyśmy Pana. Któż Go złożył tam, w tabernakulum? Kapłan. Kto przyjął waszą duszę, gdy po raz pierwszy wkroczyła w życie? Kapłan. Kto ją karmi, by dać siłę na wypełnienie jej pielgrzymki? Kapłan. Któż ją przygotuje, by pojawiła się przed Bogiem, obmywając ją po raz ostatni we Krwi Jezusa Chrystusa?
Kapłan, zawsze kapłan. A jeśli ta dusza umiera ze względu na grzech, kto ją wskrzesi, kto da jej ciszę i pokój? Znowu kapłan… Po Bogu kapłan jest wszystkim!… On sam pojmie się w pełni dopiero w niebie”.
Umiłowani jubilaci przeżywający 25 rocznicę święceń kapłańskich!
Czcigodni Księża! Kochani klerycy!
Słowa św. Jana Marii Vianneya, które przed chwilą przytoczyłem, przypominają, jak ważną rolę w Bożym planie zbawienia człowieka pełni kapłan:
- to kapłan mocą Ducha Świętego sprowadza na ołtarz samego Jezusa Chrystusa;
- to kapłan poprzez sakrament chrztu świętego uwalnia ludzi od grzechu pierworodnego i włącza do wspólnoty kościoła;
- to kapłan, poprzez posługę w konfesjonale, przywraca do życia dusze umarłe ze względu na grzech dając im ciszę i spokój…
„Znowu kapłan…” – jak mówił św. proboszcz z Ars.
Drodzy jubilaci! Dzisiaj dziękujemy Bogu za 25 lata waszej kapłańskiej posługi. Dziękujemy za tysiące odprawianych Mszy Świętych, dziesiątki tysięcy ludzi pojednanych z Bogiem w sakramencie pokuty, za inne sakramenty, które mocą Chrystusowego kapłaństwa, udzielaliście powierzonym sobie wiernym.
Dziękujemy za waszą modlitwę - tę brewiarzową, tę na różańcu, tę najbardziej prywatną i osobistą przed Najświętszym Sakramentem.
Dziękujemy także za rozliczne formy służby Kościołowi Płockiemu i Łomżyńskiemu, które przez ostatnie 25 lat, wytrwale i wiernie wypełnialiście: czy to jako księża wikariusze, czy to jako proboszczowie, profesorowie, ojcowie duchowni.
Wpisani w swoistą "sztafetę kapłańskich pokoleń" tej diecezji, zgodnie z napomnieniem św. Pawła z dzisiejszego czytania, nie przyjęliście łaski Bożej na próżno (zob. 2 Kor 6,1), ale współpracujecie z nią budując Królestwo Boże na mazowieckiej, łomżyńskiej i dobrzyńskiej ziemi.
Razem z wami dziękuję za to wszystko Bogu, ale jednocześnie jako Biskup Płocki, dziękuje wam drodzy Bracia, za to, że mogę na was liczyć i wspólnie z wami głosić Boga, który - jak śpiewaliśmy w dzisiejszym Psalmie - okazał ludziom swe zbawienie.
Umiłowani! Jubileusz 25 lat kapłaństwa, to czas pewnych podsumowań i podziękowań, ale jednocześnie odważnego patrzenia do przodu. Stoicie przed tym ołtarzem bogatsi o doświadczenia zebrane na różnych placówkach naszej diecezji, a zarazem w sile i męskiego i kapłańskiego wieku. Patrząc na was, można by zawołać za Apostołem Narodów: Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia! (2Kor 6,2)
Przeżyte ćwierć wieku kapłańskiej służby, wraz ze zdobytą mądrością i wiedzą, ma szansę owocować realizacją podejmowanych przez was zadań w jeszcze pełniejszy i piękniejszy sposób. Pozwólcie proszę, że do waszego kapłańskiego trudu, dołożę pewną troskę, która coraz bardziej leży mi na sercu. O czym mówię?
O zmniejszającej się wciąż liczbie kleryków w naszym Płockim Seminarium - (nie wiem jak jest w Seminarium Łomżyńskim??). Jest to problem, który sprawia, że ta swoista "sztafeta kapłańskich pokoleń", o której wspomniałem, może zostać przerwana. Dlatego zwracam się do was, drodzy księża, byście wzięli sobie do serca troskę o powołania do kapłaństwa: dobre i święte powołania. Nie bójcie się, proszę, pracy z młodzieżą, zabiegajcie o solidnie uformowaną liturgiczną służbę ołtarza, organizujcie dni modlitw o powołania, w modlitewny szturm w tej intencji starajcie się włączać prowadzone grupy parafialne.
Ale nade wszystko... Nade wszystko - swoją kapłańską codziennością, dawajcie świadectwo i pokazujcie, że warto iść przez życie z Jezusem. Idźcie proszę drogą, którą wskazał nam dzisiaj św. Paweł: „Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono /naszej/ posługi, okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków, (...) w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez /objawy/ Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą (...)” (2 Kor 6,3-7)
Drodzy moi! We współczesnym świecie konieczny jest prawdziwy radykalizm ewangeliczny kapłana, do którego wzywa wysłuchana dzisiaj ewangelia. Konieczne jest świadectwo głębokiej wiary każdego Chrystusowego sługi, które wyrażać się musi w codziennym postępowaniu.
Idąc tą drogą mamy szansę stać się świadkami dla tych, którzy słyszą Chrystusowe wezwanie, ale boją się je podjąć. To my - my wszyscy, możemy pokazać innym, że warto przyjąć zaproszenie Jezusa i pójść tam, dokąd On chce nas prowadzić.
Drodzy jubilaci! Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia... Jeszcze raz - w tym pięknym dniu waszego Jubileuszu, dziękuję:
- wam - za gorliwą kapłańską służbę;
- razem z wami - Bogu za dar kapłaństwa, jakim was obdarzył.
Dziękuję i jednocześnie życzę, byście zawsze wierni swemu powołaniu - jak mówił św. Paweł - nie przyjmowali na próżno łaski Bożej, ale współpracowali z nią na chwałę Boga i pożytek ludzi. Amen.